Grand Prix Turcji - wyścig - wypowiedzi zespołów
Wybrane wypowiedzi zespołów po wyścigu na torze Istanbul Park
27.08.0617:44
5915wyświetlenia
Mild Seven Renault F1 Team
Fernando Alonso (P2): "To był normalny wyścig. Cisnąłem do końca, aż do trzeciego przejazdu, kiedy ciągle trwała walka o pozycje na torze, a nie tylko o szybkość. Wiedziałem, że Michael ma tylko dwa miejsca do wyprzedzania: przed zakrętami 12 i 14. To oznaczało, że mogę używać silnika, aby wytworzyć większą przewagę korzystając z maksymalnych obrotów na prostych poprzedzających te zakręty i to wystarczyło do utrzymania drugiej pozycji".
Giancarlo Fisichella (P6): "Ostatecznie był to dla mnie dobry wyścig i pokazałem dziś, że jestem szybki i samochód także. Miałem dobry start i byłem blisko za chłopakami na przedzie. Michael jechał zygzakiem po torze i inni kierowcy musieli go omijać. Hamowałem dość późno, ale było ryzyko kolizji z Fernando, więc zahamowałem jeszcze mocniej, co zablokowało tylne koła i wpadłem w poślizg".
Pat Symonds, szef działu inżynierii: "Co za wspaniały wyścig. O rezultacie Fernando zadecydował pierwszy postój w trakcie obecności samochodu bezpieczeństwa na torze i zachowanie się opon podczas drugiego przejazdu. Uzyskaliśmy przewagę na obu frontach i mogliśmy zobaczyć, że Fernando był w stanie utrzymać przewagę do ostatniego postoju, ale także musiał mocno bronić się od tamtego momentu. Wykonał nienaganną pracę, do której jesteśmy przyzwyczajeni i to drugie miejsce jest tak dobre jak zwycięstwo".
Flavio Briatore, dyrektor zarządzający: "To był fantastyczny dzień dla zespołu, nie mieliśmy osiągów, aby pokonać Ferrari w czystej walce, ale wypadki podczas wyścigu nam pomogły - i wykorzystaliśmy każdą okazję bezbłędnie. Fernando jechał jak mistrz pomimo narastającej presji i zwiększył przewagę w mistrzostwach po raz kolejny".
_
Team McLaren Mercedes
Pedro de la Rosa (P5): "Dobry rezultat po starcie z 11 pozycji. To było piekło w pierwszym zakręcie, po tym jak Fisichella wpadł w poślizg i ledwo przedarłem się poprzez odłamki z bolidów leżące na torze. To był ciężki wyścig z jednostopową strategią, bo musiałem uważać na moje tylnie opony i przez to bycie ciągle szybkim było sporym wyzwaniem".
Kimi Raikkonen (nie ukończył): "Start był bardzo chaotyczny. Próbowałem ominąć obracającego się Fisichellę, a wtedy Speed uderzył mnie w tylną lewą oponę, powodując jej przebicie. Przejechałem całe kółko z uszkodzoną oponą, aby wrócić do boksów i zobaczyć co się da zrobić. Zespół wymienił oponę, ale sądzę, że samochód musiał być już mocno uszkodzony w tym momencie. Kiedy wróciłem na tor, wjechałem w czwarty zakręt, nie miałem przyczepności z tyłu, zaczęło mnie rzucać na boki, wypadłem z drogi i uderzyłem w barierę z opon - to był koniec. Plecy mam trochę obolałe, ale nie ma się czym martwić".
Ron Dennis, szef zespołu: "Pedro pojechał bardzo dobry wyścig i korzystając ze strategii na jeden postój finiszował na solidnej piątej pozycji. Wypadek Kimiego był rezultatem poślizgu Fisichelli na starcie, co doprowadziło do kolizji Kimiego ze Speedem. Pęknięta opona uszkodziła karoserię, zmieniają aerodynamikę samochodu i kiedy Kimi wrócił do wyścigu, pojechał za szeroko na czwartym zakręcie. Wstrząs przy uderzeniu spowodował niewielki uraz pleców, ale lekarz zespołu jest optymistą i mówi, że Kimi będzie mógł wystąpić w testach planowanych na ten tydzień na torze Monza".
