Rosberg uznany winnym kolizji z Hamiltonem podczas GP Austrii

Do końcowego rezultatu Niemca doliczono dziesięć sekund i m.in. przyznano mu dwa punkty karne
03.07.1619:14
Mateusz Szymkiewicz
4531wyświetlenia


Sędziowie uznali, że to Nico Rosberg ponosi odpowiedzialność za kolizję z Lewisem Hamiltonem na ostatnim okrążeniu wyścigu o Grand Prix Austrii.

W drugim zakręcie toru Red Bull Ring podczas walki o pierwsze miejsce doszło do kolizji między zawodnikami Mercedesa. Na ostatnim okrążeniu Lewis Hamilton przypuścił atak po zewnętrznej, natomiast Rosberg postanowił przyblokować Brytyjczyka opóźniając skręt w prawo, uderzając w W07 swojego zespołowego partnera.

W wyniku tej sytuacji Niemiec urwał w swoim bolidzie przednie skrzydło, a także spadł na czwarte miejsce. Po zakończeniu wyścigu sędziowie wezwali Rosberga na przesłuchanie i po przeanalizowaniu tego zdarzenia uznali go winnym, nakładając również kary za jazdę uszkodzonym pojazdem.

Jak możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie FIA, Dwukrotny Wicemistrz Świata otrzymał reprymendę, dwa punkty karne, a do jego rezultatu wyścigu doliczono dziesięć sekund, lecz dzięki wystarczająco dużej przewadze na mecie nad piątym Ricciardo udało mu się utrzymać swoją końcową pozycję.

