FIA spodziewa się kolejnych protestów w sprawie Racing Point

Orzeczenia sędziów należy oczekiwać przed GP Wielkiej Brytanii. Możliwa jest jednak apelacja.
18.07.2013:55
Nataniel Piórkowski
850wyświetlenia


FIA spodziewa się kolejnych protestów w sprawie Racing Point.

Po wyścigu o Grand Prix Styrii Renault oprotestowało wloty chłodzenia hamulców w bolidach Sergio Pereza i Lance'a Strolla. Francuski team zarzuca ekipie z Silverstone iż układ ten jest bliźniaczo podobny do tego, jaki w ubiegłym sezonie stosował Mercedes.

Szef departamentu technicznego FIA - Nikolas Tombazis, przyznał: Obecnie wpłynął protest dotyczący Grand Prix Styrii. Zespoły mają prawo do składania protestów także przy okazji innych wyścigów, aż do momentu, gdy w sprawie nie zostanie wydane orzeczenie. Analogicznie do tego czasu Racing Point ma prawo korzystać z budzących kontrowersje części bolidu.

Wszystko zależy od tego, czy Racing Point czuje, że wygra tę sprawę. Jeśli ostatecznie Renault uzna, że chce oprotestować wyniki każdego kolejnego wyścigu, to ma do tego prawo. To ryzyko, z którym musi liczyć się w tym wypadku Racing Point.

Myślę, że jest prawdopodobne, iż ze względów formalnych wpłyną kolejne protesty. Decyzja jest w rękach Renault. Z pewnością nie jest to nasza decyzja czy nasze pragnienie. Wydaje mi się jednak, że aż do czasu zamknięcia tej sprawy można spodziewać się następnych protestów.

Tombazis dodał, że termin wydania orzeczenia przez sędziów jest uzależniony od tego, w jak szybkim tempie uda zebrać się dowody w sprawie.

Sędziowie dali Racing Point trzy tygodnie na przygotowanie dokumentacji. Można oczekiwać, że Racing Point zakończy ten proces wcześniej niż za trzy tygodnie. Nie jestem pewien - ten termin to w końcu ich przywilej, ale spodziewam się, że prześlą nam dokumenty w przyszłym tygodniu.

Oczekuję więc, że sędziowie zwołają posiedzenie na tydzień przed GP Wielkiej Brytanii. Trzeba jednak pamiętać o drugiej stronie, czyli naszym departamencie technicznym FIA, który także musi przekazać dokumentację. Prawdopodobną datą rozstrzygnięcia tego sporu jest tydzień przed pierwszym wyścigiem na Silverstone.

W normalnych okolicznościach sędziowie podejmują decyzję w ciągu kilku godzin lub maksymalnie jednego dnia po rozprawie. Teoretycznie zespół, który będzie mniej usatysfakcjonowany werdyktem dochodzenia, może zdecydować wtedy o złożeniu odwołania do Międzynarodowego Trybunału Apelacyjnego. Oczywiście efektem tego są kolejne przygotowania, analizy prawne, dokumenty.

Prawdopodobnie wtedy mówilibyśmy o rozstrzygnięciu w okolicach tygodnia po GP Hiszpanii. W teorii decyzja Trybunału jest uważana za ostateczną. Finał tej sprawy powinien przypaść maksymalnie na koniec sierpnia.

Tombazis zaznaczył, że jeśli po kolejnych wyścigach FIA otrzyma nowe protesty w sprawie Racing Point, to za ich analizę będzie odpowiadał ten sam skład sędziowski co podczas GP Styrii.