Kierowcy Renault nie komentują dyskwalifikacji z GP Japonii

Z kolei Racing Point miało monitorować bolid R.S.19 od zimowych testów
25.10.1909:10
Mateusz Szymkiewicz
688wyświetlenia
Embed from Getty Images

Kierowcy Renault zostali poproszeni przez zespół o niekomentowanie dyskwalifikacji z wyścigu o Grand Prix Japonii.

Po zmaganiach na Suzuce zespół Racing Point oprotestował bolid R.S.19, uważając, że jest on wyposażony w system automatycznego balansu hamulców. W środę FIA wysłuchała wyjaśnień ze strony Renault, po czym zdecydowała się ukarać zespół wykluczeniem z wyników wyścigu w Japonii.

Oficjalnie rozwiązanie stosowane przez ekipę z Enstone nie złamało regulaminu technicznego, lecz zostało uznane za pomoc dla kierowcy, co jest niezgodne z zasadami sportowymi. Renault dysponujące prawem do złożenia odwołania, postanowiło pogodzić się z werdyktem Federacji, nie mając nowych dowodów na swoją obronę.

Nie uważam, by było to coś, co mocno wpłynie na naszą konkurencyjność na torze, więc szanuję tę decyzję ze spokojem - powiedział krótko Nico Hulkenberg, natomiast Daniel Ricciardo dodał tylko, że zespół po prostu musi iść dalej.

Pojawiły się informacje, jakoby w rzeczywistości system w bolidzie R.S.19 informował tylko o zakresie zmian w balansie hamulców przed konkretnym zakrętem. Ekipa Racing Point miała zwrócić na to uwagę na nagraniu z zimowych testów z kokpitu Daniela Ricciardo, gdzie nie zakryto wyświetlacza na kierownicy.

Nic o tym nie wiem, ponieważ nie próbowałem rozwiązań Renault, ale w zasadzie dałoby to przewagę - powiedział Carlos Sainz, kierowca francuskiego producenta w latach 2017-2018.

Z kolei dyrektor sportowy Renault - Alan Permane, dodał: Jeżeli uważa się to za granicę, to informacje przesyłane kierowcy o temperaturze opon lub cokolwiek innym także powinny być uważane za pomoc.