Alonso: McLaren może powoli myśleć o walce z trzema najlepszymi zespołami

Hiszpan liczy na szybkie i wymierne postępy w rozwoju bolidu MCL33.
26.03.1817:08
Nataniel Piórkowski
2721wyświetlenia


Fernando Alonso uważa, że po obiecującym starcie sezonu McLaren powinien odważnie celować w szybki awans do grona najlepszych zespołów Formuły 1.

Alonso ukończył wyścig w Australii na piątym miejscu, pomiędzy dwoma kierowcami Red Bulla. Chociaż dwukrotny mistrz świata był w stanie utrzymać za swoimi plecami odrabiającego straty po incydencie w T1 Maxa Verstappena, to do czwartego na mecie Daniela Ricciardo stracił aż 20 sekund.

Obecnie mają nad nami wyraźną przewagę. Mercedes, Ferrari i Red Bull tworzą ekskluzywną grupę zespołów. McLaren chce do niej dołączyć. Wydaje mi się, że w ciągu kilku kolejnych wyścigów zapomnimy o walce w środku stawki i będziemy myśleć o awansie do ścisłej czołówki. W bolidzie drzemie duży potencjał więc nie widzę powodu, dla którego nie miałoby się to nam udać - powiedział Alonso.

Zdaniem Hiszpana Grand Prix Australii nie pokazało rzeczywistego tempa McLarena. Oczywiście mieliśmy szczęście, bo do mety nie dojechał żaden z bolidów Haasa, Carlos Sainz miał problem w dziewiątym zakręcie a później podczas neutralizacji znaleźliśmy się przed Verstappenem. Powiedzmy więc, że te cztery czy pięć pozycji zyskaliśmy tylko przez to, że wydarzenia na torze potoczyły się na naszą korzyść.

Nie popełniliśmy jednak żadnych błędów i maksymalnie wykorzystaliśmy perfekcyjną pracę całego zespołu. Tak jak mówiłem w czwartek - to Grand Prix było prawdopodobnie naszym najniższym punktem w tym sezonie. Sądzę, że z wyścigu na wyścig będzie lepiej - przekonywał zawodnik z Oviedo.

KOMENTARZE

3
Aeromis
27.03.2018 12:08
Fernando jak widzę nie zauważył wszystkiego i chyba dlatego jest takim optymistą. Alonso przeskoczył względem kwalifikacji 5 pozycji, tyle że: 1. Bottas kara na starcie 2. Dwa Haasy "samozaorane" 3. Verstappen obrócił bolid + stracił na neutralizacji 4. Hulkenberg stracił na neutralizacji, a zyskał ALO (sytuacja analogiczna jak HAM i VET) Hiszpan nikogo na torze nie wyprzedził, nawet na starcie. A jak z tempem? Za ALO była ciuchcia, która rozpadła się praktycznie pod koniec wyścigu (jak HUL zaczął bronic się przed BOT). Ciuchcie prowadził ALO, potem byli: VER, HUL, BOT, VAN. W skrócie jedynym rzetelnym punktem odniesienia był Hulkenberg, a ten jechał w ów ciuchci bezproblemowo. VER i BOT mieli swoje "odpowiedniki" w szybszych partnerach z zespołu. Zarówno do HAM jak i RIC Alonso stracił 20 sekund przez zaledwie połowę wyścig, tj od zjazdu Safety Car. To jest tak, że albo w kolejnym wyścigu McLaren naprawi jakieś katastrofalne błędy które zniwelują tę potencjalnie 40 sekundową stratę, albo mogą zapomnieć że w tym sezonie choćby powąchają smród ich spalin i tak też się stanie, a nie należy zapominać że "wrócić" może jeszcze Haas, a Renault wcale nie musi być wolniejsze (kwalifikacje tego przecież nie pokazały).
JuJu_Hound
27.03.2018 06:36
McLarenowi i Alonso przyda sie tak dobry wynik, na pewno ich podbuduje. Obawiam sie jednak ze sa jeszcze daleko w tyle, okolo 1 sekundy na okrazeniu za Red Bullem. To mniej niz z Honda ale wciaz za duzo zeby byc w pelni optymistami. Przeciez nie tylko McLaren bedzie rozwijal swoj bolid, walka na szczycie jest zacieta a wszyscy z top3 pokazali ze juz od poczatku sezonu maja dobre bolidy. McLaren bedzie walczyl z Haasem i Renault. Ale to i tak dobrze. Ciesze sie ze zmiana silnika pokazala zmiane na lepsze, a wynik Toro Rosso utwierdza mnie w przekonaniu ze Honda prawdopodobnie bedzie w F1 ostatni sezon.
jarof1
27.03.2018 03:16
Czas pokaże... Czy to tylko buńczuczne marzenia czy realne zapowiedzi? Osobiście nie mam nic przeciwko żeby Ferdek "podgryzał" czołówkę :)