VW chciałby niemieckich kierowców w swoich projektach
Herbert Diess deklaruje również chęć przywrócenia Grand Prix Niemiec do kalendarza.
05.05.2218:51
1513wyświetlenia
Embed from Getty Images
Dyrektor zarządzający Volkswagena, Herbert Diess, ujawnił, że chciałby, aby w zespołach, w które zaangażuje się koncern z Wolfsburga, znaleźli się niemieccy kierowcy.
Od momentu zakończenia kariery przez Michaela Schumachera obserwowany jest znaczny spadek zainteresowania Formułą 1 w Niemczech. Za naszą zachodnią granicą nie odbywa się obecnie żadne Grand Prix, nawet pomimo wieloletniej dominacji Mercedesa czy - wcześniej - tytułów mistrzowskich Sebastiana Vettela i Nico Rosberga.
Herbert Diess, który potwierdził, że zarząd Volkswagena dał zielone światło projektom Audi i Porsche, ujawnił również, że chciałby doprowadzić do powrotu Formuły 1 na najsłynniejsze niemieckie tory - Hockenheimring oraz Nurburgring.
Włodarze torów Hockenheim oraz Nurburgring niejednokrotnie podkreślali, że ich nieobecność w kalendarzu ma podłoże czysto ekonomiczne - F1 koncentruje się bowiem obecnie na rynku amerykańskim, a także azjatyckim oraz bliskowschodnim.
Diess dodał również, że - o ile będzie taka możliwość - Volkswagen będzie chciał umieścić niemieckich zawodników w swoich zespołach.
Dyrektor zarządzający Volkswagena, Herbert Diess, ujawnił, że chciałby, aby w zespołach, w które zaangażuje się koncern z Wolfsburga, znaleźli się niemieccy kierowcy.
Od momentu zakończenia kariery przez Michaela Schumachera obserwowany jest znaczny spadek zainteresowania Formułą 1 w Niemczech. Za naszą zachodnią granicą nie odbywa się obecnie żadne Grand Prix, nawet pomimo wieloletniej dominacji Mercedesa czy - wcześniej - tytułów mistrzowskich Sebastiana Vettela i Nico Rosberga.
Herbert Diess, który potwierdził, że zarząd Volkswagena dał zielone światło projektom Audi i Porsche, ujawnił również, że chciałby doprowadzić do powrotu Formuły 1 na najsłynniejsze niemieckie tory - Hockenheimring oraz Nurburgring.
Wiem o planach na kolejne Grand Prix Niemiec, które to powinno wówczas na nowo rozbudzić zainteresowanie Formułą 1 w Niemczech- powiedział Diess w wywiadzie dla Wolfsburger Allgemeine Zeitung.
Włodarze torów Hockenheim oraz Nurburgring niejednokrotnie podkreślali, że ich nieobecność w kalendarzu ma podłoże czysto ekonomiczne - F1 koncentruje się bowiem obecnie na rynku amerykańskim, a także azjatyckim oraz bliskowschodnim.
Musimy również jednak zaakceptować to, że jest to biznes- kontynuuje Diess.
Liczy się to, kto ile ze sobą wniesie. Wierzę jednak, że możemy odnieść sukces w Niemczech poprzez organizację wyścigu Formuły 1 na tych zasadach.
Diess dodał również, że - o ile będzie taka możliwość - Volkswagen będzie chciał umieścić niemieckich zawodników w swoich zespołach.
Zakładam, że postaramy się zatrudnić niemieckich kierowców w naszych dwóch zespołach.