Horner: Finanse nie powinny decydować o wyborze dostawcy opon
Brytyjczyk skrytykował także propozycje, jakie w ostatnim czasie wysuwał Michelin.
25.07.1521:26
1528wyświetlenia
Szef Red Bulla - Christian Horner uważa, że władze Formuły 1 nie powinny dokonywać wyboru dostawcy ogumienia patrząc przez pryzmat finansów, a realiów z jakimi musi mierzyć się sport.
Przetarg mający na celu wyłonienie oficjalnego dostawcy opon na lata 2017-2019 wszedł w kolejną fazę, w trakcie której Pirelli oraz Michelin będą dyskutowały z szefem FOM - Berniem Ecclestonem warunki komercyjne ewentualnej współpracy. Chociaż w interesie ekip leży znalezienie partnera oferującego możliwie największy wkład finansowy, Horner przekonuje, że w grę wchodzą także inne czynniki.
Brytyjczyk szczególnie krytycznie wypowiedział się o twardych warunkach narzucanych przez Michelin, który zapowiedział, że powróci do Formuły 1 tylko w wypadku zwiększenia średnicy obręczy kół do osiemnastu cali oraz znaczącego ograniczenia degradacji ogumienia.
Mówienie, że ten, kto położy na stół największą sumę pieniędzy będzie najlepszym dostawcą ogumienia dla Formuły 1 jest błędne. Sądzę, że chodzi o coś więcej. Osiemnastocalowe obręcze i jeden postój na wyścig w żaden sposób nie przysłużą się widowisku- powiedział Horner.
Powinniśmy iść raczej w przeciwnym kierunku: dwóch, trzech postojów, kontrolowanej degradacji, być może dania zespołom większego wyboru pod względem mieszanek, z jakich mogą korzystać na poszczególnych Grand Prix - wszystko to, nad czym już debatowaliśmy.
Sądzę że Pirelli wykonało dobrą pracę odkąd zaangażowało się w nasz sport. Wspierało F1 w dobrych i złych chwilach. W sezonie 2017 powinny pojawić się nowe samochody, nieco inne, szybsze, jeżdżące na oponach różniących się od stosowanych obecnie. Pod tym względem czeka nas duże wyzwanie i mam nadzieję, że Pirelli dobrze z nim sobie poradzi- podsumował szef austriackiej ekipy.
KOMENTARZE