Rosberg: Vettel przeprosił za kolizję z pierwszego zakrętu GP Malezji
Niemiec przyznaje także, że rozumie przygnębienie z jakim po awarii silnika mierzy się Lewis Hamilton.
04.10.1610:17
1473wyświetlenia
Sebastian Vettel przeprosił Nico Rosberga za kolizję, do jakiej doprowadził na starcie niedzielnego wyścigu o Grand Prix Malezji.
Do incydentu doszło w pierwszym zakręcie. Kierowca Ferrari, próbujący znaleźć się przed Maxem Verstappenem, z dużą siłą uderzył w tył Mercedesa #6. Podczas gdy czterokrotny mistrz świata musiał wycofać się z rywalizacji ze względu na uszkodzenia zawieszenia, Rosberg skutecznie odrabiał straty przesuwając się z końca stawki na trzecie miejsce.
Dzięki konkurencyjnemu występowi na torze Sepang i feralnej awarii silnika w bolidzie Lewisa Hamiltona, na pięć wyścigów przed końcem tegorocznej kampanii Niemiec dysponuje 23-punkotwą przewagą w klasyfikacji generalnej na swym zespołowym partnerem.
Sebastian zadzwonił do mnie i przeprosił za ten incydent. To miłe z jego strony- powiedział Rosberg.
Co prawda nie przywróci mi to straconych punktów, ale miło było usłyszeć jego słowa. Mój start był dobry, jechałem po zewnętrznej obok Lewisa. Nagle poczułem olbrzymie uderzenie w tył bolidu, które doprowadziło do obrotu. Byłem przekonany, że już po wszystki, że bolid uległ uszkodzeniu. Szybko wróciłem do jazdy i byłem zaskoczony tym, że nie miałem problemów z jego prowadzeniem.
Rosberg zaznaczył, że współczuje Hamiltonowi awarii jednostki napędowej, przez którą Brytyjczyk stracił szansę na odniesienie siódmego zwycięstwa w tym sezonie.
Pod względem punktów niedziela była to dla mnie dobrym dniem, chociaż powody ku takiemu myśleniu nie są odpowiednie - chciałem zdobyć oczka za zasługi. Jestem w stanie zrozumieć sytuację Lewisa, bo sam znajdowałem się w podobnej. To straszne, gdy zasługujesz na zwycięstwo w wyścigu, a na twojej drodze staje usterka techniczna. Wiem, że jest bardzo przygnębiony. To zupełnie zrozumiałe.
KOMENTARZE