Whiting: Ocon nie powinien był atakować Verstappena

Dyrektor wyścigów F1 zaznaczył, że każdy manewr oddublowania musi być absolutnie czysty.
13.11.1812:43
Nataniel Piórkowski
2260wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor wyścigów Formuły 1 - Charlie Whiting wyjaśnił powody nałożenia na Estebana Ocona kary za doprowadzenie do kolizji z Maxem Verstappenem podczas GP Brazylii.

Ocon próbował odrobić jedno okrążenie straty do lidera wyścigu. Korzystając z lepszego tempa na świeższym ogumieniu Francuz zaatakował Verstappena w pierwszym zakręcie. Chwilę po tym pomiędzy kierowcami doszło do kolizji. Holender obrócił swój bolid i spadł na drugą pozycję, za Lewisa Hamiltona. Sprawą zajęli się sędziowie, którzy nałożył na Ocona 10-sekundową karę stop and go.

Podczas spotkania z dziennikarzami Whiting analizował: Esteban miał pełne prawo, aby się oddublować. To oczywiste. W przeszłości wielokrotnie oglądaliśmy tego typu manewry.

Oczekiwalibyśmy, aby odbywały się one w bezpieczny sposób. Bardziej konkretnie: czysto i absolutnie bez podejmowania walki. Kierowca nie powinien walczyć o odzyskanie okrążenia. Jeśli ma mocne tempo, to można byłoby się spodziewać, że Red Bull powie: «Ocon ma lepsze tempo, po prostu go przepuść». Trochę niefortunnie Esteban zdecydował się walczyć z Verstappenem. To było nie do przyjęcia.

Whiting podkreślił, iż rozpatrując incydenty na torze i wydając kary sędziowie nie brali pod uwagę faktu, że Verstappen był liderem wyścigu. Nie sądzę, aby miało to jakikolwiek wpływ. Wiele osób wyrażało z tego powodu ostrzejsze opinie, ale w przypadku sędziów nie ma to znaczenia.

KOMENTARZE

10
nickolas
14.11.2018 07:08
@marios76 nie zagroził liderowi??? - takie komentarze to parodia. @Haifisch7734 coś w tym jest... Sądzę, że nawet mądrala Hamilton dałby się skasować. Teraz jest wyluzowany, 30+na karku, 5koron w kieszeni - i on by tak nie zrobił... Cofnąć go 10lat wstecz i by się tak samo wpakował jak Max. A co niby zrobił z tej samej Brazylii 10lat temu?
Haifisch7734
14.11.2018 08:59
@guzbi Cóż, wiadomo, jakby Max pojechał ostrożniej, to by kraksy nie było. Mimo wszystko, to i tak wina Ocona, bo go nie powinno być w tamtym miejscu w tamtym momencie, bo to nie była walka o pozycję. I jak ktoś tu pisze np. "Co miał zrobic, zniknąć? Zahamować?", to mu mogę odpowiedzieć to samo, co tym co sami krytykowali Verstappena za Singapur 2017, że co miał Verstappen zrobić? Zniknąć? Zahamować? Tylko irytujące jest to, że tu niektórzy w ogóle nawet nie próbują patrzeć obiektywnie na sprawę, tylko od razu zwalają winę na Verstappena. Jestem w 100% przekonany, że jakby miała miejsce kraksa, w której ktoś wjechał w Verstappena, np tak jak Hulkenberg w Alonso na Spa - czyli 100% winy Hulkenberga, to i tak ludzie by tu pisali: "Wina Maxa" lub "Hehehe, dobrze tak gówniarzowi" ¯\_(ツ)_/¯
guzbi
14.11.2018 07:29
@marios76 ściąć zakręt? Max pojechał normalną linią wyścigową, to Ocon wjechał mu w Apex. To nie jest czysty manewr oddublowania jeśli parkujesz komuś w apexie zakrętu.
marios76
14.11.2018 01:43
Whiting- mylisz sie okrutnie, to byl czysty manewr oddublowania. Ocon w zaden sposob nie zagrozil liderowi, do czasu gdy ten, nie zdecydowal sie sciac do prawej. :) @villy Tak, masz racje :) Parodia.
villy
13.11.2018 09:52
Czyli na dobrą sprawę nie można się oddublowywać, bo każda kolizja to twoja wina
derwisz
13.11.2018 08:18
Na zdrowy rozum oddublowanie nie powinno podlegać innym przepisom niż normalne wyprzedzanie. Pisząc o normalnym wyprzedzaniu chciałem odróżnić ten manewr od manewru dublowania który jest manewrem wyprzedzania wykonywanym przy niebieskich flagach. Idąc dalej tym tokiem rozumowania: (z góry uprzedzam nie wiem co na to aktualnie obowiązujący regulamin) zawodnik który się oddublował nie powinien podlegać niebieskim flagom przy próbie ponownego dublowania. Zdrowy rozum mówi mi , że skoro lider pozwolił zdublowanemu oddublować się to kolejna próba dublowania z jego strony powinna przebiegać na tych samych zasadach co oddublowanie czyli w warunkach normalnej walki na torze.
TheStig
13.11.2018 06:48
Dobrze powiedział "można byłoby się spodziewać, że Red Bull powie: «Ocon ma lepsze tempo, po prostu go przepuść»". Szkoda tylko że VER ani RedBull nie użyli głowy. No nic miejmy nadzieję że VER się w końcu ogarnie. Jest mega szybki, ale za bardzo agresywny i za dużo przez to traci. W ten sposób ciężko mu będzie zdobyć mistrza, chyba że RedBull znów zrobi super dominujący samochód i będzie walczyć tylko z partnerem.
pluto
13.11.2018 02:51
dlatego napisałem wczesniej ze powinny byc zmienione przepisy: zgody na oddublowanie udzielaja sedziowie i informuja o tym lidera żeby ten wiedział, że bolid za nim moźe go atakować. Wtedy powinno byc to traktowane jak walka o pozycje w przypadku kolizji. Generalnie dla mnie to ban dla Ocona na kolejny wyścig.Sędziowie powinni zrozumiec że to nie lata 80,90 -te XX wieku ,kiedy wszystkie zespoły były niezaleźne i każdy kierowca również walczył nawet z partnerem zespołowym. Teraz mamy korporacje: tak naprawde to na torach mamy po 4 kierowców RBR,3 Merca, 5 Ferrari ,niezależni sa tylko ci z Renault ,Mclarena i paydriverzy. Korporacyjni wykonują polecenia szefostwa. Jak pracownik Merca spowodował wypadek na którym skorzystał inny pracownik Merca to kara powinna byc podwójna-czarna flaga,ban na wyścig i 6 pkt karnych. Tak samo w Singapurze gdy GRO blokował HAM ,skorzystał na tym VET i VER -podwójna kara 10 sec i 4 pkt karne (normalnie jest 5 sec i 2 pkt). Sedziowie muszą patrzec kto to spowodował i kto skorzystał . Czy Crashgate niczego ich nie nauczył? Powinni to uciąć w zarodku
kumien
13.11.2018 02:07
Już widzę jak Max przepuszcza Ocona po poleceniach zespołu. Tutaj jedzie mi czołg i cała kompania pancerna. Ocon spowodował kolizję, a Max jak totalny amator przyciął zakręt, bo przecież jest liderem.
guzbi
13.11.2018 12:56
I wszystko jasne w temacie.