_
Scuderia Ferrari Marlboro
Felipe Massa (P1): "Dziś jest niesamowity dzień, którego nigdy nie zapomnę. Zdobycie pierwszego zwycięstwa, zwłaszcza w barwach Ferrari, to historyczny moment i myślę o tych wszystkich ludziach, którzy pomogli mi znaleźć się w tym miejscu - o rodzinie, dziewczynie oraz o przyjaciołach, którzy dodawali mi sił. Zespół spisał się wyśmienicie i dostarczył mi bolid idealny do wygrywania. Jestem wzruszony i bardzo szczęśliwy. Wyścig? Miałem bardzo dobry start, a bolid zdawał się być świetnie zbalansowany. Zaraz po starcie zobaczyłem jak Michael i Alonso walczą, ale błyskawicznie się od nich oddaliłem. Po tym jak pojawił się samochód bezpieczeństwa, miałem wizytę w boksach, ale samochód nadal spisywał się dobrze, było tak również w kolejnych stadiach wyścigu. Od zawsze marzyłem, aby wygrać moje pierwsze Grand Prix jeżdżąc w zespole Ferrari i dlatego dzisiejszy dzień jest jeszcze bardziej wyjątkowy. Niesamowite marzenie się spełniło. Do końca sezonu jeszcze cztery wyścigi, więc oba tytuły są w naszym zasięgu".
Michael Schumacher (P3): "Na wstępnie pragnę pogratulować Felipe, który kolejny raz wykonał fantastyczną pracę i w pełni zasłużył na zwycięstwo. Najwyraźniej w ten weekend nie wszystko szło po mojej myśli, zarówno podczas wczorajszych kwalifikacji, jak i dzisiejszego wyścigu. Z jakichś powodów, po pierwszym tankowaniu auto nie prowadziło się tak dobrze jak to miało miejsce podczas piątkowych treningów. Bolid był wyjątkowo nerwowy, a fakt, że był mocno zatankowany, na pewno mi nie pomógł, a nawet był przyczyną mojego błędu na ósmym zakręcie w czasie 28 okrążenia. Na domiar złego wybór opon też był nienajlepszy, ponieważ nie spisywały się tak dobrze jak inne, a na dodatek zaczęły się pojawiać na nich bąble. Koniec końców postanowiłem trzymać się blisko mojego rywala (Alonso) w oczekiwaniu, że popełni jakiś błąd. Dziś straciłem dwa punkty w walce o mistrzostwo kierowców, ale wciąż wierzę, że uda mi się go wygrać".
Jean Todt, szef zespołu: "Jesteśmy bardzo szczęśliwi z powodu wygranej Felipe, pierwszej w jego nienagannej karierze. Dziś mieliśmy potencjał, aby ukończyć wyścig na dwóch pierwszych pozycjach, ale pojawienie się samochodu bezpieczeństwa na 14 okrążeniu pozbawiło nas szansy na uzyskanie takiego rezultatu. Na Monzy i trzech pozaeuropejskich wyścigach, będziemy mieli wiele zmian w bolidzie i dzięki wspaniałej pracy, jaką wykonują nasi partnerzy techniczni, z których najważniejszy jest Bridgestone oraz Shell, będziemy w możliwie najlepszej kondycji, aby starać się wygrać oba mistrzostwa".
