Dennis nie wini Montoi za kraksę
Szef McLarena nie wini żadnego ze swoich kierowców za wczorajszy wypadek na torze Indianapolis
03.07.0617:44
879wyświetlenia
Szef zespołu McLaren Ron Dennis nie wini żadnego ze swoich kierowców za wypadek, na skutek którego obaj przedwcześnie zakończyli jazdę w wyścigu o Grand Prix USA. Brytyjczyk wskazał, że duży udział w "reakcji łańcuchowej" miał Jenson Button, który uderzył w bok samochodu Juana Pablo Montoi.
Ron Dennis: "To była reakcji łańcuchowa. Kimi został trochę przyduszony w pierwszym zakręcie i wcześnie zaczął hamować, aby nie uderzyć w kogoś innego. Juan Pablo skupiał się na swojej prawej stronie, ponieważ Button zbliżał się do niego i zaczynał go stukać. Potem to wszystko zapoczątkowało sekwencję zdarzeń: Juan Pablo wjechał w tył Kimiego, po czym został uderzony w bok przez Buttona".
Szef McLarena dodał: "Nie było tam zbyt wiele miejsca i trudno jest nie być zbyt krytycznym wobec swoich kierowców, kiedy eliminują się wzajemnie z wyścigu, ale trzeba podchodzić do tego profesjonalnie. Było tam wiele samochodów i wiele kolizji. Po prostu na pierwszym zakręcie był ścisk".
Źródło: F1Racing.net
KOMENTARZE