Trzej producenci silników sprzeciwiają się rezygnacji z MGU-H

Auto Motor und Sport określił sojusz Mercedesa, Ferrari i Renault mianem kartelu.
07.07.1810:01
Nataniel Piórkowski
2941wyświetlenia
Embed from Getty Images

Trzej producenci jednostek napędowych sprzeciwiają się planom rezygnacji z MGU-H.

Jesienią ubiegłego roku Chase Carey z Liberty Media i prezes FIA - Jean Todt przedstawili propozycję zmian w przepisach dotyczących silników, które zakładały, że od 2021 w Formule 1 przestanie być wykorzystywany generator odpowiadający za odzyskiwanie energii termicznej.

W założeniu miało to doprowadzić do obniżenia kosztów, uproszczenia konstrukcji zespołu napędowego oraz zachęcenia do zaangażowania w sport nowych producentów.

Blick donosi jednak, że podczas niedawnego spotkania przedstawiciele Mercedesa, Ferrari i Renault stwierdzili, że nie chcą rezygnować z MGU-H. To powstrzymałoby jednego poważnego potencjalnego kandydata - Porsche od wejścia do Formuły 1 - podkreśla ceniony korespondent, Roger Benoit.

Według trzech wspomnianych wyżej producentów pozbycie się MGU-H zmusiłoby inżynierów do przeprojektowania całej jednostki napędowej, co pociągnęłoby za sobą duże wydatki.

W słowach nie przebiera Aut Motor und Sport, który określił sojusz Mercedesa, Ferrari i Renault mianem kartelu. Boją się oddać swoją pozycję, by uniknąć sytuacji w której Porsche lub inny producent mógłby wejść do sportu i ich pokonać - stwierdziło jedno ze źródeł magazynu w padoku F1.

KOMENTARZE

8
pluto
08.07.2018 09:23
Porsche chce wejść i stać ich na to ,ich budżet w WEC był na poziomie małych zespołów F1, razem z obecnymi producentami rozmawiaja z LM o zmianach na 2021. Po prostu sie ich boją i przedłużaja negocjacje. Gdyby juz wszystko ustalono to Porsche może do 2021 testowac bez ograniczeń ,pójść droga Merca przed era hybryd i zdobyć nawet dominacje
buran
07.07.2018 10:29
@tcx Ręki sobie uciąć nie dam, ale mi również wydaje się, że Porsche nie wejdzie do F1, ale wcale nie dlatego, że ich nie stać. F1 jest politycznie zbyt skomplikowana, koalicja Mercedesa i Ferrari jest trudna do przezwyciężenia nawet dla Liberty. Na razie Porsche wizerunek w sportach motorowych będzie robić w FE. Porsche tak naprawdę odeszło z WEC, ponieważ ta seria ma ograniczone zalety marketingowe, zasięg informacji nie zapewnia wystarczającej promocji. Z wyjątkiem Le Mans, które jest raz w roku, nie ma tam żadnego ważnego wyścigu, całe mistrzostwa liczą chyba 8 imprez (trochę mało, jeśli weźmiemy pod uwagę, że budżet fabryki w LMP1 jest niemal porównywalny z F1) i na dodatek seria jest mało obecna w TV. Z resztą baza fanów również jest skromna (wielokrotnie mniejsza niż F1 i śmiem twierdzić, że nawet mniejsza niż FE). To się po prostu nie spina pod względem marketingowym i finansowym. Teraz jest hype na FE, gdzie za mniejsze pieniądze można sobie zbudować dobry PR i dlatego Porsche zrezygnowało z WEC na rzecz FE.
tcx
07.07.2018 01:05
Porsche nie wejdzie do F1, bo ich na to nie stać. Z długodystansowych się wycofali ze względu na cięcia w frupie VW, boli ich afera dieselgate i ta z testowaniem spalin na żywych zwierzętach. VW wynajął teren przyszłego lotniska, aby ustawić tam tysiące samochodów nie nadających się na razie do użytku ze względu na nowe normy spalania. Może i są największym producentem na świecie, ale muszą poradzić sobie najpierw z tymi problemami. Całej grupy nie ma w motorsporcie, wycofali się z WRC, gdzie starczyło 10 milionów dolarów na sezon, a teraz mają wydać 150 baniek na sam silnik? Gdyby chcieli, weszliby 15 lat temu. Mam już dość tasiemca o tym, kto wejdzie do F1.
pluto
07.07.2018 11:10
Rozwiązanie jest proste i dla nowych i starych producentów-ustandaryzować to całe MGU-H oraz najbardziej kosztożerne części. Te bogate producenckie zespoły skupia sie na szlifowaniu pozostałych elementów a nowi bedą mieli czas żeby sie odnaleźć i nabrac konkurencyjności.
Anderis
07.07.2018 10:20
[quote="mariusz0608"]W interesie trzech producentów jest, aby dołączył czwarty, Porsche.[/quote] Niby dlaczego? Im mniej w F1 jest producentów, tym każdy z nich jest w lepszej sytuacji. Mniejsze ryzyko, że ktoś zrobi lepszy silnik i ich pokona. Większa siła negocjacyjna do przepychania pasujących im rozwiązań (bo można szantażować: "co, jak odejdziemy i 1/3 gridu zostanie bez silników?"). Większa możliwość uzależniania od siebie zespołów prywatnych (coby nie stanowiły zagrożenia), bo te mają mniejszy wybór, a na jakichś silnikach w końcu muszą jeździć. Im więcej dostawców silników w F1, tym obecni dostawcy są w mniej uprzywilejowanej sytuacji. Nieprzypadkowo największe zespoły od lat forsują rozwiązania, które utrudniają nowym producentom/zespołom pojawienie się w F1 i zyskanie konkurencyjności. Forsowanie pozostania przy MGU-H znakomicie wpasowuje się w ten obraz.
ekwador15
07.07.2018 09:56
Z drugiej strony szkoda rezygnować z rozwiązania, nad którym tyle pracowano, wydano tyle środków i w końcu działa. 60% mocy "hybrydowej" pochodzi z tego rozwiązania. KERS daje mniej. A nie da się tego jakoś ustandaryzować przez kolejne lata? tak aby było na 2021 gotowe i sprzedać rozwiązanie juz przetestowane do Porsche, które wpisałoby to w swój projekt. Mieliby do zrobienia tylko silnik 1.6 V6 co raczej taki koncern jak VW nie boli plus kers. Bo tutaj chyba chodzi juz tylko o Porsche czy całe VW, bo mówia, że Aston nie wejdzie.
mariusz0608
07.07.2018 08:45
Odejdą od MGU-H. Na razie to jest forma przepychanki, swoiste negocjacje z FIA. FIA zrezygnuje z chorego pomysłu limitów budżetowych i obie strony będą zadowolone. W interesie trzech producentów jest, aby dołączył czwarty, Porsche. AMuS jak to bywa, plecie farmazony.
marcelo92
07.07.2018 08:13
To nie jest ta gazeta, ktora jest tuba propagandowa VW? Wiele by to tlumaczylo.