Whiting: Kolizja Verstappena i Vettela nie była podobna do tej z Chin

Holender nie rozumiał, dlaczego kierowca Ferrari nie został ukarany za doprowadzenie do kontaktu.
08.10.1809:56
Nataniel Piórkowski
2682wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor wyścigów F1 - Charlie Whiting odrzuca twierdzenie Maxa Verstappena, który porównał kolizję z Sebastianem Vettelem z GP Japonii do tej, do jakiej doszło podczas tegorocznego GP Chin.

W kwietniu Verstappen otrzymał 10-sekundową karę czasową za uderzenie w bok bolidu Vettela. W niedzielę na Suzuce sędziowie nie podjęli jednak żadnych działań, gdy obaj kierowcy starli się ze sobą walcząc o trzecią pozycję. Brak reakcji spotkał się z niezrozumieniem Holendra.

Po wyścigu kierowca Red Bulla przekonywał: Sądzę jednak, że mieliśmy do czynienia z podobnym scenariuszem do tego, jaki przerobiliśmy w Chinach. Tym razem nie obróciliśmy bolidów, ale Seb wjechał w bok mojego Red Bulla. Mógł zachować nieco większą ostrożność.

Whiting przedstawił dziennikarzom inną opinię: Max nacierał wtedy na Vettela niemal do samego wierzchołka nawrotu i mało brakowało, a uderzyłby w niego pod kątem prostym. Nie uważam, że w tych dwóch incydentach można doszukiwać się jakichkolwiek podobieństw. Z tego co pamiętam przyczyna incydentu była bardzo klarowna. Sebastian podjął tutaj zwyczajną próbę wyprzedzania. To co Max zrobił w Chinach można było co najwyżej określić mianem oportunizmu.

Wyjaśniając, dlaczego żaden z kierowców nie otrzymał kary, Whiting przypomniał: Jak dobrze wiecie sędziowie nie nakładają kar o ile nie są pewni, że jeden z kierowców był w pełni lub w przeważającej części winny omawianemu zdarzeniu. Opinie będą się różnić, ale z całą pewnością żaden z kierowców nie był w przeważającej mierze winny temu, co się stało.

Vettel zapewniał, że nie mógł uniknąć kolizji. Jechaliśmy obok siebie i nie miałem już miejsca. Nie mogłem uciec bardziej do wewnętrznej, bo dwa koła mojego bolidu znajdowały się już na tarce. Max mógł ustąpić i spróbować zrewanżować się w kolejnym zakręcie. Nie wiem. Na pewno nie miałbym później świetnego wyjścia ze Spoon. Max miałby wtedy jeszcze szansę.

Whiting nie ma także wątpliwości, że Verstappen zasłużył na 5-sekundową karę czasową za incydent z Raikkonenem. W tym przypadku kara jest bezdyskusyjna. Max wyjechał poza tor i powrócił do walki w niebezpieczny sposób. Kierowca jest zobligowany do wracania na tor w bezpieczny sposób. Kimi był tuż obok, a Max wypchnął go na pobocze. Wydaje mi się, że była to dla sędziów dość prosta decyzja.

