Vettel: Ferrari ma szansę na zwycięstwo w GP Monako
Po raz ostatni Scuderia triumowała w Monte Carlo w sezonie 2001.
25.05.1710:09
1238wyświetlenia
Sebastian Vettel nie widzi powodu, dla którego Ferrari miałoby powalczyć w tym sezonie o pierwsze od szesnastu lat zwycięstwo w Grand Prix Monako.
Po raz ostatni czerwony bolid Scuderii przekroczył jako pierwszy linię mety wyścigu w Monte Carlo w sezonie 2001, gdy zwycięstwo świętował Michael Schumacher.
Po doskonałym otwarciu sezonu w wykonaniu teamu z Maranello Vettel przekonuje, że w niedzielę Ferrari musi być traktowane jako kandydat do walki o najwyższy stopień podium.
Sądzę, że mamy do dyspozycji bardzo mocny pakiet, że jesteśmy bardzo konkurencyjnym zespołem, więc nie musimy niczego się obawiać. Jeśli spojrzymy na kilka ostatnich lat, to prawdą jest, iż Mercedes prezentował tutaj bardzo dobre tempo. W tym sezonie na pewno będą zespołem do pokonania, ale jestem przekonany, że przed nami udany weekend- stwierdził czterokrotny mistrz świata.
Vettel nie widzi powodu, dla którego w sobotę nie miałby powalczyć o pole position.
Tak, sądzę że mamy taką szansę. Musimy tylko wpaść w dobry rytm, bo w Monte Carlo chodzi głównie o pewność siebie - trzeba ufać swojemu bolidowi. Jestem przekonany, że mamy odpowiednie narzędzia. To od nas zależy znalezienie odpowiednich ustawień, wejście we właściwy rytm jazdy i zyskanie pewności siebie.
Niemiec podkreślił, że pierwszych pięć Grand Prix sezonu pokazało, że Ferrari jest poważnym kandydatem do walki o mistrzostwo świata.
Najważniejsze jest to, że liczyliśmy się w walce o najwyższe pozycje. Było tak we wszystkich pięciu wyścigach. Gdyby różne rzeczy potoczyły się inaczej, to moglibyśmy mieć na koncie pięć zwycięstw. Nie mamy. Czasem mieliśmy pecha, czasem nie, ale przed nami długi sezon. Zdarzały się kiepskie piątki, ciężkie soboty, ale w wyścigach zawsze trzymaliśmy dobre tempo i tylko to się liczy. To pokazuje, że mamy mocny pakiet, mocny bolid i idziemy we właściwym kierunku. Nie mam powodów do obaw. Mamy tyle punktów, na ile zasłużyliśmy. Czasem inni wykonywali lepszą pracę niż my, ale przed nami wciąż wiele wyścigów.
KOMENTARZE