Hamilton spodziewał się wyrównanej rywalizacji z Leclerkiem

Zdaniem Brytyjczyka Mercedes miał dziś tempo, aby zagrozić Ferrari.
27.07.1917:51
Nataniel Piórkowski
914wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton liczył w kwalifikacjach na zaciętą rywalizację z Charlesem Leclerckiem.

Aktualny lider klasyfikacji generalnej zdobył na Hockenheimringu swoje 87. pole position w Formule 1, wykorzystując problemy faworytów z Ferrari. U Sebastiana Vettela doszło do awarii turbosprężarki, z kolei w bolidzie Leclerca zawiódł układ paliwowy.

Hamilton sądzi jednak, że nawet bez tych usterek byłby w stanie stoczyć wyrównaną walkę o pole position z kierowcami Scuderii. Za nami względnie prosta sesja, bardzo czysta. Zespół wykonał świetną pracę w zakresie określenia czasu wyjazdu na tor. Wiedzieliśmy, że z gry odpadły oba bolidy Ferrari, co z całą pewnością wpłynęło na kształt rywalizacji, jaką toczyliśmy w końcówce czasówki.

Mimo tego uważam, że dysponowaliśmy dzisiaj naprawdę dobrym tempem i walka z Charlesem byłaby bardzo wyrównana. Ferrari było bardzo szybkie od samego początku weekendu.

Od Q2 byłem zadowolony z każdego mojego okrążenia. Zespół pracował bardzo ciężko na ten sukces. Bardzo cieszę się, że uświetnia on celebrację 125 lat sportów motorowych. Zaczęliśmy Grand Prix w fantastyczny sposób - zaznaczył zawodnik z angielskiego Stevenage.

Przed południem Hamilton nie czuł się najlepiej i nie był pewny udziału w trzecim treningu. Mercedes przygotował już nawet pedały dopasowane do wymagań Estebana Ocona oraz preferowane przez niego ustawienia bolidu. Ostatecznie Hamilton zdecydował się zasiąść za sterami konstrukcji W10.

Rano bolało mnie gardło. Przygotowywaliśmy się na wypadek, gdybym nie był w stanie wziąć udziału w sesji. W najgorszym scenariuszu za sterami zasiadłby nasz rezerwowy kierowca.