GP Belgii: wyniki kwalifikacji

Szkoda, że w wynikach nie zaznaczacie na jakich oponach jechali

@bartoszcze dzięki za wyjaśnienie.Niby jedno oczko,ale wydawało mi się trochę to dziwne.

@FM WMR To ma znaczenie w sytuacji gdy więcej niż jeden zawodnik nie uzyskał w Q1 107% (o kolejności między nimi decyduje czas FP3). W tym sezonie już mieliśmy taki przypadek... (Węgry)

@bartoszcze a nie było już tak, że w podobnych sytuacjach brano pod uwagę rezultaty z treningów?Przecież to nie wina Nando,że mu kutych tłoków nie założyli.

@FM WMR Tak. Zawodnik który nie spełnia reguły 107% startuje z końca po uwzględnieniu wszystkich innych kar. (z drugiej strony ALO i tak dostanie podobno jeszcze jeden nowy silnik, więc i tak by Lewisa przebił) :)

@Aeromis Ja nie lubię ani tego ano tego. Ludzie odpisując Gerardowi sprawią, że dalej będzie cisnąć głupoty i tu nie będzie normalnie....

@step07 Tak, ja serio wolę głupotę niźli pustkę umysłową (z dwojga złego).

@Aeromis czyli wolisz czytać totalne głupoty w stylu RBR celowo ud...Vettela w 2014 itd? Gratuluje. I jak tu ms być normalnie....

@bartoszcze,acha,czyli jest na to jakiś przepis?

Wolę czytać komentarze Gerarda niż argumenty "bo ty go nie lubisz ", co ostatnimi czasy było najsilniejszym "argumentem" stada trolli na F1WM :)

Ostatni komentarz @Gerarda to już nie takie bzdury jak poprzednio, przynajmniej jest ciekawiej. :) Komentarzy jest więcej, kiedy ktoś napisze coś, z czym ciężko się zgodzić, jeśli opinie są zgodne, tym mniejsza motywacja, żeby zostawić coś pod newsem. @Gerard dobrze się sprawdza jako ktoś, kto wkłada kij w mrowisko i prowokuje do odpowiedzi. Lepsza dyskusja na marnym poziomie czy żadna? Na to pytanie odpowiedź muszą znaleźć moderatorzy. :)

@FM WMR ALO nie uzyskał czasu w kwalifikacjach.

@enstone dokładnie. Ja po prostu nawet nie czytam jego komentarzy i Wam radzę to samo. Zero reakcji z mojej str na jego komentarze, jak zrobicie to samo, potraktujecie go jak powietrze to mu się znudzi. A jeśli nawet nie-to niech rozmawia sam ze sobą, a inni niech toczą między sobą normalną dyskusję z pominięciem trola. @donmeister chłopie nie wchodź z nim w dyskusje, nie karm trola.

Gerard - Były zdjęcia, na których zawieszenie było uszkodzone w bolidzie Hamiltona. Nie mów mi, że to nie wpłynęło na prowadzenie bolidu człowieku. Trochę wiedzy. Incydent w Austrii pół na pół? Bez jaj, oczywiście się na Nico uwzięli... Jakby Hamilton dostawał karę co chwilę, to dobrze :D Mamy tutaj przykład prostackiego antyfana i trolla z którym nie warto dyskutować. Mam nadzieje, że administracja zauważy to i wyciągnie oczywiste wnioski :)

@iceneon ciekawe czy dostaniesz ostrzeżenie hihi Wiem,ze Hamilton zgłosił pierwszy wymianę,ale czy to nie Alo powinien być przed nim?

@step07 Taaa, bez mojej aktywności faktycznie zażarte dyskusje sie tu toczyły... Obliczyłem średnią liczbę komentarzy pod postami w miesiącu maju (wtedy nie uczestniczyłem w komentowaniu) i wyniosła ona, uwaga, uwaga, 5,76 komentarza na post, a już absolutnym kuriozum dla mnie jest, gdy kiedyś w piątek po sesjach treningowych, nie ujrzałem ani jednego (sic!) komentarza.