KOMENTARZE

17
MairJ23
08.10.2018 02:46
Verstappen wierzy w prawo jak Kali z "W Pustyni i w Puszczy". Jak on krasc komus krowe to dobrze a jak ktos krasc krowe Kalemu to zle. Ot i tyle.
bartoszcze
08.10.2018 12:38
@rno2 Z onboardu Verstappena widać, że jeszcze przed rozpoczęciem tarki po wewnętrznej pojawia się przednie skrzydło Vettela na wysokości przedniego skrzydła Verstappena, a po prawej hektar miejsca. (pod koniec 1:17) https://www.youtube.com/watch?v=8N3SItwAvKU Po prostu Max nie umie powstrzymać się przed zamykaniem drogi nawet wtedy, kiedy jest na to za późno.
Zomo
08.10.2018 12:30
[quote="guzbi"]Kviat jeździł nawet ostrzej[/quote] Kviat to sie glupio rozbijal, w walce to nie pamietam nawet kogo by niby poszkodowal ze az musialem sprawdzic na internecie i znalazlem tylko Magnussena w 2016. Jest roznica jak ktos wyjezdza w bok przeciwnika zeby go pokonac a jak ktos wiezdza przeciwnikowi w zadek bo zle policzyl punkt hamowania. Poza tym Kviat jest malo medialny, chyba ze w Rosji a to jak bylo widac nie jest istotny rynek dla F1.
beret
08.10.2018 12:07
@teambuktu Wysmiewajac poniekad to, co napisalem obnarzyles sie ze nie rozumiesz dzisiejszej F1. Jest to bardziej zlozone niz ci sie wydaje, ale oczywiscie ty wiesz swoje. Nie mam zamiaru przekonywac cie, Nie trzeba bedzie dlugo czekac. Wystarczy ze do Hamiltona zblizy sie jakis zawodnik i moze mu zaszkodzic Charlie kaze karac Kimiego nie poszedl przeprosic?
teambuktu
08.10.2018 11:58
@beret a gdyby tamtędy przechodziła staruszka...? Ham na pewno by ją rozjechał ale Vet wysiadłby z bolidu i pomógł przejść przez tor a Max by ją podrzucił do garażu. Czy Ty naprawdę nie widzisz jak śmieszne są takie komentarze? Na pewno są na świecie lepsze portale o teoriach spiskowych.
beret
08.10.2018 11:28
Wedlug mnie sedziowie mieli racje. Problem w tym ze z niej skorzystali. Gdyby na miejscu Vettela byl Hamilton, to Maxio by dostal nastepne 10s Tu lezy caly problem Nie jestem za tym aby kierowcow karac za takie incydenty.
teambuktu
08.10.2018 11:25
Proponuję darować sobie dyskusję o winie. Po prostu starło się dwóch kierowców, którzy w walce na torze nie przebierają w środkach, nie potrafią zachować zimnej krwi i skończyło się tak jak się skończyło. Sędziowie uznali, że RA i właściwie jest to najrozsądniejsze rozwiązanie. Moje zdanie jest takie, że obaj są winni i to nie jest przypadek, że akurat im tak często przydarzają się takie akcje.
guzbi
08.10.2018 10:54
@rno2 Na Sky robili analizę tego zdarzenia i stwierdzili w 80/20 dla Vettela jeśli chodzi o winę.
rno2
08.10.2018 10:40
Po obejrzeniu onboardu Maxa skłaniam się ku temu, że sędziowie mieli rację - zwykły RA, a jeśli już szukać winy, to po stronie Vettela.
Aeromis
08.10.2018 10:04
Niestety nie było kamery z helikoptera która mogłaby rozstrzygnąć tę sytuację. Sędziowie nie mogli więc postąpić inaczej, prawdopodobnie obaj kierowcy popełnili błąd. VER - prawdopodobnie zbyt agresywna obrona, choć nie jest to pewne, być może jego udział w tym wypadku był mniejszy. VET "zahamuję późno i zobaczymy co się wydarzy", czyli sztampowy błąd młodych kierowców.
guzbi
08.10.2018 10:02
@Zomo raczej nie, Kviat jeździł nawet ostrzej to go wywalili z RBR i po sprawie. Max jest krytykowany prezz pryzmat swoich poprzednich wybryków - teraz każda akca, w której bierze udział jest oceniana jako jego wina, bo "kiedyś w kogoś wjechał". Tak na prawdę to Max po słabym początku sezonu się bardzo ogarnął i w słabym (w porównaniu do Merca i Ferrari) Red Bullu potrafi zdobywać podia.
Zomo
08.10.2018 09:34
[quote="pluto"]wychodzi na to że Max może wypychac bezkarnie z toru innych kierowców[/quote] Verstappen jest medialny wiec zarabia kase dla FIA i Liberty. O ile kogos nie zabije to beda przymykac oko na jego wybryki. Jak ten Irlandzyk w MMA co krzeslami tlukl ludzi i wybijal okna w autobusach - kazdy inny w USA dostal by conajmiej rok w pierdlu a on zrobil z tego medialny show. Takie rzeczy sie dzisiaj sprzedaja nie nudne jezdzenie w kolko.
pluto
08.10.2018 08:20
czyli wychodzi na to że Max może wypychac bezkarnie z toru innych kierowców ,bo za to kary nie dostał.Co do ataku VET - to był dobry manewr - VET zauważył że VER jest w trybie ładowania baterii i użył całej mocy silnika co widac w telemetrii, wszedł mu na wew wiec miejsce było. Sytuacja bardzo podobna do Barcelony i kraksy HAM-ROS, tam ROS zamykał zew a tu VER wew. Wtedy okrzyknieto winnym ROS a tu winnym VET. Krytykujecie sedziów a sami wydajecie sprzeczne wyroki. Jakim cudem w jednym przypadku winnym jest ten co sie broni a w drugim atakujący? na innym portalu wyczytałem że Whiting powiedział, że gdy MAX zorientował sie gdzie jest VET to lekko skręcił na niego. To jest taki sam lekki skręt jaki wykonuje na dohamowaniach na prostej jak w Baku. Dla mnie jego wina 100%. Powinna byc wprowadzona zasada: w zakrętach i na dohamowaniach zakaz zmiany linii jazdy gdy inny bolid jest obok
bartoszcze
08.10.2018 08:20
@rno2 Bo kiedyś jak się ścigali koło w koło, to nie przywalali sobie tyłem opony w przód opony rywala, jak zrobił Max.
JuJu_Hound
08.10.2018 08:14
@rno2 pojedynek Senny i Prosta to rowniez prawdziwe sciganie a tak naprawde najlepszy przyklad jak sie nie scigac zwazywszy na efekt koncowy 89 i 90
rno2
08.10.2018 08:09
Dziwna jest ta Formuła 1. Uważam, że Max za manewr z Raikkonenem (i za późniejsze tłumaczenia, że Kimim mógł poczekać, aż ten wróci na tor) powinien dostać większą karę - przejazd przez aleję serwisową i 2-3 punkty karne. Z drugiej strony walka Kubicy i Massy na Fuji z 2007 r., gdzie notorycznie jeden wywoził drugiego na pobocze i ogólnie obaj mieli w d.pie jakiekolwiek limity toru, uważana jest za piękny pojedynek i kwintesencję ,,prawdziwego ścigania".
dulk
08.10.2018 08:04
+5 sekund to jednak kpina nie kara tyle powinno być jak był niebezpieczny powrót ale bez negatywnych konsekwencji a nie prawie taranuje Kimiego, uszkadza mu bolid i zyskuje przewagę z takim Maxem to RB w przyszłym roku nie wygra tytułu chyba że bedzie jeździł w czystym powietrzu na przodzie zatem powinno być +15 sek