FIA nie zarządziła zmian w układzie tarek na Red Bull Ringu
W sobotę obiekt przeszedł inspekcję dyrektora wyścigu - Charliego Whitinga.
03.07.1608:45
620wyświetlenia
Pomimo krytycznych głosów ze strony niektórych kierowców, Międzynarodowa Federacja Samochodowa nie wprowadzi żadnych zmian w układzie krawężników na Red Bull Ringu.
W sobotę ofiarami tarek austriackiego obiektu padli Nico Rosberg, Sergio Perez oraz w szczególności Daniił Kwiat. Po zakończeniu kwalifikacji szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff dał do zrozumienia, że jest zaniepokojony sytuacją i wezwał FIA do podjęcia działań.
Do bliższego przyjrzenia się tarkom przekonywali Federację również Kwiat, Paddy Lowe pełniący funkcję dyrektora technicznego Mercedesa i prezes Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix - Alex Wurz.
Po zakończeniu sobotniego programu jazd, cała trójka dołączyła do dyrektora wyścigu z ramienia FIA - Charliego Whitinga, który zarządził inspekcję obiektu. Delegat organu zarządzającego wytłumaczył powody, dla których na torze zdecydowano się zastosować taki projekt krawężników - używany jest on na wielu innych obiektach, gdzie został już należycie sprawdzony. Brytyjczyk podkreślił, że w tym zakresie nie dojdzie do żadnych zmian. W teorii na Red Bull Ringu kierowcy mają możliwość częstszego i dłuższego korzystania z tarek. Właśnie ten czynnik ma powodować problemy w niektórych bolidach.
W opinii FIA zespoły, które obawiają się o trwałość zawieszenia swych konstrukcji powinny zapewnić, że ich kierowcy będą korzystali z krawężników w mniejszym zakresie niż dotychczas.
KOMENTARZE