Hamilton: F1 trzeba więcej kreatywności przy podwójnych Grand Prix

Brytyjczyk ujawnił jednocześnie, że nie popiera pomysłu z wyścigami kwalifikacyjnymi.
15.07.2018:29
Maciej Wróbel
1712wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton wezwał władze Formuły 1 do zastosowania bardziej kreatywnych rozwiązań w celu uatrakcyjnienia widowiska w wypadku, gdy na jednym torze odbywa się kilka Grand Prix.

Sezon 2020 oficjalnie rozpoczął się od dwóch Grand Prix na torze Red Bull Ring. Po raz pierwszy w historii Formuły 1 zdarzyło się, by dwa wyścigi z rzędu odbywały się na tym samym obiekcie. Rozwiązanie to zostało wprowadzone w celu rozszerzenia kalendarza, który to został mocno okrojony w wyniku pandemii koronawirusa. Podwójny weekend został także zaplanowany na Silverstone, jak również niewykluczona jest organizacja dwóch Grand Prix w Bahrajnie.

Lewis Hamilton zdradził, że chciałby zobaczyć większe różnice pomiędzy dwoma Grand Prix na jednym torze. Zdecydowanie uważam, że powinniśmy spróbować być bardziej kreatywni, nie wiem jednak jeszcze, w jaki sposób - powiedział 35-latek. Nie mam jeszcze konkretnych propozycji, ale uważam, że różne alokacje opon zdecydowanie nie robią nam zbyt wielkiej różnicy.

To kwestia formatu. Mając dwa wyścigi z rzędu w tym samym miejscu uważam, że to wielka szkoda, że nie możemy zorganizować wyścigu w odwrotnym kierunku. To rozwiązanie nie było chyba jednak nigdy brane pod uwagę przy projektowaniu tych torów.

Jeszcze w ubiegłym miesiącu Pirelli potwierdziło, że na drugi wyścig na Silverstone - Grand Prix Siedemdziesięciolecia - udostępni kierowcom bardziej miękkie mieszanki w porównaniu z Grand Prix Wielkiej Brytanii. Z kolei w przypadku drugiego wyścigu w Bahrajnie bierze się pod uwagę możliwość wykorzystania innej, bardziej 'owalnej' konfiguracji toru.

W pewnym momencie władze F1 rozważały przeprowadzenie wyścigu kwalifikacyjnego przed Grand Prix Styrii, do którego kolejność na starcie miałaby być odwrotna do wyników poprzedniego wyścigu. Wprowadzenie wyścigów kwalifikacyjnych zostało ostatecznie zablokowane przez zespół Mercedesa. Lewis Hamilton także przyznał, że nie był zwolennikiem tego rozwiązania.

To byłoby szaleństwo. Jeśli zakwalifikowaliśmy się na czele, a potem ustawia się nas na końcu, to byłoby dość trudne. Jestem ciekaw, czy są jakieś serie, które próbują innych rozwiązań, którym moglibyśmy się przyjrzeć. Mamy dwa wyścigi na Silverstone i zdecydowanie powinniśmy zrobić coś, co uatrakcyjni zmagania, szczególnie w drugim wyścigu - dodał sześciokrotny mistrz świata.