Komisja Europejska rozpocznie kontrolę podatkową F1?

Firmy związane z serią Grand Prix miały ukinać płacenia podatków wykorzystując ceny transferowe.
27.11.1609:52
Nataniel Piórkowski
858wyświetlenia


Formuła 1 może mierzyć się z dochodzeniem Komisji Europejskiej, po tym jak okazało się, że w ciągu ostatniej dekady mogła uniknąć zapłacenia co najmniej 500 milionów dolarów podatków.

The Mail on Sunday informuje, że firmy powiązane z F1 zapłaciły jedynie 6,5 miliona dolarów podatku dochodowego, osiągając jednocześnie zysk 463,6 milionów przy dochodach 1,7 miliarda dolarów. Oznacza to, że realna stawka podatku wyniosła tylko 3,3% - blisko osiem razy mniej niż powinna.

Poziom ten udało się osiągnąć dzięki praktyce wykorzystywania cen transferowanych, z której w nieodległej przeszłości korzystały tez inne duże firmy, jak Apple czy Amazon.

Co do zasady proces ten polega na przekazywaniu milionów dolarów na konta powiązanych przedsiębiorstw, co w rezultacie wpływa na ostateczną wysokość zysków osiąganych przez daną firmę. Często dzięki temu osiąga ona straty, a co za tym idzie płaci niższe podatki.

Chociaż praktyka ta pozostaje legalna, Komisja Europejska nałożyła w tym roku rekordową karę w wysokości 13 miliardów euro na Apple za stosowanie cen transferowych w Irlandii, argumentując, że osiągnięta w ten sposób ulga podatkowa była równoznaczna z zakazaną pomocą publiczną.

Państwa członkowskie nie mogą przekazywać przywilejów podatkowych wybranym firmom. Przeczy to unijnym zasadom o pomocy państwowej - argumentowała wtedy europejska komisarz do spraw konkurencyjności, Margarethe Vestager.

Komisja Europejska nie zdecydowała się wykluczyć podobnego dochodzenia w sprawie F1. Cytowany przez Mail on Sunday rzecznik miał powiedzieć: Nie możemy spekulować na temat ewentualnych przyszłych dochodzeń dotyczących spraw pomocy państwowej w zakresie podatków.