Ticktum rozważa udział w zimowej serii do zdobycia superlicencji

Według mediów, Alexander Albon oddalił się od przyszłorocznej posady w Toro Rosso
19.11.1820:19
Mateusz Szymkiewicz
2304wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dan Ticktum rozważa udział w z jednej zimowych serii do przekroczenia progu czterdziestu punktów, co pozwoli mu ubiegać się o superlicencję.

Brytyjczyk jest juniorem Red Bulla, szukającego partnera dla Daniiła Kwiata w Toro Rosso. Według medialnych doniesień, obecny kierowca stajni z Faenzy - Brendon Hartley, miał już zostać powiadomiony, że Grand Prix Abu Zabi będzie jego ostatnim za kierownicą bolidu oznaczonego kodem STR.

Z kolei dotychczasowy faworyt do zastąpienia Nowozelandczyka, Alexander Albon, miał oddalić się od posady w Toro Rosso. Tajlandczyk jest związany kontraktem z Nissanem na starty w Formule E i wspólnie z Helmutem Marko miał pracować nad jego rozwiązaniem. Mimo to 22-latek znalazł się na liście startowej do rundy w Arabii Saudyjskiej, co odczytywane jest jako niepowodzenie w rozmowach Red Bulla z japońskim producentem. Według mediów, Albon miał zapewnić również wsparcie finansowe sponsorów.

Ticktum po drugiej wygranej z rzędu w Grand Prix Makau ma w tej chwili trzydzieści pięć punktów do superlicencji za okres startów od 2016 do 2018 roku. W sytuacji, gdyby Brytyjczyk uzbierał dodatkowe pięć punktów, nic nie stałoby na przeszkodzie przed powierzeniem mu jednego z bolidów Toro Rosso w sezonie 2019.

Jak ujawnił 19-latek, w trakcie zimowej przerwy możliwe są jego starty w jednej z serii, w tym nowozelandzkiej Toyota Racing Series. Ticktum za mistrzostwo otrzymałby siedem punktów do superlicencji, natomiast za wicemistrzostwo pięć. Zrozumiałe, iż w sezonie 2019 Red Bull zamierzał umieścić swojego juniora w japońskiej Super Formula, lecz wygrana w Makau mogła zmienić plany.

Oczywiście dodatkowe pięć punktów do tej magicznej liczby byłoby bardzo przydatne - powiedział Dan Ticktum. To by oznaczało, że zimą nie musiałbym podchodzić z presją do jakiejkolwiek serii. Nie sądzę jednak, by było wielu kierowców, którzy są w stanie rywalizować ze mną w tych mistrzostwach. Nie chcę zabrzmieć zbyt pewnie. Tak długo jak będę we właściwym zespole i będę robił właściwą pracę, wówczas w nowym roku będę w stanie uzyskać czterdzieści punktów.

Brytyjczyk dodał, że po dwóch wygranych w Grand Prix Makau czuje się gotowy na starty w Formule 1. Uważam, iż w ten weekend dokonałem wielkiej poprawy pod względem tego jak pracuję. Za każdym razem udaje mi się robić postępy. Zachowując jednak ostrożność, rok w takiej kategorii jak Super Formula mógłby mi pomóc, więc nie miałbym nic przeciwko. Niezależnie od sytuacji w jakiej się znajdę, chcę być pewny, że mój wybór będzie najlepszy.

KOMENTARZE

2
marios76
21.11.2018 06:27
@Patok12 Schumacher to musi poczekac ze wzgledu na wiek, tak mi sie wydaje ;) Co do punktow za Macau to takie jakby misgrzostwa F3... wiec bonus nie dziwi, bo jest magnesem i nagroda.
Patok12
20.11.2018 12:38
Trochę to jest chore, że wygranie jednego wyścigu w F3 daje od razu 5 punktów do licencji. I teraz na siłę będzie próbował zebrać brakujące 5, żeby przyspieszyć start w f1, wyrzucając o wiele bardziej utalentowanego Albona. Schumacher nie ma takiego parcia na debiut, on woli na spokojnie poscigac się w f2.