Wolff przeciwny propozycji wyścigów z odwróconą kolejnością startową
Asutriak przyznaje także, iż nie jest szczególnym zwolennikiem utrzymania sprintów w F1.
12.09.2112:16
534wyświetlenia
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff podkreśla, że jest przeciwny pomysłowi, aby do Formuły 1 wprowadzano format z odwracaniem kolejności sportowej.
Co więcej, Austriak nie jest przekonany, czy sport powinien dać w przyszłym sezonie kolejną szansę sobotnim sprintom.
Twardo stoję przy moim stanowisku w tej sprawie. Według mnie osłabia to DNA sportu, swego rodzaju merytokrację. Myślę, że warto było przetestować format sprintu, ale nie jestem pewien, czy go utrzymamy.
Odwrócona kolejność startowa może sprawdzać się w seriach juniorskich, w których chcemy sprawdzić umiejętności kierowców w walce na torze. Nie jest to jednak model, który powinien choćby zbliżyć się do Formuły 1.
Opisując bolączki sprintu, Wolff stwierdził:
Przede wszystkim wszyscy są zdezorientowani. Nie wiem jak wy, ale ja nie wiem, kiedy odbywa się która sesja.
Sprint w obecnej postaci nie daje też wielkich korzyści, bo nikt nie chce podejmować znaczącego ryzyka. Stawką walki jest zbyt mało punktów, a perspektywa zrujnowania sobie niedzielnego wyścigu, gdzie punktowana jest cała pierwsza dziesiątka, jest po prostu niewarta ryzyka.
Widzieliśmy też ogólne problemy z wyprzedzaniem, bo prędkości na prostej są bardzo zbliżone. W dodatku nawet w dwóch pierwszych zakrętach nikt nie podjął ryzyka.
Spróbujemy jeszcze raz w Brazylii, zobaczymy, czy coś się zmieni. Ten eksperyment był co prawda warty zachodu, ale jak dla mnie ni to rak, ni ryba.