FIA rozpoczęła kontrolę zawieszeń bolidów

FIA rozpoczęła kontrolę legalności systemów zawieszeń stosowanych przez wszystkie zespoły Formuły 1. Jeden z teamów miał już zostać poproszony o wprowadzenie modyfikacji w swoim rozwiązaniu, by uniknąć ewentualnych dalszych konsekwencji regulaminowych.

W grudniu, w trakcie najgorętszego okresu przygotowań do nowego sezonu, FIA otrzymała pismo, w którym Ferrari domagało się informacji na temat tego, gdzie przebiegają granice legalności projektów zawieszenia. W padoku uważa się, że działanie włoskiego zespołu miało na celu pozyskanie informacji, czy systemy używane przez Red Bulla i Mercedesa są w praktyce zgodne z przepisami technicznymi.

We wtorek Międzynarodowa Federacja Samochodowa wydała dyrektywę techniczną, informując zespoły, iż każdy z nich będzie musiał udowodnić, że stosowane w bolidzie rozwiązania mają na celu wyłącznie odizolowanie podwozia i kierowcy od nierówności występujących na torze.

Według informacji do jakich dotarli dziennikarze magazynu Autosport, delegaci Federacji rozpoczęli już kontrolę systemów zawieszenia używanych w bolidach wszystkich zespołów. Organ zarządzający pragnie zapewnić, że przed Grand Prix Australii kontrowersje wokół tematu zostaną wyciszone, a zespoły nie będą groziły złożeniem u sędziów oficjalnych protestów wobec swych rywali z toru.

Nie wiadomo, jak wiele zespołów zostało już poddanych kontroli FIA. Według nieoficjalnych informacji jedna ze stajni miała jednak zostać poproszona o wprowadzenie zmian do swego projektu, gdyż w obecnej formie nie spełnia on wymagań narzuconych przez dyrektywę. Chociaż nie podaje się informacji, o jaki konkretnie zespół chodzi, źródła sugerują, że Red Bull, którego system jest jednym z tych budzących największe kontrowersje, nie został jeszcze poddany kontroli delegatów Federacji.