Audi odniosło zwycięstwo w swoim pożegnalnym wyścigu z WEC
Kończący wyścigową karierę Mark Webber stanął na trzecim stopniu podium z załogą Porsche #1.
19.11.1620:50
5110wyświetlenia
Audi zdobyło dublet w swoim pożegnalnym wyścigu z serią WEC, podczas gdy załoga Porsche #2 w składzie Neel Jani, Romain Dumas i Marc Lieb zapewniła sobie tytuł mistrzowski wśród kierowców dzięki ukończeniu rywalizacji w Bahrajnie na szóstej pozycji.
Para prototypów R-18 przez całe popołudnie nadawała tempo rywalizacji na torze Sakhir, a Lucas di Grassi, Loic Duval i Oliver Jarvis zapewnili niemieckiemu producentowi siedemnaste i zarazem ostatnie zwycięstwo w mistrzostwach. W drugiej godzinie startujący z pole position samochód został wyprzedzony przez siostrzane Audi #7. Wolny postój związany z przekazaniem sterów Benoitowi Treluyerowi sprawił jednak, że na prowadzenie z powrotem wyszła załoga "ósemki".
Na półmetku wyścigu na całym torze wywieszono żółte flagi - korzystając z neutralizacji ekipa z Ingolstad podjęła decyzję o ściągnięciu do boksów konstrukcji numer osiem. Załoga #7 zastosowała odmienną strategię i ostatecznie przekroczyła linię mety ze stratą 16 sekund do zwycięzcy.
Trzecie miejsce powędrowało do Porsche #1 w składzie Mark Webber, Timo Bernhard i Brendon Hartley (+1m17s do lidera). Najlepsze z 919 wskoczyło na trzecie miejsce w drugiej godzinie zmagań wyprzedzając Toyotę #5, ale nie miało tempa, które pozwoliłoby na zbliżenie się do prototypów Audi.
Obie Toyoty zakończyły sezon w kiepskim stylu, z okrążeniem straty do triumfatorów wyścigu. Szóste miejsce (+3 kółka do Audi #8) pozwoliło z kolei zapewnić załodze Porsche #2 tytuł mistrzowski wśród kierowców. Kontakt z Porsche #78, do jakiego doszło około 50 minut po starcie doprowadził do przebicia lewej tylnej opony w samochodzie Janiego, co w połączeniu z wymianą tylnej karoserii od razu wykluczyło "dwójkę" z walki o zwycięstwo. Na siódmym miejscu linię mety przekroczyła ekipa Rebellion Racing. Cztery okrążenia dalej uplasowała się załoga ByKolles CLM.
W LMP2 wspaniałe zwycięstwo przypadło w udziale załodze G-Drive Oreca #26 (Rene Rast, Alex Brundle and Roman Rusinow), która przebijała się w górę stawki po wykluczeniu z wyników kwalifikacji po nieprawidłowościach jakie wykazala kontrola techniczna. Decydujący manewr w walce o wygraną w klasie przeprowadził na dwadzieścia minut przed końcem wyścigu Rast, wyprzedzając Flipe'a Albuquerque (RGR Sport by Morand Ligier #43). W GTE Pro tytuł najlepszych kierowców wywalczyła ekipa Aston Martina #95: Nicki Thiim i Marco Sorensen. W GTE Am tytuł trafił do tria AF Corse: Emmanuela Collarda, Francoisa Perrodo and Rui Aguasa. Wygraną w kategorii świętowali kierowcy Porsche zespołu Abu Dhabi-Proton Racing (Al Qubaisi, Hansson, Long).
KOMENTARZE