AMuS: Alpine pozostaje bez dodatkowych silników przed finałem sezonu
Linie produkcyjne Renault w Viry-Chatillon zmieniły już swoje przeznaczenie.
04.11.2516:30
31wyświetlenia
Embed from Getty Images
Auto Motor und Sport informuje, że zespół Alpine znalazł się w ekstremalnej sytuacji z dostępnością jednostek napędowych przed finałem sezonu 2025.
Stajnia z Enstone korzysta z fabrycznych pakietów Renault, które powoli żegna się z Formułą 1. Francuski producent podjął decyzję o wygaszeniu dywizji w Viry-Chatillon, przenosząc jej zasoby na projekty związane z WEC, Formułą E oraz Rajdem Dakar.
Według ustaleń Auto Motor und Sport, produkcja hybrydowych silników V6 została zakończona już kilka tygodni temu, a linie produkcyjne zmieniły swoje przeznaczenie. Decyzja ta niesie duże ryzyko dla zespołu Alpine, który przy serii awarii w Brazylii, Las Vegas, Katarze oraz Abu Zabi może mieć duże trudności z dokończeniem sezonu.
Aktualnie francuska ekipa ma eksploatować używane jednostki, które mają ograniczony poziom mocy, by wydłużyć ich żywotność. Decyzja Alpine oraz inżynierów Renault ma bezpośrednie przełożenie na osiągi na torze wyścigowym. Pierre Gasly, który przekroczył linię mety Grand Prix Meksyku na przedostatnim miejscu, stracił do kolejnego zawodnika aż 37 sekund.
Auto Motor und Sport dodaje, że celem Alpine jest po prostu dokończenie sezonu 2025. Po raz ostatni model A525 miał być rozwijany w tunelu aerodynamicznym w marcu, kiedy to szykowano pakiet poprawek na Grand Prix Hiszpanii. Od tamtej pory stajnia z Enstone przeniosła pełną koncentrację na następcę i jak podkreśla publikacja, żaden inny zespół w stawce nie zdecydował się poświęcić aż tyle zasobów na 2026 rok.
Doradca Alpine - Flavio Briatore, uważa, że jego zespół najmocniej ucierpiał na zaostrzonych testach elastyczności skrzydeł od rundy w Barcelonie. Włoch podkreślił, że jego zespół oparł koncept aerodynamiczny o uginające się elementy, a dyrektywa FIA przekreśliła cały projekt A525.
Auto Motor und Sport informuje, że zespół Alpine znalazł się w ekstremalnej sytuacji z dostępnością jednostek napędowych przed finałem sezonu 2025.
Stajnia z Enstone korzysta z fabrycznych pakietów Renault, które powoli żegna się z Formułą 1. Francuski producent podjął decyzję o wygaszeniu dywizji w Viry-Chatillon, przenosząc jej zasoby na projekty związane z WEC, Formułą E oraz Rajdem Dakar.
Według ustaleń Auto Motor und Sport, produkcja hybrydowych silników V6 została zakończona już kilka tygodni temu, a linie produkcyjne zmieniły swoje przeznaczenie. Decyzja ta niesie duże ryzyko dla zespołu Alpine, który przy serii awarii w Brazylii, Las Vegas, Katarze oraz Abu Zabi może mieć duże trudności z dokończeniem sezonu.
Aktualnie francuska ekipa ma eksploatować używane jednostki, które mają ograniczony poziom mocy, by wydłużyć ich żywotność. Decyzja Alpine oraz inżynierów Renault ma bezpośrednie przełożenie na osiągi na torze wyścigowym. Pierre Gasly, który przekroczył linię mety Grand Prix Meksyku na przedostatnim miejscu, stracił do kolejnego zawodnika aż 37 sekund.
Auto Motor und Sport dodaje, że celem Alpine jest po prostu dokończenie sezonu 2025. Po raz ostatni model A525 miał być rozwijany w tunelu aerodynamicznym w marcu, kiedy to szykowano pakiet poprawek na Grand Prix Hiszpanii. Od tamtej pory stajnia z Enstone przeniosła pełną koncentrację na następcę i jak podkreśla publikacja, żaden inny zespół w stawce nie zdecydował się poświęcić aż tyle zasobów na 2026 rok.
Doradca Alpine - Flavio Briatore, uważa, że jego zespół najmocniej ucierpiał na zaostrzonych testach elastyczności skrzydeł od rundy w Barcelonie. Włoch podkreślił, że jego zespół oparł koncept aerodynamiczny o uginające się elementy, a dyrektywa FIA przekreśliła cały projekt A525.
Aby zoptymalizować nasz samochód do wprowadzonych zmian, musielibyśmy dokonać całkowitej przebudowy. Cała aerodynamika tegorocznego modelu jest uzależniona od przepływu powietrza przez przednie skrzydło- powiedział Briatore cytowany przez Auto Motor und Sport, dodając, iż poprawki byłyby gotowe dopiero na rundę w Baku.
Mateusz Szymkiewicz