Kubica: Pierwsze wyścigi będą dla Williamsa podobne do testów
Polak otwarcie przyznaje, że nie czuje się optymalnie przygotowany do GP Australii.
02.03.1911:53
7428wyświetlenia
Robert Kubica dał jasno do zrozumienia, iż pierwsze wyścigi sezonu 2019 będą w praktyce dla Williamsa kolejnymi sesjami testowymi.
Ze względu na opóźnienie w budowie bolidu Williams nie mógł zrealizować optymalnego programu przygotowań do nadchodzących mistrzostw. W piątek pojawiły się kolejne problemy - tym razem związane z brakiem części zamiennych do wyeksploatowanego bolidu. Uniemożliwiły one Kubicy zebranie wartościowych danych oraz wykonanie dłuższych przejazdów.
Pierwszy wyścig po ośmiu latach przerwy - bez wykonania odpowiedniej pracy na testach - będzie trudny. Takie są realia. Nie mogę zrobić nic więcej, niż przygotować się do niego tak dobrze, jak to możliwe. Prawdopodobnie dobiłem do dwudziestu procent tego, co powinienem wiedzieć i zrobić podczas tych testów. Zobaczymy- powiedział krakowianin podczas spotkania z dziennikarzami.
Mój najdłuższy przejazd nie przekroczył piętnastu okrążeń. Z tego względu jest wiele znaków zapytania. Tak wygląda nasza sytuacja. Wykonaliśmy maksimum z tym, co mieliśmy do dyspozycji.
Są pewne pozytywy. Mój ostatni prawdziwy przejazd, gdy mogłem dobrze wyczuć bolid, wykonałem w środę po południu. Pierwszy przejazd, gdy byłem miło zaskoczony jego pracą. Pewność wzrosła, ale później zniknęła, bo bolid nie był we właściwej formie- zaznaczył.
Zapytany o to, czy pierwsze wyścigi sezonu będą dla Williamsa podobne do zimowych testów, Kubica odparł:
Niestety, sądzę, że tak. Mamy duże opóźnienie. Niektóre z dzisiejszych problemów były konsekwencjami pracy w pośpiechu. Gdy masz problem ze zbudowaniem bolidu na czas, to automatycznie będziesz miał problem z częściami zamiennymi. Dzisiaj musieliśmy wymienić pewne części, ale nie mogliśmy tego zrobić. Wykonaliśmy maksimum z tym, co mieliśmy do dyspozycji. To maksimum jest jednak niewystarczające, bo bolid był daleki od optymalnej formy.
KOMENTARZE