Arrivabene: Kolizja z Rosbergiem uniemożliwiła Kimiemu finisz na podium

Włoch przyznał, że po kontakcie w T2 tempo Fina spadło o około 0,3s na pojedynczym okrążeniu.
04.10.1609:38
Nataniel Piórkowski
1607wyświetlenia


Szef Ferrari - Maurizio Arrivabene, zdradził, że po kraksie z Nico Rosbergiem, do jakiej doszło podczas GP Malezji, tempo Kimiego Raikkonena spadło o około 0,3s na okrążenie.

Rosberg doprowadził do kontaktu z Raikkonenem podczas pokonywania drugiego zakrętu. Badający incydent sędziowie podjęli decyzję o nałożeniu na kierowcę Mercedesa 10-sekundowej kary czasowej. Zdaniem Arrivebene wydarzenia z T2 definitywnie przekreśliły szanse Fina na finisz na podium - ostatecznie Fin zakończył zmagania na Sepang na czwartym miejscu, ze stratą 12 sekund do Rosberga.

Wskutek kontaktu z Nico, Kimi stracił część podłogi bolidu i przedniego skrzydła. Z wyliczeń jakimi dysponujemy po analizie inżynierów, wynika, że stracił dziesięć punktów docisku. W tej sytuacji doścignięcie Nico w końcówce wyścigu było praktycznie niemożliwe. Mimo tego Kimi utrzymywał bardzo dobre tempo - tłumaczył Arrivabene po zakończeniu niedzielnego wyścigu.

Robiliśmy wszystko, co tylko mogliśmy jeśli chodzi o jego strategię, ale inne zespoły nie próżnowały. Graliśmy agresywnie, ale inni też odpuszczali. Kiedy z kolei redukowaliśmy tempo, nasi rywale również zwalniali. Szkoda, że Kimiemu nie udało się wskoczyć na podium. Po uderzeniu szanse na to praktycznie przepadły - dodał Włoch podczas spotkania z dziennikarzami.

Z kalkulacji przyjętych w F1 wynika, że trzy punkty docisku są równe około 0,1s na pojedynczym okrążeniu. Po utracie 10 punktów Raikkonen mógł więc prezentować tempo gorsze o 0,3s na okrążeniu.

KOMENTARZE

8
marios76
05.10.2016 03:16
@dejacek Ha, pisałem pod innym tematem to pytanie ;) Niestety, Nico zasłużył się już na tyle, ze swobodnie można go nazwać, Schumacher z najgorszych czasów :/
dejacek
05.10.2016 09:22
nie dyskutujmy z trollami. Obejrzał drugi wyścig w życiu i już jest expertem. Mnie zadziwia inna rzecz. Nikuś ucieszył się z przeprosin od Vettela za podobne zderzenie, a może by tak hardy szwab sam się w piersi uderzył i przeprosił Kimasa za staranowanie. Takie samo zachowanie było z Hamiltonem. To jest cecha, za którą go nie lubię i nie ucieszy mnie żaden jego sukces.
marios76
05.10.2016 06:03
@adamo342 Paranoja, to jest porównać np DTM czy WTCC do jakichkolwiek singleseaterow, do F1 w szczególności. Ten bolid został stworzony, by jeździć jak najszybciej, ewentualnie zapewnić bezpieczeństwo kierowcy... To nie są czołgi, zmień tok rozumowania. Może Nico dzięki wielkiemu pechowi Hamiltona ( w jakiejkolwiek postaci) zdobyć tytuł mistrza, ale na pewno jest najgorzej wyprzedzającym kierowcą z czołówki. Facet się tak tym jara, że nie patrzy na konsekwencje: zjechać, uderzyć, zepchnąć , uszkodzić... i to jeszcze najszybszym bolidem w stawce. Żal patrzyć...
NoName
04.10.2016 08:14
Jak dla mnie wyprzedził go chamsko. Wiedział że Kimi może go przyblokować więc chciał go szybko niespodziewanie wyprzedzić. Kara oddania pozycji mogłabyć bardziej sprawiedliwa ale to tylko moje zdanie.
marvin
04.10.2016 07:57
@adamo342 Porównujesz wyścigi samochodów turystycznych do otwartych bolidów? Może w ogóle wyrzućmy przepisy do kosza i niech startują, jeżdżą i wyprzedzają się jak chcą.
enstone
04.10.2016 12:26
Przecież było wiadome, że te 10 sek i tak nadrobi więc .....
adamo342
04.10.2016 11:28
Dla mnie kara dla Rosberga to paranoja.W DTM się wypychają ile wlezie non stop dochodzi do kontaktów przy wyprzedzaniu a kierowcy i tak dostają tylko ostrzeżenia.Dla mnie nie powinno być nic rozpatrywane manewr był zgodny z przepisami.Hamilton za czasów Mclarena zawsze przy wyprzedzaniu wypychał rywali.Verstappen w tamtym roku jak wyprzedzał Ericssona w Chinach czy Pereza w Brazylii też się z nimi stykał.
RoMan
04.10.2016 08:22
Kraksie? Przecież oni się ledwie o siebie otarli!