żal mi was chłopaki naprawdę, niejaki @Gerard jest tępym trollem, który to jak kolega @step07 ujął "ma pewnie niezłą bekę z tych, którzy wdają sie w dyskusję z nim samym", on ma swój świat i swoje kredki i niech w nim pozostanie, jednakże swoim idiotycznym zachowaniem próbuję zwrócić na siebie uwagę i co najważniejsze - skutecznie - widać to po komentarzach, wdajecie się z tym typem w bezsensowne gatki szmatki i robi się za przeproszeniem burdel na tym portalu ... Macie ikonkę z boku, kliknijcie i spokój, niech sobie sam ze sobą pisze, znudzi się i pójdzie.

@iceneon i reszta - przestańcie w końcu odpisywać trollowi. Gość troluje i ma pewnie niezłą bekę z tych, którzy próbują z nim wchodzić w dyskusje. Btw szkoda, że moderatorzy czegoś nie mogą zrobić bo z porządnego portalu ostatnimi czasy zrobił się przez jedną osobę niezły syf w komentarzach, a ludzie tu wchodzący chcieliby poważnie podyskutować o Formule 1.

@donmeister Piszesz "uszkodzony bolid", ale czy mamy jakiekolwiek dowody, że uszkodzenia utrudniały jazdę Hamiltonowi? Tylko proszę, nie mów że tak powiedział sam Hamilton po wyścigu, bo to nie jest wiarygodne źródło. W formule 1 nie należy być szczerym, tam po prostu należy mówić, to co jest wygodne w danej sytuacji, a tu właśnie wygodnie było powiedzieć, że trzeba było walczyć nie tylko z rywalami, ale też z własnym autem. Zresztą kolizje często skutkują nieukończeniem wyścigu, więc i tak mu się tutaj upiekło. GP Rosji? Nawet, jeśli tam coś było, to i tak nie zmieniło to losów wyścigu, gdyż tam Rosberg miał naprawdę dużą przewagę i topniała ona w sposób kontrolowany przez Nico, coś jak GP Węgier, tylko zamienione strony. Hamilton nic nie stracił na tej usterce, czyli kolejny przypadek szczęścia w nieszczęściu. Teraz Baku, znowu problem, który w rzeczywistości nie skutkował żadną stratą, gdyż pierwsza czwórka w momencie jego pojawienia się, była już i tak za daleko by ją gonić, a gdzie tu jeszcze wyprzedzić. Austria - wina pół na pół, dowodem tego jest decyzja sędziów o przyznaniu Nico kary, która nie powodowała utraty pozycji, a ukarali go w ogóle dlatego, że najzwyczajniej w świecie stewardzi uwzięli się na niego w tym roku. Na każdym torze, niezależnie jaki jest skład sędziowski, to i tak szukają tylko okazji, aby mu wlepić jakąś sankcję (Pamiętasz tę absurdalną sytuację po kwalifikacjach w GP Wielkiej Brytanii?). Na tym samym torze kara za nieodpowiednie komunikaty radiowe to tylko dowód podwójnych standardów w F1 i nieudolności we wprowadzaniu aktów normatywnych. W GP Niemiec też został ukarany niesłusznie, gdyż nie takie akcje formuła 1 widziała i nikt nie pomyślał, żeby się temu przyglądać nawet. Nie wiem skąd ta nagonka na Rosberga u sędziów, ale podejrzewam, że FIA ma po prostu parcie na wielokrotnych mistrzów i wydali odgórne polecenie sędziom, aby specjalną uwagą otoczyć właśnie syna Mistrza Świata z 1982 roku.

@iceneon Masz dostępną taką ikonkę ze znakiem zakazu. Na trolle jak znalazł.

Wybacz @Gerard, ale dawno nie czytałem takich bzdur... Przypomnij sobie GP Bahrajnu - Hamilton uszkodzony bolid od pierwszego zakrętu. Tak samo było w GP Chin - Hamilton uszkodzony bolid od pierwszego zakrętu dzięki któremuś Sauberowi. A później się zastanów i przypomnij sobie, jak to w momencie odrabiania do Nico w wyścigu w Sochi, zespół poinformował Hamiltona o awarii a co za tym idzie, ten musiał zwolnić. Później GP Rosji i problemy w wyścigu. Nico również je miał? Tak, ale problem w tym że u niego pojawiły się po zmianie ustawień więc wystarczyło wrócić do poprzednich - u Hamiltona pojawiło to się znikąd. No i jeszcze dodajesz mityczne punkciki Rosbergowi za GP Austrii pisząc również że w Kanadzie Hamilton powinien dostać karę zapominając chyba, co sam Nico zrobił w Austrii... Austrii, później na Silverstone gdzie powinien wedle przepisów nie dojechać do mety a na końcu żenujący manewr w GP Niemiec który tylko udowodnił, iż Rosberg wciąż ma problem ze skręcaniem w prawo. Pozdrawiam i zalecam zaprzestać prób udowodnienia wszędzie jak to Hamilton nie ma pecha w tym sezonie.