Ross Brawn, dyrektor techniczny: "Naprawdę fantastyczny rezultat Felipe, który jechał wyjątkowo dobrze przez cały weekend. Jestem pełen uznania dla niego i jego zespołu inżynierów i mechaników, którzy przygotowali jego bolid. Miał wspaniałe tempo i wyjazd samochodu bezpieczeństwa nie wyrządził mu żadnej krzywdy. Jednak frustrujące jest to, ze pojawienie się samochodu bezpieczeństwa pokrzyżowało plany Michaela na wyścig, ponieważ dzisiaj nasze bolidy były szybkie, opony firmy Bridgestone również się spisywały i myślę, że mieliśmy szansę finiszować na pozycji jeden i dwa".
_
Panasonic Toyota Racing
Ralf Schumacher (P7): "Zawsze jest ciężko, kiedy startuje się z tak odległego miejsca jak dzisiaj, więc zdobycie 2 punktów jest dużym osiągnięciem. Istniało niebezpieczeństwo, że będę uczestnikiem stłuczki na pierwszym zakręcie i tak też się stało. W chaosie na nieszczęście straciłem przednie skrzydło. Straciłem czas gdy zatrzymałem się, aby je wymienić, ale w tym czasie mogliśmy dolać paliwa, tak więc później potrzebowałem już tylko jednego postoju. Podczas pierwszego przejazdu walczyłem z podsterownością przy pełnym baku, ale sytuacja poprawiła się po wyjechaniu na tor SC i byłem w stanie nadrobić trochę dystansu. Balans był dobry po drugim postoju i mogłem dalej cisnąć".
Jarno Trulli (P9): "To było dla mnie ciężkie popołudnie, począwszy od zamieszania na starcie. Pierwszy zakręt na tym torze jest trudny, hamowanie przy jeździe w dół zawsze powoduje niebezpieczeństwo podczas startu. Dzisiaj tak też się stało i kiedy zostałem uderzony z tyłu, nie mogłem uniknąć uderzenia samochodu przede mną. Straciłem kilka miejsc i była to dla mnie ciężka walka. Pierwsza część wyścigu w moim wykonaniu była niezła i trochę nadgoniłem, ale kłopot sprawił mi SC, który pojawił się w złym dla mnie czasie. Samochód, który był przede mną, też mocno zwolnił i zamknął mi tor jazdy, co oznaczało, że straciłem sporo dystansu, który wcześniej odrobiłem. Ale największym problemem był wybór zbyt twardych opon na ten wyścig".
Tsutomu Tomita, szef zespołu: "Biorąc pod uwagę kiepską pozycję startową w dzisiejszym wyścigu, rezultaty są całkiem niezłe. W pierwszej części weekendu mieliśmy zbyt dużo pracy, aby doprowadzić auta do stanu, kiedy mogłyby konkurować z autami najlepszych drużyn. Wyścig zaczął się źle, jako ze obaj nasi kierowcy brali udział w incydencie, który zdarzył się na pierwszym zakręcie. Jarno, walczył o przyczepność, tak jak i podczas kwalifikacji. To oznacza, że prawdopodobnie wybraliśmy zbyt twarde opony. Dobrze sobie radził na początkowych okrążeniach, ale SC nie pomógł mu, biorą pod uwagę jego strategię. Od tego momentu nie mógł znaleźć dobrego balansu, ale sprawił się dobrze, bo ukończył wyścig".
_
WilliamsF1 Team
Mark Webber (P10): "Wszystko było dobrze do momentu wyjazdu samochodu bezpieczeństwa, gdyż planowaliśmy długi przejazd. Akurat udało mi się wyjechać na czystą pozycję zanim samochód bezpieczeństwa pojawił się na torze i wtedy zjechałem do boksów. Przejazd po pierwszym stopie było bardzo trudny, ponieważ miałem dużo paliwa i bardzo słabą przyczepność z tyłu. Ostatni przejazd był o wiele lepszy, ale było już za późno".
