Brawn: Nie chcemy zmieniać długości weekendu Grand Prix

Brytyjczyk jest jednak otwarty na zastąpienie dwóch piątkowych treningów jedną dłuższą sesją.
10.01.1814:29
Nataniel Piórkowski
1401wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor do spraw sportowych Formuły 1 - Ross Brawn, ujawnił, że nie jest zwolennikiem wprowadzania zmian w obecnym formacie weekendów Grand Prix.

W ubiegłym roku sugerowano, że w związku z planami zwiększenia liczby wyścigów wyścigowy weekend może zostać skrócony z trzech do dwóch dni.

Bernie Ecclestone sugerował nawet, że w przyszłości powinno dojść do zastąpienia jednego wyścigu dwoma krótszymi. Musimy się przyjrzeć tradycyjnej koncepcji jednego, długiego wyścigu. Dwa wyścigi trwające po 40 minut z przerwą między nimi, wywiadami oraz pracującymi bolidami byłby atrakcyjne dla widzów, telewizji, sponsorów i reklamodawców - oceniał były szef FOM w listopadzie 2016 roku.

Brawn jest jednak innego zdania: Moim zdaniem długość weekendu Grand Prix jest odpowiednia. Nie jest zbyt długi, nie jest zbyt krótki - pozwala się zaangażować. Chcemy rozwoju Grand Prix, podkreślenia jego najważniejszych elementów, które na końcu łączą się w jedną całość. Nie jestem więc pewien, czy powinniśmy myśleć o zmianie długości Grand Prix.

Brytyjczyk dodał jednak, że jest otwarty na propozycje ewentualnych zmian w harmonogramie wyścigowego weekendu. Kwalifikacje sprawdzają się całkiem dobrze, ale otwartą na dyskusje pozostaje kwestia piątku - tego czy potrzebujemy dwóch 90-minutowych sesji, czy też jednej popołudniowej.

Brawn odniósł się także do długoterminowych planów Liberty Media. Jeśli zwiększymy liczbę wyścigów, to czy będziemy musieli zmienić format weekendu, aby zmniejszyć presję ciążącą na zespołach i umożliwić im występy? Fani są zawsze na pierwszym miejscu. Jak wyobrażają sobie Grand Prix? Zawsze spotykamy się z opiniami o tym, że ludzie powinni być bliżej bolidów, bliżej kierowców. Czy możemy im to umożliwić?

Jedną z propozycji jest otwarta kontrola techniczna. Coś takiego funkcjonuje w Le Mans. To świetne wydarzenie. Wszyscy fani mogą podejść, samochody są podnoszone i można zobaczyć co kryje się pod nimi. Myślimy o tego typu rzeczach. Jestem jednak sporym konserwatystą w ocenie formatu ścigania. Na tę chwilę nie mam w tym zakresie żadnych większych planów.

KOMENTARZE

1
macieiii
10.01.2018 05:11
Wiedzą, co się dzieje w prywatnych zespołach które "dorabiają" na płatnych treningach. Chyba szukają zmian gdzie się da. Ta zmiana byłaby drobna przy tym co się dzieje. Kers, starty z końca, brak piątków, oszczędzanie silników, halo. Jak można mieć tak złą passę złych decyzji