Abiteboul: Renault jest gotowe dostarczać jednostki czwartej ekipie

Spekuluje się, jakoby producent mógł być opcją dla McLarena po możliwym rozstaniu z Hondą
20.06.1718:42
Mateusz Szymkiewicz
1597wyświetlenia


Szef zespołu Formuły 1 Renault, Cyril Abiteboul, zdradził, że francuski producent jest gotowy od przyszłego roku poszerzyć listę swoich klientów.

Aktualnie Renault zaopatruje w układy napędowe swój fabryczny zespół, a także Red Bull Racing oraz Toro Rosso, choć w przypadku głównej ekipy austriackiego koncernu doszło do przemianowania silników na TAG-Heuer. Jak teraz ujawnił Cyril Abiteboul, w związku z ograniczeniem liczby jednostek do trzech od sezonu 2018, francuski producent jest gotowy powrócić do sytuacji z 2014 roku, kiedy to miał czterech klientów.

W przeszłości mieliśmy możliwość do zaopatrywania w nasze jednostki cztery ekipy - powiedział szef Renault Sport F1 Team. Pod koniec obecności silników V8 nasze partnerstwa były udane. Mimo to czasem bywają trudne oraz bolesne momenty, jak początek ery V6. Uważam jednak, że wracamy do pozycji, w której możemy poważnie rozważyć czwartego klienta. Pod koniec tego sezonu powinniśmy mieć niezawodność pod kontrolą, a zwłaszcza w przyszłym roku. Wszystko rozbija się o ten aspekt, a także o ludzi i zdolności produkcyjne. Przy trzech jednostkach na kierowcę od następnego sezonu, pewne rzeczy staną się dla nas łatwiejsze. Nie zamierzam wygłaszać jakichkolwiek oświadczeń, ale czy jesteśmy zdolni do współpracy z czterema zespołami? Tak, jesteśmy.

Spekuluje się, iż ekipa McLaren, która rzekomo jest zdecydowana na zakończenie współpracy z Hondą, rozważa nawiązanie partnerstwa z Renault już od 2018 roku. Dotychczas stajnia z Woking była wielokrotnie łączona ze swoim poprzednim dostawcą - Mercedesem.

KOMENTARZE

3
marios76
21.06.2017 05:18
@sneer ;) Niepoprawny optymista. Ale fakt- przechodzi przez mysl- dlaczego nie :)
sneer
20.06.2017 08:20
McLaren Renault - to brzmi du(r)mnie ;) A poważnie: Alo w zamian do Reni, a na jego miejsce do Maka Kubek.
Aeromis
20.06.2017 07:52
Myślę, że McLaren po kilku chudych latach zdając sobie sprawę z sytuacji i nacisków właścicieli potrzebuje teraz już nie próby walki o najwyższe trofea a zmaksymalizowania pozycji w WCC by nie rozwścieczać dalej akcjonariuszy. Ów pozycję prędzej zapewni mu Mercedes. Opcja z Ferrari wydaje się cośkolwiek niedorzeczna, choć "nigdy nie mów nigdy", bo pozycja McLarena jest tak śmiesznie słaba a Ferrari niezwykle mocna że kto ich tam wie czy włosi by się nie zgodzili. Bez wątpienia byłby to mega mariaż.