Nico Rosberg (nie ukończył): "Z jednej strony to był dobry dzień dla mnie, ponieważ miąłem dobry start i udało mi się wspiąć kilka pozycji do góry na pierwszym okrążeniu dzięki wypadkom. Ale głównym pozytywem dzisiaj było to, że samochód sprawiał dobre wrażenie i miałem wiarę w niego w przeciwieństwie do wczoraj. Ściganie się sprawiło mi po raz kolejny wielką frajdę i mogłem cisnąć bez obawy, że popełnię błąd - dobrze było zobaczyć nasz samochód prezentujący takie szybkie tempo".
Sam Michael, dyrektor techniczny: "Mieliśmy strategię opartą na długim pierwszym przejeździe, więc samochód bezpieczeństwa na drugim okrążeniu był najgorszą rzeczą, jaka mogła się przydarzyć. Podjęliśmy decyzję w tym momencie, aby podzielić nasze strategie, ściągając do boksów Marka i zostawiając na torze Nico, ale było nam ciężko wybrnąć z tej sytuacji. Mark i Nick jechali dobrze, mieli dobre starty i pierwsze okrążenia, ale mieliśmy awarię układu hydraulicznego w samochodzie Nico i musimy to zbadać głębiej, aby ustalić jej przyczynę".
_
Lucky Strike Honda Racing F1 Team
Jenson Button (P4): "Nie mieliśmy tempa Ferrari czy Renault Alonso, ale wiemy w czym jesteśmy słabsi i kiedy uporamy się z tym, będziemy bardzo konkurencyjni. Bardzo dobrze nam szło w ostatniej części wyścigu, gdzie mieliśmy dużo mniej zgranulowane opony, więc byłem coraz szybszy i szybszy. Końcowy rezultat nie jest aż taki dobry jak w ostatnim wyścigu, ale mimo to jest dobrze".
Rubens Barrichello (P8): "Nasz bolid był konkurencyjny, więc szkoda, że ktoś popchnął mnie na pierwszym zakręcie po starcie, co kosztowało mnie stratę sporo czasu. Gdyby nie ten incydent, mógłbym być bliżej czołówki. Cieszę się, że po wyścigu mogłem usłyszeć brazylijski hymn grany na cześć mojego przyjaciela Felipe Massy, gratuluję mu pierwszego zwycięstwa".
Gil de Ferran, dyrektor sportowy: "Jesteśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ oba nasze bolidy punktowały, co jest wspaniałym rezultatem wieńczącym ten bardzo dobry dla nas weekend. Jenson na szczęście nie brał udziału w incydencie na pierwszym zakręcie i walczył do końca. Jednak nie byliśmy wystarczająco szybcy, by dostać się na podium. Rubens miał mniej szczęścia i przez zamieszanie po starcie stracił kilka pozycji, choć mimo to pokazał wspaniałą prędkość i determinację walcząc do samego końca. Oba silniki spisały się dobrze w swoim drugim Grand Prix, nawet pomimo tego, że Rubens podczas wyścigu jechał na maksymalnych obrotach. Gratulacje dla Felipe Massy za w pełni pierwsze zasłużone zwycięstwo".
_
Red Bull Racing
Christian Klien (P11): "To był jeden z najcięższych wyścigów w tym sezonie. Było bardzo gorąco i do tego ten długi ósmy zakręt, bardzo czułem go na karku, ale nie przestawałem naciskać do końca wyścigu. W pierwszej części wyścigu bolid sprawował się dobrze i miał dobry balans, ale w drugiej części zmagałem się z podsterownością. W trzeciej części bolid poprawił się trochę, ale tak naprawdę dzisiaj nie byliśmy konkurencyjni".
David Coulthard (P15): "Nie takiego rezultatu spodziewaliśmy się dzisiaj. Balans bolidu był OK i poprawił się jeszcze po wyregulowaniu przedniego skrzydła i ciśnienia w oponach podczas pierwszego pit stopu. W drugiej części wyścigu byliśmy bardzo konkurencyjni w stosunku do pobliskich zawodników, a pod koniec wyścigu dogoniłem Marka Webbera. Sądzę, że zdołałbym go wyprzedzić, gdyby nie wyeliminowały mnie problemy ze skrzynią biegów".
