Vettel: Ferrari miało rację pozwalając nam na walkę

Sebastian Vettel uważa, że Ferrari podjęło słuszną decyzję, pozwalając swym kierowcom na toczenie walki o pozycję na początkowym etapie wyścigu o Grand Prix Rosji.

Stawką pojedynku pomiędzy duetem Ferrari była czwarta lokata. W końcu Kimi Raikkonen został zmuszony do wyjazdu poza tor, by uniknąć kontaktu z czterokrotnym mistrzem świata, który odważnym manewrem zrównał się z nim na dojeździe do drugiego zakrętu.

Vettel, który ostatecznie zakończył zmagania na drugim miejscu zaznaczył, że Ferrari słusznie nie zdecydowało się na użycie poleceń zespołowych. Sądzę, że obaj cieszyliśmy się tą walką. W końcu poradziłem sobie z Kimim, więc pewnie z mojej perspektywy dała ona więcej nieco więcej frajdy.

Chciałem podkręcić tempo. Chwilę później na torze pojawił się kolejny samochód bezpieczeństwa, przygotowywaliśmy się do restartu i wiedziałem, że będę miał dobrą możliwość do podjęcia próby ataku. Stoczyliśmy bardzo, bardzo bliski pojedynek. Kimi zachował się fair zostawiając mi wystarczająco dużo miejsca, bym mógł przetrwać. To była naprawdę dobra walka - dodał.

Nie sądzę, że na dziesiątym okrążeniu ktoś myśli o poleceniach zespołowych. Mieliśmy wolną rękę w naszej rywalizacji. Lewis już wtedy kontrolował wyścig, pokazywał, że jest dla nas za szybki, więc nie ma dużego sensu, by rozmawiać o tego typu akcjach. Do wszystkiego doszło pomiędzy dziesiątym i piętnastym kółkiem, więc na bardzo wczesnym etapie rywalizacji - podkreślił Vettel po wyścigu.