KOMENTARZE

21
bartoszcze
04.07.2016 07:43
[quote]Jak podejmie twardą walkę z Hamiltonem nawet przekraczając granicę [/quote] A umie podjąć twardą walkę bez przekraczania granic? To też umiejętność.
Adakar
04.07.2016 11:26
[quote="peritas"]Postawcie się w sytuacji Rosberga. Jak puści Hamiltona to wyzywacie go od cieniasów,cipek ,kierowca nr 2 itd.Jak podejmie twardą walkę z Hamiltonem nawet przekraczając granicę to cham ,buc zarozumialec itd. To co ma robić - wysiąść z bolidu na 1 okrążeniu ,ukłonić się ,przeprosić za to że żyje i pójść do domu?[/quote] Bo ten wyścig , to były DWA różne wyścigi. Do czasu wybuchu opony Vettela i PO wybuchu. Dwa wyścigi. Dwie różne strategie, które zmieniły się po odpadnięciu Vettela. Lewis mógł się czuć pokrzywdzony, że skazali go na "krycie" strategią Vettela, bo jechali na 1 pit, to potem gdy dostał już "green light" na jazdę 100%, dogonił i przegonił Rosberga. Proste. I co innego WALKA i walenie się na łokicie bez uszkodzeń, a co innego specjalne wywalanie się z toru. ROsberg skręcił dopiero wtedy kiedy Lewis skręcił. On czekał na jego reakcję.
MairJ23
04.07.2016 10:58
@michu_tarnow jasne wydac miliony, zatrudnic najlepszych i popsuc cos w bolidzie jednego z zawodnikow - wspanialy plan - troche niedorzeczny. @peritas daj spokoj - nie ma sensu tego nawet poruszac tutaj. Idz porozmawiac na reddit o formule 1 tam to ma sens - tu juz nie. https://streamable.com/suds
Sar trek
04.07.2016 08:11
Tyle razy już go Hamilton wywoził na starcie z toru, że w końcu musiał mu pokazać, że on też twardo walczy i nie ustępuje pola. Tym razem się to nie opłaciło, jednak Hamilton teraz już wie, że Rosberg nie odpuści. Co do kolizji, to uważam, że winę ponosi Rosberg. Ale patrząc, jak do tej pory przebiegała walka między tą dwójką można wybaczyć Rosbergowi. Niemiec zrobił po prostu to, co Brytyjczyk robił już na starcie kilka razy. Suzuka 2014, Austin 2015, Montreal 2016 W ciągu ostatnich 5 wyścigów ta dwójka zderzała się 3 razy. I wydaje mi się, że na tym się nie skończy. Mercedes ma poważny problem, który może rozwiązać pewnie tylko zmiana kierowców.
peritas
04.07.2016 05:39
Postawcie się w sytuacji Rosberga. Jak puści Hamiltona to wyzywacie go od cieniasów,cipek ,kierowca nr 2 itd.Jak podejmie twardą walkę z Hamiltonem nawet przekraczając granicę to cham ,buc zarozumialec itd. To co ma robić - wysiąść z bolidu na 1 okrążeniu ,ukłonić się ,przeprosić za to że żyje i pójść do domu?
lordfryta
04.07.2016 04:27
Hamilton i tak bedzie cofany w kilku wyscigach za nadliczbowe silniki lub podzespoly takze nawet Mercedes nie bedzie musial ingerowac w jego bolid. Jak Nico tego nie wykorzysta, to juz chyba nigdy nie bedzie Mistrzem Swiata.
Zomo
03.07.2016 09:46
W UK nic sie HAmiltonowi nie przydazy bo Mercedes nie chce sobie robic czarnego PR na Wyspach, ale juz na Wegrzech albo podczas GP Niemiec to kto wie - zwlaszcza ze sporo kobicow zapomni do tego czasu o GP Austrii..
Gangster
03.07.2016 07:24
Troszkę to dziwne jak w kanadzie była podobna sytuacja i wtedy Rosberg uciekł na pobocze aby uniknąć kolizji tutaj Hamilton wepchnął się i poszkodowany był znowu Rosberg. Jak by Rosberg nie uciekł na pobocze to i tak była by jego wina bo nie uniknął kolizji a mógł. Jak dla mnie był to incydent wyścigowy bez kar.
enstone
03.07.2016 06:42
[quote]Dwukrotny Wicemistrz Świata otrzymał reprymendę, dwa punkty karne, a do jego rezultatu wyścigu doliczono dziesięć sekund, lecz dzięki wystarczająco dużej przewadze na mecie nad piątym Ricciardo udało mu się utrzymać swoją końcową pozycję.[/quote] Naprawdę dotkliwa kara dla Rosberga naprawdę .... ale sam lepiej siebie ukarał. @Adakar - co raz bardziej wierzę w to co napisałeś, a dzisiaj było tego potwierdzenie trzymając Hamiltona tak długo na stincie, że Rosberg mógł sobie to wszystko odrobić ... Mam nadzieję, że Hamilton nie da sobie w kasze dmuchać i pomimo takich "kwiatków" ze strony zespołu wyr@!#ucha Mercedesa razem z Nico i zgarnie tytuł :))
marios76
03.07.2016 06:42
Kara najniższa z możliwych. Za takie coś, a była to recydywa, powinien być DSQ i ban na następny wyścig. Co za typ bezczelny... " jeszcze nie wiem co powiem sędziom" ! Porównując do poprzedniego incydentu: Co Lewis zrobił źle? Bo cokolwiek zrobi, jakoś Nico wyprzedzić nie można! Wrrrr...
Mr President
03.07.2016 06:15
Do tego jeszcze dochodzi motywacja Mercedesa, by napisać bardziej dramatyczną historię rywalizacji dwóch mistrzów świata, najlepszych kierowców w najlepszym teamie, więc mogą chcieć, by przynajmniej raz pojedynek o tytuł zakończył się inaczej. ;) Kara wystarczająca, Rosberg miał problemy z hamulcami, do tego na swoim błędzie tylko sam stracił, Hamilton w żaden sposób nie ucierpiał. Walka w obrębie jednego zespołu też ma swoją specyfikę, więc nie dziwię się sędziom, że nie są tak surowi, kiedy kierowca wjeżdża w swojego kolegę zespołowego, gdyż to i tak negatywnie odbija się na możliwościach dalszej rywalizacji, jakie taki kierowca później od zespołu otrzymuje.
michu_tarnow
03.07.2016 05:47
Super :) Szkoda tylko, że tak mało, ale mam nadzieję że trochę utrze to nosa zarozumiałemu Nico :) Obawiam się tylko o to, że tak jak wspominał @Adakar może coś się niespodziewanie popsuć w bolidzie Lewisa po to by on nie wyprzedził Rosberga w generalce.
mich909090
03.07.2016 05:29
Chociaż 25 s powien dostać. Ale najważniejsze, że Lewis wygrał.
Indy
03.07.2016 05:28
@Pavlos Le Paul W piłce nożnej czerwoną kartkę można dostać nawet gdy jest wynik 7:0 i 89. minuta meczu. Tak samo tutaj z tą 10-sekundową karą.
bartoszcze
03.07.2016 05:23
@--- Pierwsza. @Pavlos Le Paul W tym sezonie to trzecia 10-sekundowa kara za spowodowanie kolizji (wcześniej BOT za zahaczenie GUT w końcówce w Monaco i MAG za wjechanie w partnera na ostatnich zakrętach w Hiszpanii). Jest faktem, że Rosberg najbardziej zaszkodził sam sobie (z P1 na P4), gdyby dojechał na P1 to i tak straciłby zwycięstwo, a gdyby Hamilton się uszkodził na poboczu, to kara zapewne byłaby surowsza.
---
03.07.2016 05:21
@Pavlos Le Paul Żeby nie było w innym podobnym przypadku "a ten to nie dostał kary sekundowej".
Adakar
03.07.2016 05:21
najlżejsza z możliwych kar :D Na Silverstone w bolidzie Lewisa coś niechcący wybuchnie albo się urwie. Merc ma parcie na niemieckiego mistrza w srebrnej gwiazdce
dawcio10
03.07.2016 05:20
Szczęście w nieszczęściu dla Nico że tylko tak to się skoņczyło...
mcracer1993
03.07.2016 05:19
Nareszcie!!! Może ta kara w końcu go coś nauczy. Zresztą Rosberg ma dużo szczęścia, że nie został surowiej ukarany.
Pavlos Le Paul
03.07.2016 05:19
2 punkty karne okej, ale wytłumaczy mi ktoś jaki jest sens dodawania tych sekund do wyniku wtedy, gdy nie ma to wpływu na klasyfikację końcową?
---
03.07.2016 05:19
Trochę lekko, ale dobrze że nie zaliczyli jako RI. Racją jest w końcu że po trochu sam się ukarał. Reprymenda dla Rosberga to pierwsza czy druga?