Volkswagen: F1 jest zbyt niestabilna, aby się w nią angażować

Niemiecki koncern oczekuje ugruntowania kwestii przepisów i praw do sportu.
24.02.1616:18
Nataniel Piórkowski
995wyświetlenia


Volkswagen Group nie zamierza angażować się w Formułę 1 do momentu ustabilizowania się przepisów oraz rozwiązania kwestii dotyczących właściciela sportu.

W ostatnich latach Volkswagen był łączony z zaangażowaniem się w wyścigi serii Grand Prix, jednak jak do tej pory kontynuuje programy w WEC, WRC i wyścigach GT.

Formuła 1 nie znajduje się na tę chwilę w naszej agendzie - stwierdził Durheimer w rozmowie z magazynem Autocar. Sytuacja nie jest wystarczająco przewidywalna, aby decydować się na poczynienie inwestycji, jakie musiałby się z tym wiązać. Na polu regulacji mamy wiele plotek dotyczących silnika i wspomagających jego pracę technologii - dodał.

Zanim podejmie się decyzję w kwestii wymaganego zaangażowania finansowego, trzeba mieć przed oczami pięcioletnią stabilność przepisów. Nie może być możliwości zmieniania regulacji, dodawania lub ujmowania cylindrów, zmian systemów hybrydowych oddalających się od technologii rozwijanych z myślą o samochodach drogowych - wyjaśniał Niemiec.

Kolejnym pytaniem, na które musi odpowiedzieć sobie sport, jest także kwestia jego właściciela - kontynuował Durheimer odnosząc się do pojawiających się co jakiś czas plotek o możliwej sprzedaży pakietu kontrolnego F1 przez fundusz inwestycyjny CVC. Jeśli jesteś dużym biznesem czyniącym dużą inwestycję spodziewasz się mieć pewien wpływ na sposoby działania, przy zapewnieniu, że obecny właściciel będzie nim przez kilka kolejnych lat. Wydaje się, że właściciele F1 nie zamierzają być zaangażowani w nią wiecznie i to tworzy swego rodzaju niestabilność.

KOMENTARZE

2
MartiniRacing
24.02.2016 05:17
Powiem wprost: :) Niewejdą do F1 bo wiedzą że obecnie ciężko byłoby pokonać Mercedesa. A przegrana z nimi to porażka na wizerunku.
Protonek
24.02.2016 03:37
Niedobrze dla zespołu Red Bull. Z jednej strony minus koncernów jest taki, że jak im się znudzi to pakują walizki i uciekają z F1, ale plus na pewno, że mogą zbudować szybciej lepszy zespół, nie mistrzowski, ale solidny.