Rosberg sięga po pole position przed GP Rosji

Opis sesji kwalifikacyjnej na torze Soczi
10.10.1515:06
Paweł Zając
4001wyświetlenia


Nico Rosberg okazał się najszybszy podczas szalonej sesji kwalifikacyjnej na torze w Soczi. Po sporych problemach w każdym z treningów zawodnicy nie byli zbyt dobrze przygotowani do czasówki. Niespodzianki pojawiły się na dalszych polach, jednak przewaga Mercedesa była nie do ruszenia, więc srebrne strzały jutro znów zajmą pierwszy rząd. Czołową trójkę uzupełnił Valtteri Bottas.

Q1

Problemy podczas treningów oznaczały, że większość zawodników od razu rzuciła się do jazdy, aby mieć jeszcze choć chwilę czasu na sprawdzenie bolidów i pracę nad ustawieniami. Pierwszym zawodnikiem, który pokonał pomiarowe okrążenie był Max Verstappen, który otworzył tabelę z czasem 1:40,529s wykręcanym na miękkiej gumie. Już na samym początku problemy miał Maldonado, który kręcił się na poboczu jednego z zakrętów, jednak tym razem skończyło się tylko na strachu.

Oczywiście Holender nie zagrzał miejsca na czele, gdyż szybkie kółka Mercedesów zaowocowały czasami na poziomie 1:38. Warto dodać, że Ferrari znów zwlekało z wyjazdem, a tym razem dołączył do nich także Ricciardo. Na 10 minut przed końcem sesji cała trójka nie miała jeszcze czasów okrążenia, a Raikkonena i Red Bulla nie było jeszcze nawet na torze. Na czele natomiast znajdował się Rosberg, sekundę przed Hamiltonem oraz Hulkenbergiem.

Ferrari po wyjeździe narzuciło mocne tempo i wskoczyło na miejsca trzy i cztery, choć przy użyciu supermiękkiej mieszanki. W międzyczasie Hamilton poprawił swój czas i był zaledwie ułamki sekund za swoim kolegą zespołowym. Ricciardo pierwsze kółka przejechał spokojnie, jednak ostatecznie znalazł się na ósmej pozycji. Na dwie minuty przed końcem w strefie spadkowej znajdowali się Ericsson, Bottas, kierowcy Manora oraz oczywiście Sainz, który po wypadku z trzeciego treningu w ogólnie nie przystąpił do czasówki.

Bottasowi udało się uciec na supermiękkiej mieszance na szóste miejsce, ściągając zagrożenie na Kwiata. Rosjanin również uciekł spod noża, podobnie jak Perez. Już po upływie regulaminowego czasu wydawało się, że Q2 przejdzie koło nosa obu kierowcom Saubera, jednak dobre kółko w wykonaniu Nasra sprawiło, że Fernando Alonso będzie mógł już ściągnąć kombinezon.

Do Q2 nie zakwalifikowali się: Alonso, Ericsson, Stevens, Merhi oraz Sainz.

Q2

Pracowitość staje się już domeną weekendu w Rosji, gdyż w drugim segmencie czasówki zawodnicy również się nie ociągali z wyjazdem na tor. Początkowo tempo dyktowało Force India, jednak gdy Mercedesy wyjechały na tor, to wszystko wróciło do normy. Festiwal dobrych czasów zaczął Rosberg, który nieznacznie poprawił swój czas z Q1. Hamilton zaczął spokojnie, jednak na drugim kółku udało mu się złamać barierę 1:38 i pokonać swojego kolegę zespołowego o ponad 0,6s. Co ciekawe, to nie był jeszcze koniec, gdyż na następnym okrążeniu Rosberg pojechał 1:37,500 i wrócił na prowadzenie.

Za ich plecami mieliśmy Hulkenberga, Grosjeana oraz Kwiata, który pokonał Ricciardo 0,148s sekundy. Warto dodać, że Ferrari i Williamsów nie było na torze przez większość sesji i oba zespoły zdecydowały się na krótkie wyjazdy dopiero na pięć minut przed końcem Q2. Wygląda jednak na to, że obie ekipy mogą sobie na to pozwolić, gdyż po swoich okrążeniach zawodnicy Ferrari oraz Bottas przejęli pozycję od 3 do 5. Massa do nich nie dołączył z powodu zbyt szerokiego wyjścia w jednym z zakrętów, więc musiał martwić się o ucieczkę ze strefy spadkowej.

Oprócz Brazylijczyka znajdowali się tam także Maldonado, Button, Nasr oraz Ricciardo. Już po opadnięciu flagi w szachownicę każdy z nich walczył o poprawę czasu, co udało się Nasrowi, Ricciardo oraz Perezowi, który zniweczył wyczyny tego pierwszego. Co ciekawe Massie nie udało się odnotować żadnego sensownego czasu okrążenia i przy nazwisku kierowcy Williamsa nadal widniał numer 15. W międzyczasie w czołówce niewiele się zmieniło i tylko Raikkonen przebił się na trzecie miejsce.

Do Q3 nie awansowali: Kwiat, Nasr, Button, Maldonado oraz Massa.

Q3

Ferrari przełamało własny trend i Raikkonen jako pierwszy wyjechał garaż, by walczyć o pierwsze pole startowe. Zaraz za nim garaże opuścili wszyscy poza Grosjeanem i Ricciardo, który nawet nie miał jeszcze kół na swoim samochodzie. Tor w Soczi jest mało przyczepny, przez co to drugie okrążenia są tymi najszybszymi.

Gdy każdy z zawodników miał już szybkie kółka na koncie na czele mieliśmy Rosberga z miażdżącym 1:37,113s. Trzy dziesiąte dalej był Hamilton, a blisko 0,8s z tyłu był trzeci Bottas. Dalej uplasował się Vettel, przed Raikkonenem, Hulkenbergiem i Perezem. W przerwie między okrążeniami czołówki pojawili się Grosjean, Ricciardo i Verstappen, który nie dokończył swojego pierwszego przejazdu. Cała trójka nieszczególnie się popisała zajmując ostatnie miejsca w czołowej dziesiątce.

Co ciekawe losy pierwszego pola rozstrzygnęły się jeszcze przed flagą w szachownicę, gdyż zawodnicy Mercedesa nie zdecydowali się na zmianę opon, a spokojniejsze okrążenia i kolejną próbie na tej samej gumie. Rosberg nie poprawił swojego wyniku, a Hamilton popełnił błąd w jednym z zakrętów, więc zaraz potem obaj zjechali do garażu, gdzie czekali na oficjalne wyniki.

Z czołówki tylko Vettel poprawił swój czas, jednak nie wystarczyło to na pokonanie trzeciego Bottasa. Piąty był Raikkonen, przed Hulkenbergiem, Perezem, Grosjeanem, Vestappenem i Ricciardo, który zamknął czołową dziesiątkę.