Arrivabene: Raikkonen po prostu nie lubi toru w Monako

Maurizio Arrivabene stwierdził, że problemy z jakimi Kimi Raikkonen mierzył się w trakcie GP Monako, wynikały z tego, że po prostu nie przepada on za torem w Monte Carlo.

Chociaż Raikkonen zakończył czasówkę na szóstym miejscu, tracą dwie dziesiętne części sekundy do swego partnera z zespołu - Sebastiana Vettela, to do wyścigu wyruszył dopiero z jedenastego pola, wskutek kary nałożonej na niego przez sędziów za wymianę przekładni.

Niedługo po starcie, na dojeździe do nawrotu przy hotelu Fairmont, Fin zaliczył uślizg, uderzył w bariery i urwał przednie skrzydło, które następnie dostało się pod koła jego bolidu. Pomimo podjęcia próby powrotu do boksu, Raikkonen został zmuszony do przedwczesnego zakończenia rywalizacji.

Każdy kierowca którego poznałem, ma tor, którego nie lubi. Kimi nie lubi właśnie Monako, nawet pomimo tego, że raz tutaj wygrał - powiedział Arrivabene. Nie powinniśmy narzekać na Kimiego, ale zaakceptować, że jego wyścig szybko dobiegł końca. Kimi stara się jak może, aby zawsze dawać z siebie maksimum możliwości, aż do samego końca sezonu - podsumował Włoch.