Producenci porozumieli się w sprawie maksymalnych cen jednostek
Omawiana jest również kwestia przyznawania nagród m.in. dla kierowcy wyścigu
19.01.1619:17
2561wyświetlenia
Producenci obecnie zaangażowani w starty w Formule 1 porozumieli się w sprawie maksymalnej ceny za jednostki napędowe.
Informacja w sprawie ustalenia maksymalnej ceny za układy napędowe wypłynęła po dwudniowym posiedzeniu przedstawicieli Ferrari, Hondy, Mercedesa oraz Renault z Jeanem Todtem i Berniem Ecclestone'em w Genewie. Według uzyskanych informacji, przepis o maksymalnej kwocie na poziomie 12 milionów euro ma wejść w życie od sezonu 2018 i pozostać co najmniej do 2020 roku. Oprócz tego w ramach kolejnych cięć kosztów pula przekładni przypadających na kierowcę na sezon ma zostać ograniczona do trzech.
Takie posunięcie ze strony koncernów zostało uzyskane dzięki realnej groźbie wprowadzenia do Formuły 1 niezależnego producenta, który byłby odpowiedzialny za opracowanie standardowego silnika. W tej sytuacji pomysł Jeana Todta i Berniego Ecclestone'a nie ma już praktycznie szans na realizację, aczkolwiek trzeba jeszcze poczekać na oficjalny komunikat ze strony FIA i zatwierdzenie przez Światową Radę Sportów Motorowych.
Ponadto podczas spotkania w Genewie dyskutowano nad poprawą interakcji z kibicami i Grupa Strategiczna zaproponowała wprowadzenie nagrody dla kierowcy wyścigu oraz wybór najlepszego manewru wyprzedzania w danym Grand Prix. Za głosowanie mają być odpowiedzialni fani poprzez media społecznościowe, natomiast wszelkie detale dotyczące tego pomysłu mają zostać zaprezentowane w najbliższych tygodniach.
Oprócz tego brany jest pod uwagę pomysł nagradzania mechaników za wykonywanie najszybszych pit stopów na przestrzeni całego sezonu. Warty podkreślenia jest fakt, iż w 2014 roku firma DHL nagradzała członków zespołów z własnej inicjatywy za najszybszą obsługę bolidów podczas wyścigów. Kolejnymi przedstawionymi propozycjami na posiedzeniu w Genewie było odwracanie kolejności startowej, a także powrót do tankowania, lecz nie spotkało się to z aprobatą osób decyzyjnych.
KOMENTARZE