Christian Horner, dyrektor sportowy: "Rozczarowujący rezultat. Startujący z dobrej pozycji Christian niestety wypadł uszkadzając przedni lewy deflektor, co spowodowało podsterowność. David wycofał się po awarii skrzyni biegów".
_
BMW Sauber F1 Team
Robert Kubica (P12): "Mój start był całkiem dobry, ale w pierwszym zakręcie Giancarlo Fisichella wpadł w poślizg i musiałem pojechać szerzej razem z Jensonem Buttonem, więc straciłem dużo pozycji. Byłem w stanie wyprzedzić kilku kierowców, ale samochód bezpieczeństwa wyjechał i zmieniliśmy opony. Drugi przejazd, podobnie jak pierwszy nie był taki zły, jednak mieliśmy zbyt duże granulowanie na oponach. Na pierwszym kółku ostatniego przejazdu opony były już zgranulowane i szybkość było zdecydowanie zbyt wolna. To był nasz wybór (typu opon), ale tym razem to nie zadziałało. Nie było tak źle kiedy opony pracowały jak należy, miałem kilka dobrych pojedynków i było w porządku jak na mój drugi start w Formule 1".
Nick Heidfeld (P14): "Miałem super start, zwłaszcza w bezpośrednim porównaniu z Giancarlo Fisichellą, a wszyscy wiedzą, że to jest coś, w czym Renault jest bardzo dobre. Wjechałem w pierwszy zakręt po wewnętrznej, ale wtedy Fisichella wpadł w poślizg i uderzył w przód mojego bolidu. W drodze powrotnej do boksów skrzydło utknęło pod moim bolidem, co oznaczało, że nie miałem przyczepności i w dodatku podłoga została uszkodzona. Do tego tylna opona uszkodziła tylne skrzydło, balans samochodu był zrujnowany i straciłem przyczepność".
Mario Theissen, szef BMW Motorsport: "Biorąc pod uwagę nasze pozycje startowe, spodziewaliśmy się obu naszych bolidów na punktowanych miejscach, więc ten rezultat jest bardzo rozczarowujący. W pierwszym zakręcie po wypadnięciu Giancarla Fisichelli, Nick stracił przednie skrzydło i w drodze powrotnej do boksów jego podłoga została zniszczona - to był dla niego koniec wyścigu. W przypadku Roberta decydującym czynnikiem były opony. Podjęliśmy ryzyko, ale nie opłaciło się i to było widać wyraźnie z jego trzecim zestawem opon, które przestały się granulować dopiero pod koniec wyścigu. To kosztowało go punktowane miejsce".
Willy Rampf, dyrektor techniczny: "Po kolizji w pierwszym zakręcie, Nick stracił szansę na dobry rezultat. Przednie skrzydło, prawa tylna opona i podłoga zostały mocno uszkodzone. Nick musiał walczyć przez resztę wyścigu ze źle zbalansowanym wozem, ale zrobił co w jego mocy w tej sytuacji. Robert był na dobrej pozycji w stawce, ale stracił pozycję podczas pobytu samochodu bezpieczeństwa na torze. Powodem, dla którego brakowało mu szybkości, była nasza decyzja o użyciu bardziej miękkich opon i nie był to właściwy wybór dla Roberta".
_
MF1 Racing
Christijan Albers (nie ukończył): "To mógł być dla nas bardzo dobry wyścig. Udowodniliśmy to silnymi osiągami w kwalifikacjach wczoraj i nasza szybkość pozwalała nam walczyć o miejsca. Mogę definitywnie powiedzieć, gdzie zyskujemy czas do innych, a gdzie go tracimy, więc musimy nad tym popracować".
