Mercedes nie angażuje się w rozwiązanie problemów McLarena i Hondy
Toto Wolff podkreśla, że dla całej F1 ważne jest, aby Honda poprawiła swoje osiągi.
21.06.1711:38
1772wyświetlenia
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff, przekonuje, że jego koncern nie zamierza angażować się w debatę na temat opcji McLarena, który doświadcza problemów z silnikiem Hondy.
Przed Grand Prix Kanady szefostwo stajni z Woking przyznało, że traci wiarę w perspektywy walki o mistrzowskie tytuły z japońskim koncernem. Dyrektor wykonawczy McLarena - Zak Brown, zdradził ponadto, że team dysponuje
alternatywnymi planamina sezon 2018, jeśli Honda nie poprawi znacząco niezawodności i osiągów swej jednostki napędowej.
Już po zimowych testach w padoku krążyły plotki na temat możliwego powrotu McLarena do korzystania z silników Mercedesa. Zapytany o taką możliwość w kontekście sezonu 2018, Wolff odrzekł:
Na tę chwilę nie jest to nasz priorytet. Po pierwsze chcielibyśmy ujrzeć, jak Honda i McLaren porządkują swoje relacje. Na rynku panuje w tej chwili pewien ruch, ale śledzimy go stojąc z boku.
Robimy to z własnej woli, ponieważ najważniejszą rzeczą jest osiągnięcie przez Hondę poprawy osiągów. Chcemy aby Honda pozostała w sporcie i miała dobre umowy, czy to z zespołami klienckimi czy z roboczymi. Na tym etapie nie chcemy ingerować w to, co się dzieje. Tak wygląda nasz priorytet.
Wolff podkreślił, że Formuła 1 znajduje się w bardzo
szczęśliwej sytuacji, z czterema producentami silników. Z tego względu pozytywnie oceniać należy nawiązane niedawno przez Hondę partnerstwo z Sauberem, który od przyszłego roku będzie korzystał z jednostek napędowych z japońskiej Sakury.
Priorytetem jest pozostanie Hondy w Formule 1, a dla Hondy dysponowanie dobrze funkcjonującymi relacjami z zespołami klienckimi. To dlatego w tej chwili nie zamierzamy zagłębiać się w ten temat.