Limit budżetowy zespołu F1 ma wynosić 175 milionów dolarów
Propozycja zakłada, aby był on stały przez pięć lat. Zastosowane mają zostać liczne wyjątki.
07.06.1922:25
2436wyświetlenia
Embed from Getty Images
Od 2021 roku zespoły Formuły 1 może obowiązywać limit budżetowy w wysokości 175 milionów dolarów.
Początkowa propozycja zakładała, że pomiędzy sezonami 2021-2025 limit budżetowy będzie stopniowo obniżany z poziomu 200 milionów dolarów do 150 milionów dolarów. Kwota 175 milionów dolarów powinna pozostać stabilna przez pięć sezonów, a dodatkowo w przepisach ma znaleźć się zapis mówiący o tym, iż może ona zostać zwiększona wraz z postępującą inflacją.
W budżecie objętym limitem nie znajdą się takie wydatki jak: pensje trzech najlepiej opłacanych osób z kadry zarządzającej, wynagrodzenie kierowców, pierwszych 15 milionów dolarów kosztów dostaw jednostek napędowych, koszty działalności marketingowej oraz gościnności a także koszty podróży i zakwaterowania zespołu w trakcie weekendów Grand Prix.
Po zsumowaniu wszelkich wydatków ponoszonych przez zespoły może więc okazać się, że przekroczą one nawet 250 milionów dolarów.
Cytowany przez Auto Motor und Sport dyrektor zarządzający Renault - Cyril Abiteboul nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw.
Przestrzeganie limitów budżetowych ma być nadzorowane przez specjalnie oddelegowanych do tego celu księgowych. Według obecnego scenariusza w przyszłym roku zespoły mają zapewnić dostęp do wykazów operacji finansowych, zapewniając możliwość przetestowania systemu kontroli.
Jeśli zespół nie będzie przestrzegał limitów, mogą zostać na niego nałożone surowe kary: wykluczenie z mistrzostw, grzywny czy utrata punktów zaliczanych do klasyfikacji generalnej.
Z konsekwencjami będą musieli liczyć się także szefowie teamów - jeśli dopuszczą oni do przekroczenia limitu, mogą stracić prawo pracy w seriach rozgrywanych pod egidą FIA.
Od 2021 roku zespoły Formuły 1 może obowiązywać limit budżetowy w wysokości 175 milionów dolarów.
Początkowa propozycja zakładała, że pomiędzy sezonami 2021-2025 limit budżetowy będzie stopniowo obniżany z poziomu 200 milionów dolarów do 150 milionów dolarów. Kwota 175 milionów dolarów powinna pozostać stabilna przez pięć sezonów, a dodatkowo w przepisach ma znaleźć się zapis mówiący o tym, iż może ona zostać zwiększona wraz z postępującą inflacją.
W budżecie objętym limitem nie znajdą się takie wydatki jak: pensje trzech najlepiej opłacanych osób z kadry zarządzającej, wynagrodzenie kierowców, pierwszych 15 milionów dolarów kosztów dostaw jednostek napędowych, koszty działalności marketingowej oraz gościnności a także koszty podróży i zakwaterowania zespołu w trakcie weekendów Grand Prix.
Po zsumowaniu wszelkich wydatków ponoszonych przez zespoły może więc okazać się, że przekroczą one nawet 250 milionów dolarów.
Cytowany przez Auto Motor und Sport dyrektor zarządzający Renault - Cyril Abiteboul nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw.
Nie można mówić o świeżym starcie. Nasze plany zakładały, że wszystkie zespoły powinny być rentowne. Limit budżetowy nie odpowiada prywatnym zespołom. Mała stajnia może w przyszłości oczekiwać 100 milionów z koszyka Liberty Media, ale będzie musiała znaleźć kolejnych 150 milionów z strony sponsorów, aby zamknąć rok nad kreską. Wielu ekipom to się nie uda.
Przestrzeganie limitów budżetowych ma być nadzorowane przez specjalnie oddelegowanych do tego celu księgowych. Według obecnego scenariusza w przyszłym roku zespoły mają zapewnić dostęp do wykazów operacji finansowych, zapewniając możliwość przetestowania systemu kontroli.
Jeśli zespół nie będzie przestrzegał limitów, mogą zostać na niego nałożone surowe kary: wykluczenie z mistrzostw, grzywny czy utrata punktów zaliczanych do klasyfikacji generalnej.
Z konsekwencjami będą musieli liczyć się także szefowie teamów - jeśli dopuszczą oni do przekroczenia limitu, mogą stracić prawo pracy w seriach rozgrywanych pod egidą FIA.