Koniec z elastycznymi skrzydłami?
Temat elastycznych skrzydeł w Formule 1 ciągnie się od początku tego sezonu
16.06.0617:15
822wyświetlenia
Temat elastycznych skrzydeł w Formule 1 ciągnie się od początku tego sezonu i choć problem ten miał być definitywnie załatwiony po Grand Prix Malezji, to jednak niektóre zespoły nadal próbowały uzyskać ten efekt w inny sposób. Wygląda jednak na to, że FIA postanowiła w końcu podjąć odpowiednie kroki, aby nie było już mowy o wyginających się w czasie jazdy płatach tylnego skrzydła.
Jak wynika z nieoficjalnych doniesień, od tej pory pomiędzy płatami tylnego skrzydła mają być umieszczane odpowiednie wsporniki, uniemożliwiające im zbliżanie się do siebie przy dużej prędkości, co pozwalało na uzyskiwanie większych prędkości na prostych.
Powody, dla których nie wszystkie zespoły decydowały się na korzystanie z elastycznych skrzydeł, mogły być różne. Jedne zespoły mogły mieć trudności z efektywnym wykorzystaniem tego rozwiązania, inne mogły obawiać się o zgodność z przepisami, jako że według regulaminu elementy aerodynamiczne bolidu F1 nie mogą się poruszać w czasie jazdy.
Przednie i tylne skrzydło to oczywiście nie jedyne elementy aerodynamiczne bolidu, który dzięki elastyczności mogą w odpowiednich okolicznościach zapewniać lepsze osiągi. Zespoły mogą np. eksperymentować z opuszczającymi się deflektorami (bargeboards) umieszczonymi tuż za przednimi kołami, ale pozostaje mieć nadzieję, że zdecydowane działania FIA odwiodą je od tego pomysłu.
Źródło: GrandPrix.com
KOMENTARZE