Azerbejdżan przedłuża umowę na organizację Grand Prix

Uliczny wyścig w Baku pozostanie częścią kalendarza przynajmniej do roku 2030.
20.09.2513:24
Maciej Wróbel
85wyświetlenia
Embed from Getty Images

Grand Prix Azerbejdżanu pozostanie w kalendarzu Formuły 1 do 2030 roku po tym, jak organizatorzy porozumieli się z władzami F1 w sprawie przedłużenia kontraktu.

Wyścig, hojnie wspierany przez azerskie władze, w ramach obecnie obowiązującej umowy miał po raz ostatni odbyć się w sezonie 2026. Dzięki dzisiejszemu porozumieniu, uliczny tor w Baku pozostanie częścią harmonogramu mistrzostw przynajmniej do roku 2030.

Dyrektor generalny i prezydent F1 Stefano Domenicali powiedział: W Baku panuje niesamowita energia i od naszego pierwszego Grand Prix w 2016 roku Formuła 1 zawsze spotykała się z ciepłym i entuzjastycznym przyjęciem ze strony mieszkańców Azerbejdżanu.

Tor jest wyjątkowy, z technicznymi sekcjami i długimi prostymi biegnącymi wzdłuż malowniczej linii brzegowej i historycznego starego miasta. Zapewnia to co roku emocjonujący i widowiskowy wyścig.

To odnowienie kontraktu odzwierciedla silne zaufanie i zaangażowanie między Formułą 1, rządem Azerbejdżanu i promotorem, a także otwiera drogę do ekscytującej przyszłości w tym kraju.

Chciałbym podziękować prezydentowi Ilhamowi Alijewowi i ministrowi Gajibowowi za ich ciągłe inwestycje i zaangażowanie w rozwój wydarzenia. Anarowi Alakbarowowi oraz Azerbejdżańskiej Federacji Samochodowej za wspieranie Formuły 1 w tym kraju, jak również zespołowi Baku City Circuit za całoroczne wysiłki w dostarczaniu wyjątkowego doświadczenia naszym fanom, kierowcom i zespołom.

Wyścig uliczny w Baku w tym roku obchodzi swoje dziesięciolecie. Zadebiutował w kalendarzu F1 w 2016 roku jako Grand Prix Europy, a od 2017 roku funkcjonuje już jako Grand Prix Azerbejdżanu. Od momentu debiutu impreza jest stałym punktem kalendarza F1 - wyjątkiem był rok 2020, gdy nie odbył się z powodu pandemii COVID-19. Od 2017 roku na tym torze odbywają się również wyścigi Formuły 2.

Rywalizacja odbywa się na niemal idealnie równo sześciokilometrowym torze ulicznym, którego charakter definiują długie proste i zakręty pod kątem 90 stopni, a także wąska sekcja przy zamku, wijąca się wokół wpisanej na listę UNESCO starówki, po czym kierowcy wracają na długi prosty odcinek wzdłuż wybrzeża Morza Kaspijskiego.

Utrzymanie Baku w kalendarzu może okazać się korzystne także dla organizatorów starających się o powrót Grand Prix Turcji na torze Istanbul Park, gdyż otwiera to logistyczne możliwości dla obecnie kłopotliwego, samotnego weekendu rozgrywanego pomiędzy europejską częścią sezonu a kolejną rundą w Singapurze.

Jak dotąd, tylko jeden kierowca zwyciężył w Baku więcej niż raz - jest nim Sergio Perez, który wygrywał w Azerbejdżanie w latach 2021 i 2023. Przez ostatnie cztery lata z rzędu czasówka padała zaś łupem Charlesa Leclerca, lecz dotychczas Monakijczyk nie zdołał przełożyć tych osiągnięć na choćby jedno zwycięstwo w niedzielnym wyścigu.