Williams ogłosi wkrótce nowego sponsora tytularnego

Sponsor ten ma wnieść do stajni z Grove ponad 25 milionów funtów rocznie
19.10.0612:12
Marek Roczniak
972wyświetlenia

Wygląda na to, że porażka w tym sezonie podziałała niezwykle motywująco na zespół Williams. Dzisiaj informowaliśmy już o zatrudnieniu przez stajnię z Grove kilku nowych pracowników w kluczowych działach technicznych, a jeśli wierzyć najświeższym doniesieniom, w najbliższy weekend powinniśmy również poznać nowego sponsora tytularnego Williamsa, który rocznie ma wnieść ponad 25 milionów funtów.

Tożsamość owego sponsora nie jest jeszcze znana, jednak wydaje się, że jest to firma zaangażowana w wyścigi Formuły 1 z innymi zespołami już od kilku lat. Ponadto zespół Williams zatrzyma swoich dotychczasowych sponsorów, z których kilku zdecydowało się podobno na zacieśnienie współpracy. Innymi słowy stajnia z Grove nagle stała się z powrotem atrakcyjna dla sponsorów i to pomimo słabych wyników w sezonie 2006.

Dyrektor zarządzający zespołem Chris Chapple przyznał w wywiadzie udzielonym magazynowi Autosport, że jest pod wielkim wrażeniem pracy wykonanej przez komercyjny departament Williamsa, który pomimo narastającej konkurencji w walce o sponsorów, częściowo w związku z wycofywaniem się z F1 firm tytoniowych, był w stanie podpisać kilka ważnych umów.

"Jednym z czynników zachęcających sponsorów do związania się z Williamsem jest fakt, że reprezentujemy czysto inżynieryjno-wyścigową filozofię w Formule Jeden." - powiedział Chapple. "Nie jesteśmy tutaj po to, aby zwiększyć sprzedaż swoich produktów. Naszym celem jest tylko i wyłącznie ściganie się".

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

8
Jacenty_F1
19.10.2006 10:52
Jak Feniks z popiołów powstanie i Toyocie sprawi lanie. Taki wierszyk mi się ułożył w nocy hmm chyba za dużo piwa. Życzę im jak najlepiej bo kto jak kto ale Williams zasługuje na coś więcej niż koniec stawki. To nie mit i legenda, to wciąż Ci sami sympatyczni ludzie dzięki którym ten sport ma ciągle sens i dzięki któremu przeżywaliśmy wspaniałe chwile.
Leon
19.10.2006 07:20
Zespoły "fabryczne" przesuneły niestety zespoły prywatne do drugiej ligi , ale mam nadzieję, że właśnie Williams (z Toyotą) będzie najlepszym prywatnym teamem .
SPIDER
19.10.2006 03:06
Tak. Tylko czy to przyniesie porządane skutki? W ostatnich latach z Williamsem dzieje się coraz gorzej (patrząc na sukcesy z lat '90 i wcześniej), ale mimo to jestem pełen podziwu dla Franka, że potrafił sprowadzić nowych ludzi i postarał się o nowego sponsora tytularnego.
Majster
19.10.2006 02:23
Myśle że Williams wciąż ma potencjał, choćby na to aby zająć 4 miejsce w generalce. A jak zabudują dobry bolid to mają szanse na powtórke z 2003. (Bo i Montoya i Ralf nie są dobrymi kierowcami a dużo wtedy osiągneli)
LowR
19.10.2006 12:39
zobaczymy
Zombie
19.10.2006 12:15
Williams uprawia już tradycyjnie propagandę sukcesu prezentując niezmiennie dobry nastój i optymistyczne prognozy. Od lat. Wynik znamy. Chodzi w tym paplaniu o to, by namówić frajerów na dołożenie do tego tonącego okrętu kasy.
LowR
19.10.2006 12:07
to jedna z lepszych wiadomości. przywraca nadzieję że inżynierowie którzy kochają się ścigać nadal mają szansę. niech żyje pasja! niegdy nie kibicowałem wiliamsowi, ale bardzo się cieszę, niech wróci do czołówki. tam jest ich miejsce. fajnie będzie też emocjonować się rywalizacją fabryczna toyota-wiliams toyota.japońce spod znaku Kaizen (ciagła poprawa) muszą się teraz sprężać. cwaniakowali, że wszystko budują sami od podstaw, zobaczymy teraz jak im to wychodzi. do tego mają dwu emerytów za kierownicami. a u wiliamsa młody rosberg będzie miał lepszą maszynę, to i naszemu robertowi popędzi kota :) nie zaszkodzi chłopakowi, no nie?. naprawdę, to jedna z lepszych informacji w tym tygodniu.elo
W
19.10.2006 10:55
Niektórzy wróżyli rychłą smierć zepsołu Williams, a Frank zdobył silniki jednego z najpotężniejszych koncernów na warunkach fabrycznych i zyskuje nowego sponora tytularnego utrzymując dotychczasowych. Dopływ gotówki z pewnością ułatwi wszelkie prace rozwojowe i w końcu do pole do popisu inżynierom.