GP Węgier: Pierwszy trening dla Hamiltona

Pierwsza sesja treningowa na torze Hungaroring rozpoczęła się przy bardzo dobrej pogodzie, choć termometry wskazywały dopiero 28 stopni. Pierwszymi, którzy pojawili się na torze, byli zawodnicy Force India, jednak jak zwykle podczas porannych jazd skończyło się na okrążeniach instalacyjnych, na które zdecydowali się wszyscy poza Hamiltonem, Palmerem i Maldonado.

Co ciekawe tabelę z czasami otworzył Nico Rosberg, który 10 minut po rozpoczęciu sesji przejechał kółko w 1:29,215. Kierowca Mercedesa od razu zaczął intensywną pracę, gdyż później pokonywał kolejne okrążenia, choć ze swojego pierwszego rezultatu urwał zaledwie dwie sekundy. Kolejne 10 minut przyniosło już jednak znacznie więcej jazdy, gdyż na tor zaczęły wyjeżdżać kolejne bolidy, a na czele znalazł się Hamilton (1:26,286), Rosberg (1:27,306) i Nasr (1:28,424). Warto dodać, że póki co zawodnicy podróżowali bez większych problemów, choć zdarzały się zblokowane koła, czy mocno przestrzelone zakręty. Na tym etapie wciąż brakowało na torze obu zawodników Lotusa.

Maldonado i Palmer wyjechali na tor dopiero po 30 minutach - czyli w momencie, kiedy większość skryła się w swoich garażach. W tym momencie na czele nadal mieliśmy duet Mercedesa, jednak zarówno Hamilton, jak i Rosberg poprawili swoje czasy o około sekundę. Czołową trójkę uzupełniał Daniel Ricciardo, który był 1,059s za Brytyjczykiem i 0,129s za Niemcem.

Problemy dopadły Ferrari, gdyż Sebastian Vettel przejechał zaledwie jedno okrążenie, a jego mechanicy pracowali nad bolidem w garażu. Usterka ostatecznie nie okazała się poważna, gdyż 15 minut później Niemiec siedział w swoim bolidzie. Koniec końców podczas tego czasu nad torem zapanowała całkowita cisza - gdyż Lotusy nie zdecydowały się na dodatkowe okrążenia, a cała reszta wprowadzała poprawki po 30 minutach jazdy. 44 minuty przed końcem sesji, za sprawą Felipe Nasra, ponownie zabrzmiały silniki na Hungaroringiem, a zespoły powróciły do pracy.

Kolejne minuty przyniosły niewiele zmian, choć swoje czasy poprawili Raikkonen, który chwilowo przedzielił Mercedesy, a także Rosberg, który odzyskał później drugie miejsce. W czołówce jeszcze Kwiat wyprzedził Ricciardo, a tymczasem zajmujący ósme miejsce Perez przyczynił się do wywieszenia czerwonej flagi. Kierowca Force India bardzo szeroko wyjechał z jedenastego zakrętu i na tarkach pękło mu prawe tylne zawieszenie. Bolid zaczął lecieć bokiem, czego kierowca nie zdołał już uratować i przodem uderzył w bariery po wewnętrznej stronie toru - kolejny obrót wokół własnej osi, a później rolował, gdy monokok napierał na urwane koło, jednak ostatecznie skończyło się tylko na strachu, gdyż Meksykanin wyszedł z bolidu o własnych siłach.

Sesję wznowiono na ostatnich siedemnaście minut, podczas których na torze pojawili się wszyscy poza zawodnikami Force India oraz Jolyonem Palmerem. W tym czasie kierowcy Mercedesa poprawili swoje wyniki - Hamilton wciąż utrzymywał się na czele (1:25,141) będąc 0,109 sekundy przed Rosbergiem. Oprócz tego Ricciardo przeskoczył Kwiata w walce o czwarte miejsce, a Kimi Raikkonen dostarczył swoim mechanikom trochę roboty, gdyż z Ferrari efektownie odpadło przednie skrzydło po najechaniu na tarki na wyjściu z dwunastego zakrętu. Nad torem znów powiewała czerwona flaga.

Co ciekawe sędziowie zdecydowali się wznowić jazdy na ostatnią minutę z czego zdecydowali skorzystać się Ricciardo, Bottas, Massa, maldonado oraz Palmer.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 49°C
Temperatura powietrza: 28°C
Prędkość wiatru: 2,0 m/s
Wilgotność powietrza: 52%
Sucho