Tiago Monteiro (nie ukończył): "To jest jedna z najbardziej stresujących sytuacji dla wszystkich: mechaników, inżynierów i mnie samego. To jest praktycznie najgorsza z możliwych rzeczy, jaka może się stać, ponieważ pracowaliśmy tak ciężko cały weekend tylko po to, aby zostać wyeliminowanym po pierwszym zakręcie. Najgorsze jest to, że według mnie byliśmy na właściwej strategii z twardszymi oponami, które tutaj pracowały dobrze, biorąc pod uwagę ekstremalnie gorące temperatury".
Colin Kolles, dyrektor zarządzający: "Myślę, że Christijan pojechał dziś świetny wyścig. Wyglądaliśmy bardzo konkurencyjnie w porównaniu z samochodami z przodu i naszymi czasami zbliżonymi do innych. Niestety, mieliśmy problem podczas drugiego postoju, który kosztował nas kilka pozycji i wyścig skończył się krótko po tym. Ale była to natchniona jazda pokazująca do czego on i M16 są zdolni".
_
Scuderia Toro Rosso
Scott Speed (P13): "Nie wiem co zdarzyło się podczas wypadku na pierwszym okrążeniu, być może uderzono mnie z tyłu, ale droga była zablokowana i nie było możliwości ucieczki. Straciłem skrzydło i zjechałem na pit-stop. Na szczęście była chwila wytchnienia po tym jak pojawił się safety car, co pozwoliło mi zbliżyć się ponownie do końca stawki. Oczywiście nie miałem już szans na dobry finisz po dodatkowym postoju, ale w końcu zdobyłem użyteczne doświadczenie po odbyciu kilku dobrych pojedynków na torze".
Vitantonio Liuzzi (nie ukończył): "Miałem dobry start, ale później nie miałem wystarczającego tempa, aby dotrzymać kroku czołowym zawodnikom. Wkrótce rozpoczęły się problemy z samochodem i stopniowo jechałem coraz wolniej. Myślę, że na 21 okrążeniu na pierwszym zakręcie tylna oś zablokowała się i nie mogłem uniknąć obrotu. To był dla mnie koniec wyścigu, jako że silnik zblokował się w tym samym momencie. Będziemy musieli przestudiować dane, żeby stwierdzić co dokładnie się stało, ale teraz oczekuję wyścigu przed moimi kibicami na Monzy".
Franz Tost, szef zespołu: "Scott brał udział w stłuczce na pierwszym okrążeniu, ale po tym miał dobry wyścig, zwłaszcza podczas pierwszego i drugiego przejazdu spisał się bardzo dobrze. W końcowej fazie wyścigu nie był w stanie wyprzedzić Kubicy, jako że nie był wystarczająco szybki na prostej. Tonio wykonał fantastyczny start, przesuwając się z 18 na 7 pozycję. Później walczył skarżąc się na zmniejszoną przyczepność spowodowaną przyklejaniem się startej gumy do opon".
_
Super Aguri Formula 1
Takuma Sato (niesklasyfikowany): "Na starcie wyprzedziłem dwóch albo trzech zawodników. Niestety na pierwszym zakręcie ktoś wjechał w mój tył, przez co mój bolid doznał wielu uszkodzeń, w tym tylnej opony i musiałem zjechać do boksów. Po kilku okrążeniach i fantastycznej pracy mechaników udało mi się wyjechać na tor. Niestety bolid nie był całkowicie sprawny, więc do końca wyścigu miałem kłopoty z jego prowadzeniem, ale przynajmniej zebraliśmy wiele cennych danych o nowym zawieszeniu".
Sakon Yamamoto (nie ukończył): "Po dobrym starcie uniknąłem zamieszania na pierwszym zakręcie, zyskałem kilka pozycji i kontynuowałem walkę. Niestety później wpadłem w poślizg i zgasł silnik, co oznaczało dla mnie koniec wyścigu".
Aguri Suzuki, szef zespołu: "To nie był dla nas dobry wyścig. W przyszłym tygodniu zamierzamy testować na torze Monza, by usprawnić nasz bolid SA06".
KOMENTARZE