Pierwsza 8ka w 1sek coraz fajniej się ogląda ten cyrk.@Gerard miałeś podumać przez noc.

@Psyche ale Hamilton nie miał kłopotów z hamulcami albo z skrzynią biegów na ostatnich okrążeniach, kiedy to walczył o zwycięstwo. Awaria hamulców kosztowała Nico 13 pkt w Austrii (realnie 20 pkt, bo przecież Hamilton zyskał), a awaria skrzyni biegów w Wielkiej Brytanii 10 pkt (realnie 17pkt). Do tego dodać punkty utracone w GP Kanady w wyniku nieprzepisowego wypchnięcia go z toru przez Hamiltona - brak kary za to przewinienie jest jednym z największych skandali obecnego sezonu (tu uciekły realnie, całkiem możliwe 22 pkt). Już nawet pominę problemy z bolidem podczas GP Monako i Niemiec, ale i tak wychodzi nam strata w wysokości 59 pkt. Hamilton za to przez cały sezon nie miał żadnego problemu w czasie wyścigu, wszystkie nieszczęścia dotykały go w kwalifikacjach, a mając bolid Mercedesa można to bez problemu odrobić na dystansie całego wyścigu. Nawet na przykładzie GP Belgii możemy zobaczyć, jakie Hamilton ma zawsze szczęście w nieszczęściu. Gdyby w formule 1 istniały normalne przepisy, Lewis powinien już mieć, z racji mocno przekroczonych limitów wymian, przegrany ten weekend poprzez zjazdy na aleje serwisową w dniu jutrzejszym, a tak rysuje się przed nim szansa nawet dojechania na podium w sprzyjających okolicznościach. Z wierzchu wydaje się, że Hamilton jest pechowy, ale gdy głębiej się temu przyjrzeć, to ten jego pech zdarza się w takich okolicznościach, że ostatecznie wcale nie okazuje się aż tak krzywdzący.

Tak tak i dlatego ROS ma silniki z puli a Ham juz z poza... obudz sie :)

@derwisz Gdzie Ty widzisz to szczęście? Szczęście ma Hamilton, bo tak naprawdę ze swoich sześciu wygranych, zasłużone zwycięstwo odniósł tylko na Węgrzech (choć też nie w 100%), a reszta to był fart. Za to Nico ciągle przydarzają się jakieś kłopoty, czy to niepoprawne działanie bolidu, czy też niesprawiedliwe traktowanie przez sędziów.

Kimi znowu pokonał Vetela a Verstappen Ricciardo. Złośliwość przedmiotów martwych daje kolejną szansę Rosbergowi. ROS - ten to ma szczęście jak żaden inny kierowca w stawce, albo może raczej jak każdy Niemiec mający zaszczyt startowania w niemieckim zespole mając za partnera rywala z zagranicy. ;P

@derwisz Pewnie tak, bo pól startowych braknie ;)

[quote]kara cofnięcia o 55 pozycji na starcie za wymianę części jednostki napędowej[/quote] Jak to będzie wyegzekwowane? Na raty przez 3 kolejne GP? ;)

Rosberg na luzie, trzeba nieco sił na jutro zostawić. Posypuje głowę popiołem, myliłem się. Hamilton jednak nie ustawiał bolidu pod sesję kwalifikacyjną. Mercedes podjął słuszną decyzję o wycofaniu Lewisa z dzisiejszej rywalizacji, gdyż Brytyjczyk jest wyraźnie rozkojarzony i zagubiony w ten weekend i mógłby gdzieś niepotrzebnie rozbić się na bandach. Jeśli jego koncentracja do jutra nie ulegnie poprawie, może nie dojechać do mety i ja osobiście taki scenariusz tym razem obstawiam. U Hamiltona sytuacja wygląda tak, że albo on niemalże od pierwszego wyjazdu w piątek już jest piekielnie mocny i trwa to do samego końca weekendu, albo nie może od piątku się odnaleźć na torze i potem stale jest mało konkurencyjny, popełnia mnóstwo błędów. Tym razem wszystko raczej przebiega według tego drugiego scenariusza.