Organizatorzy Le Mans chcą unikać w przyszłości kolizji terminów z wyścigami F1
Pierre Fillon z organizacji odpowiedzialnej za imprezę zamierza naciskać w tej sprawie na FIA
09.05.1620:21
1557wyświetlenia
Organizatorzy wyścigu Le Mans są przekonani, że przyszłoroczna edycja imprezy nie będzie kolidowała z Grand Prix Formuły 1.
Tegoroczny klasyk rozgrywany na Circuit de la Sarthe pokrywa się terminem z Grand Prix Europy w Azerbejdżanie, co uniemożliwiło Nico Hulkenbergowi obronę zeszłorocznego zwycięstwa, które wywalczył w barwach Porsche. Według różnych sugestii, był to celowy zabieg ze strony Berniego Ecclestone'a, by kierowcy F1 nie angażowali się jednocześnie w kilka serii.
Mimo to prezydent FIA - Jean Todt, wyjaśnił, że do kolizji terminów doszło przez ogromną ilość imprez pod egidą Federacji, które trzeba odpowiednio umieścić w kalendarzu.
Organizacja kalendarza jest szaloną czynnością. W Formule 1 jest dwadzieścia jeden wyścigów, dziesięć w Formule E i w Długodystansowych Mistrzostwach Świata, a także czternaście rajdów. Stworzenie kalendarza bez żadnych kolizji terminów jest niemożliwe- powiedział Francuz.
Z kolei Pierre Fillon z Automobile Club de l'Ouest odpowiedzialnego za organizację wyścigu Le Mans zapytany, czy FIA powinna unikać w przyszłości pokrywania się terminów całodobowego klasyku z weekendem Formuły 1, odpowiedział:
Tak, z pewnością. Jestem pewny, iż w przyszłym roku znajdziemy rozwiązanie, by uniknąć takiej sytuacji. To wielka szkoda dla fanów, a także kierowców Formuły 1.
KOMENTARZE