Berger: Rosberg stoi przed wielką szansą na zdobycie tytułu

Były kierowca F1 podkreśla jednak, że Niemiec nie może lekceważyć zagrożenia ze strony Hamiltona.
28.09.1615:55
Nataniel Piórkowski
1286wyświetlenia


Zdaniem byłej gwiazdy serii Grand Prix - Gerharda Bergera, Nico Rosberg stoi w tym roku przed olbrzymią szansą wywalczenia pierwszego w swojej karierze tytuły mistrza świata F1.

Berger, który latem pomagał Rosbergowi w negocjowaniu nowej umowy z Mercedesem, nie ukrywa, że jest zadowolony z kierunku rywalizacji, jaka toczy się pomiędzy dwoma gwiazdami stajni z Brackley: Ponownie możemy mówić o sporcie. Niech wygra lepszy - powiedział w rozmowie z Servus TV.

Według dawnego kierowcy McLarena i Ferrari, ewentualny triumf Rosberga może mieć bardzo istotne znaczenie dla całego sportu. To, że Nico może zdobyć ten tytuł, jest wspaniałą wiadomością dla zewnętrznego środowiska. Wiemy, że Lewis Hamilton to twardy rywal, jeden z najlepszych kierowców, jakich kiedykolwiek oglądałem. Jest niesamowicie szybki, niesamowicie agresywny.

Zapytany o to, czy Rosberg, który przed Grand Prix Malezji dysponuje 8-punktową przewagą nad Hamiltonem, utrzyma prowadzenie aż do mety ostatniego wyścigu sezonu, Berger odparł: Oczywiście, że może to zrobić. Już raz stanął przed podobną szansą - dwa lata temu liczył się w walce aż do ostatniego wyścigu. Teraz może być podobnie. Nie możemy jednak skreślać Lewisa. W każdej chwili może eksplodować serią znakomitych wyników. Ma swoje słabe strony, co pokazał na przykład w ostatnim wyścigu, ale musimy poczekać z typowaniem ostatecznych rozstrzygnięć.

KOMENTARZE

2
villy
29.09.2016 01:49
To wiadomo, że biznes, to jak byłem mały to wierzyłem, że tam jedni są czarni, a drudzy biali. Choć u Hamiltona mi się podoba, że podobno jako jeden z nielicznych przyznaje się do wiary w Boga. A co do tego, czy tutaj Merc kombinuje, że raz temu da tytuł, a raz temu, to nie jestem pewien, nie twierdzę, że nie. Ale chyba jakbym miał pewność, to bym przestał oglądać ten sezon, bo Formuła 1, to już od dłuższego czasu jest nudna. Walka jest, ale nie o podium. Wyścig w Singapurze, to wyjątek. To takie przeciwieństwo Indy Car, gdzie nigdy nie ma pewności kto wygra. Nawet w tym sezonie jak już się wydawało, że Pagenaud zdobędzie tytuł, to jeszcze Power go trochę podgonił. Nie wspominam już o walce Montoyi z Dixonem z zeszłego sezonu o tytuł i ta niesamowita pogoń Kolumbijczyka w ostatnim sezonie. A w Formule 1??, to już jest wielkie święto jak walczą o tytuł do ostatniego wyścigu.
Kamikadze2000
28.09.2016 06:50
Merc spełnił życzenie Hamiltona i dzięki Nim wyrównał liczbę tytułów Senny. Teraz mogą sprawić radość Rosbergowi i dzięki niemu może wywalczyć to upragnione trofeum. F1 to biznes - Merc ma idealną szansę, by "dać" swojemu krajanowi majstra.