Russell: Jestem sobą rozczarowany
"Dzisiaj dostaliśmy świetną okazję, ale ja ją zmarnowałem".
09.10.2116:40
557wyświetlenia
Embed from Getty Images
George Russell żałuje błędu z Q2, który pozbawił go wszelkich szans na awans do czołowej dziesiątki kwalifikacji przed wyścigiem o GP Turcji.
Na decydującym okrążeniu protegowany Mercedesa popełnił kosztowny błąd wyjeżdżając szeroko na pobocze za ostatnim zakrętem. Z tego względu Brytyjczyk musiał zadowolić się jedynie trzynastym miejscem.
Russell był przekonany o tym, że jedzie po awans do Q3, mając 0,4s przewagi nad wynikiem dziesiątego Lando Norrisa.
Russell sądzi, że Williams dokonał postępu po piątkowych treningach, chociaż nie był on tak znaczący, aby powtórzyć wyniki ze Spa lub Soczi.
George Russell żałuje błędu z Q2, który pozbawił go wszelkich szans na awans do czołowej dziesiątki kwalifikacji przed wyścigiem o GP Turcji.
Na decydującym okrążeniu protegowany Mercedesa popełnił kosztowny błąd wyjeżdżając szeroko na pobocze za ostatnim zakrętem. Z tego względu Brytyjczyk musiał zadowolić się jedynie trzynastym miejscem.
Russell był przekonany o tym, że jedzie po awans do Q3, mając 0,4s przewagi nad wynikiem dziesiątego Lando Norrisa.
To bardzo frustrujące, ponieważ dzięki temu okrążeniu mógłbym prawdopodobnie być na piątym miejscu z zapasem sześciu, może siedmiu dziesiątych sekundy nad granicą odpadnięcia z kwalifikacji.
Naciskałem tak mocno, jak tylko się dało i przez cały dzień dwa razy zdarzyło mi się wyjechać poza tor. To o dwa błędy za dużo z mojej strony. Jestem sobą rozczarowany. Wiecie, potrzebujemy takich warunków, aby stwarzać sobie szanse. Dzisiaj dostaliśmy świetną okazję, ale ja ją zmarnowałem.
Wszyscy kierowcy znajdowali się w takiej samej sytuacji. Jestem dumny z tego, że próbowałem coś zmienić, stworzyć różnicę. Jak już powiedziałem - mieliśmy okazję i zabrakło nam jednego zakrętu, aby świętować kolejną z tych wyjątkowych dla nas sobót.
Russell sądzi, że Williams dokonał postępu po piątkowych treningach, chociaż nie był on tak znaczący, aby powtórzyć wyniki ze Spa lub Soczi.
Wczoraj bolid nie miał tempa, byliśmy bardzo wolni. Dzisiaj jednak udało nam się odpalić bolid w trudnych warunkach i byliśmy w stanie wykrzesać z niego wyższe osiągi.
Ale jest jak jest. Mamy trzynaste miejsce, podczas gdy potencjalnie bylibyśmy w pierwszej dziesiątce. Startując z pierwszej dziesiątki, po udanym okrążeniu możesz być w pierwszej ósemce, siódemce i wszystko staje się inne. Jeśli jutro zaliczymy mocny start, to w najlepszym scenariuszu będziemy w pierwszej dziesiątce. Ze względu na nasze tempo, to nie wystarczy aby walczyć o dobry wynik.
Czeka nas długi wyścig. Nie wiem nawet, czy ktokolwiek wie, która strategia powinna być traktowana jako odpowiednia. Na pewno będzie ciekawie.