Alonso: Celem cały czas pozostaje zwycięstwo w Indy 500

Hiszpan przetestował we wtorek bolid IR18 na owalu w Teksasie.
10.04.1913:37
Nataniel Piórkowski
1511wyświetlenia


Fernando Alonso ostrożnie ocenia swoje szanse na odniesienie zwycięstwa w tegorocznym Indy 500. Zapewnia jednak, że zrobi wszystko, aby jako pierwszy minąć linię mety.

Hiszpan, który wraz z końcem ubiegłego sezonu zrezygnował ze startów w Formule 1, podejmie w tym roku drugą próbę wywalczenia wygranej w legendarnym wyścigu na Indianapolis Motor Speedway.

Celem dwukrotnego mistrza F1 jest postawienie ostatniego kroku w kierunku zdobycia potrójnej korony sportów motorowych, w skład której wchodzą także triumfy w Grand Prix Monako i 24-godzinnym wyścigu Le Mans.

We wtorek Alonso wziął udział w prywatnych testach McLarena na Texas Motor Speedway. Była to dla Hiszpana pierwsza okazja do sprawdzenia na owalu nowej specyfikacji konstrukcji IndyCar. Kierowca z Oviedo przyznał, że aktualny pakiet aerodynamiczny utrudnił nieco prowadzenie bolidu.

Myślę, że będzie to wyzwanie, szczególnie że w tym roku nie jestem częścią grupy Andrettiego i nie mogę liczyć na wsparcie jego kierowców. Tym razem wszystko zależy od nas. Czuję się dość dobrze przygotowany. Znam już ten wyścig, atmosferę Indy 500, paradę kierowców, okrążenia formujące.

Gdy po raz pierwszy się tutaj pojawiłem, wszystko było dla mnie nowe. Musiałem się z tym zaznajamiać. Teraz nie muszę już na to marnować swojej energii. Mogę szybciej wejść w wyścigowy rytm, mieć większą energię i koncentrację w kwalifikacjach. Nie zmienia to jednak faktu, że podchodzę do tego wyścigu tak, jak gdybym zaczynał od zera - wyjaśniał.



Bolid Alonso został zbudowany przez McLarena w Woking. Brytyjski team skorzystał ze współpracy technicznej z Carlinem, który ściga się w IndyCar od ubiegłego sezonu. Konstrukcję napędza silnik Chevroleta. Przed dwoma laty Alonso był częścią ekipy Andretti, korzystającej z silników Hondy.

Pomimo nowego środowiska Alonso niezmiennie celuje w odniesienie zwycięstwa. Zdecydowanie, taki jest mój cel. Po wygraniu 24-godzinnego wyścigu Le Mans brakuje mi tylko triumfu w Indy 500.

Zapytany o to, czy jeśli nie dopnie swego w tym roku, to w przyszłości po raz kolejny wróci na Brickyard, reprezentant McLarena odrzekł: Cóż, jest taka możliwość, ale mam nadzieję, że w tym sezonie zaprezentujemy konkurencyjną formę.

Alonso nie wyklucza nawet, że zdecyduje się wystąpić w pełnym sezonie IndyCar. Myśleliśmy nad tym w ubiegłym roku, ale miałem dużo obowiązków na głowie włączając w to WEC i Daytonę. W kontekście przyszłości nie mogę tego wykluczyć, ale obecnie nie widzę takiej możliwości.