Jordan: Jestem przekonany, że Mercedes sprzeda swój zespół

Zdaniem 72-latka, nabywcą będzie Lawrence Stroll, natomiast Hamilton odejdzie do Ferrari.
04.05.2009:58
Mateusz Szymkiewicz
2379wyświetlenia
Embed from Getty Images

Eddie Jordan jest przekonany, że Mercedes podejmie decyzję o sprzedaniu swojego zespołu Formuły 1.

Od kilku tygodni spekuluje się, że spora część producentów zaangażowanych w serię Grand Prix może podjąć decyzję o wycofaniu ekip z powodu pandemii koronawirusa. Obawy te potwierdza prezes FIA - Jean Todt, którego zdaniem nadciągający kryzys może skłonić wielu uczestników do przeanalizowania dalszego sensu utrzymywania programu F1.

Świat zmienił się ekstremalnie nie tylko ze względu na koronawirusa, w tej chwili wartości ludzi są już kompletnie inne - powiedział Eddie Jordan, ekspert oraz były właściciel zespołu F1. Obawy o środowisko są wysoko na liście priorytetów. Szefowie korporacji mogą przemyśleć swoją strategię. Jestem przekonany, że producenci jak Mercedes, Honda oraz być może Renault wycofają swoje zaangażowanie w Formułę 1 w ciągu dwóch lat.

Irlandczyk uważa, że najbliżej decyzji o zamknięciu fabrycznego zespołu może być Mercedes, który ma rozważać ponowne zaangażowanie w McLarena. Szefowie Mercedesa nie mogą zrobić nic innego. Osiągnęli już wszystko, wygrali wszystko. W tych okolicznościach nie są w stanie zrobić nic więcej. Sprzedadzą swój zespół na przykład Lawrence'owi Strollowi, który chce zostać mistrzem świata ze swoim synem oraz marką Aston Martin. Będzie mu o to trudno z obecną ekipą Racing Point.

Zdaniem Jordana, do wycofania zespołu mogą skłonić Mercedesa również problemy tytularnego sponsora, firmy Petronas. Ceny ropy cały czas spadają, więc koncerny petrochemiczne nie są w stanie zagwarantować wieloletniego wsparcia na poziomie kilkudziesięciu milionów. To oznacza ogromną dziurę w budżecie.

72-latek dodał na koniec, że jego zdaniem Lewis Hamilton przejdzie od sezonu 2021 do Ferrari, natomiast Sebastian Vettel zdecyduje się na starty dla McLarena. Lewis odejdzie do Ferrari. Tylko włosi są w stanie pokryć jego wynagrodzenie i wiedzą ile jest wart. Oni są inni [Ferrari]. Mają Formułę 1 we krwi, więc ich zaangażowanie nie podlega debacie. Groźby związane z odejściem to tylko strzały ostrzegawcze. W przyszłości Ferrari, Red Bull oraz być może McLaren-Mercedes będą znów filarami Formuły 1.