Button: Kalendarz w obecnej formie może być zbyt dużym obciążeniem

Brytyjczyk zwraca szczególną uwagę na układ wyścigów w Singapurze, Japonii i Malezji
17.09.1518:05
Mateusz Szymkiewicz
1282wyświetlenia


Jenson Button uważa, że kalendarz zaproponowany na sezon 2016 w obecnym układzie może być zbyt ciężki dla zespołów Formuły 1.

W przyszłym roku mistrzostwa mają liczyć 21 wyścigów i rozpocząć się dopiero w kwietniu, natomiast finisz może zostać przesunięty aż na grudzień ze względu na nadal nieznaną datę organizacji Grand Prix Malezji. Wszystko ma na celu zniwelowanie zbyt dużych różnic czasowych pomiędzy wyścigami, a także pomóc zespołom w zaoszczędzeniu funduszy na odsyłaniu swojego personelu do Europy.

Mimo to zdaniem Jensona Buttona, harmonogram w obecnie proponowanym kształcie może być zbyt dużym obciążeniem dla ekip, zwracając szczególnie uwagę na układ wyścigów w Singapurze, Japonii oraz Malezji, które na dzień dzisiejszy mają następować po sobie. Ci faceci spędzają wiele czasu poza domem, to nie jest łatwe nie tylko dla ich relacji, ale również dla ich rodzin. Przy tych wszystkich podróżach oraz pakowaniu i wypakowywaniu sprzętu, to wszystko może okazać się zbyt wymagające. Przy trzech wyścigach, które będą polegały na wyjeździe i powrocie praktycznie w to samo miejsce, wszystko może być dla F1 zbyt skomplikowane - powiedział Brytyjczyk.

Pierwotnie Grand Prix Malezji miało się odbyć po wyścigu w Singapurze, jednakże organizatorzy rundy na obiekcie Marina Bay nalegali, by terminy były jednak od siebie odległe ze względu na małą liczbę kilometrów dzielące oba kraje. Według ostatnich planów, runda w Malezji ma zostać zorganizowana po Grand Prix Japonii, natomiast finał sezonu ma się odbyć w ostatni weekend listopada w Abu Zabi, ponieważ Bernie Ecclestone nie chce, by sezon Formuły 1 miał terminy tak bliskie świętu Bożego Narodzenia.

Powinno rozważyć się propozycję zorganizowania wyścigów w Singapurze oraz Malezji w ten sposób, by następowały po sobie, moglibyśmy tam nawet pojechać. To różnica tylko 300 kilometrów. Jeżeli w Singapurze odbędzie się dobry wyścig, to ludzie będą nim podekscytowani i udadzą się do Malezji. Taki plan powinien zadziałać - dodał Jenson Button.

KOMENTARZE

1
kabans
17.09.2015 05:23
To dać Singapur na początek, a Chiny na koniec. Singapurowi to, że tak powiem wisi, a Chinach większa szansa na deszcz.