Drugi trening przed Grand Prix Australii dla Charlesa Leclerca
Monakijczyk zakończył zajęcia z przewagą 0,2s nad Verstappenem.
08.04.2209:01
4769wyświetlenia
Embed from Getty Images
Charles Leclerc uzyskał najlepszy czas drugiego piątkowego treningu przed Grand Prix Australii. Za Monakijczykiem znaleźli się Max Verstappen oraz Carlos Sainz.
Ferrari bardzo szybko potwierdziło konkurencyjną dyspozycję, meldując się na czele tabeli. Leclerc dysponował nieznaczną przewagą nad Sainzem, za którym znajdowali się kierowcy McLarena - Daniel Ricciardo i Lando Norris. Z wyjazdem z garaży zwlekali zawodnicy Red Bulla oraz Sebastian Vettel. W garażu Astona Martina trwały wytężone prace nad układem magazynowania energii.
Podczas gdy kierowcy McLarena utrzymywali konkurencyjne tempo, na pierwsze miejsce awansował Bottas, ustanawiając rezultat 1:20,32s. Niedługo po tym Ricciardo i Norris znaleźli się przed Sainzem. Verstappen, który pokonywał pierwsze okrążenie po dłuższej nieobecności na torze, nie był zadowolony z bolidu: Mam te same problemy. Nie mogę skręcać.
Kiedy w bolidzie Sainza znalazły się miękkie opony, Hiszpan natychmiast zrobił z nich użytek, powracając na pozycję lidera klasyfikacji. Nie na długo, bo minutę później wynikiem lepszym o dwie dziesiąte sekundy popisał się Leclerc. Hiszpan nie powiedział jednak ostatniego słowa i na kolejnym okrążeniu urwał kolejne 0,2s z rekordu zespołowego kolegi.
Zadowoleni mogli być fani McLarena, który po dwóch ciężkich weekendach zdawał się wracać do środka stawki. Verstappen spędzał za to czas w garażu, gdzie mechanicy pracowali nad zmianą ustawień tylnego zawieszenia jego RB18. Na pół godziny przed końcem zajęć, urzędujący mistrz świata był trzynasty.
Festiwal konkurencyjnych czasów trwał za to w najlepsze. Alonso zepchnął Sainza na drugie miejsce, uzyskując rezultat lepszy o 0,031s. Na odpowiedź Scuderii nie trzeba było długo czekać. Leclerc zszedł poniżej bariery 1m19s, wypracowując przewagę czterech dziesiątych sekundy nad Sainzem. Postępów dokonał także wspomniany wcześniej Verstappen, jednak w przypadku Holendra wystarczyły one na trzecią lokatę. Po chwili Holender dokonał kolejnych postępów, wskakując na drugą pozycję.
Z niezbyt konkurencyjnej strony prezentował się Mercedes. Russell oraz Hamilton znajdowali się w drugiej dziesiątce, odpowiednio na jedenastym i trzynastym miejscu, rozdzieleni przez Tsunodę z AlphaTauri. Nieco lepiej niż w FP1 radził sobie Haas - Magnussen zajmował szesnaste miejsce, podczas gdy Schumacher był osiemnasty.
Podobnie jak miało to miejsce w pierwszym treningu, także w drugim pojawiły się czerwone flagi. Zakłóciły one zespołom symulacje tempa wyścigowego, przerywając pracę na około dziesięć minut przed końcem sesji. Ponownie były one związane z oderwaniem się elementu karoserii z bolidu - tym razem Lance'a Strolla, który głęboko najechał na krawężnik za czternastym zakrętem.
Po krótkiej przerwie kierowcy mogli wrócić do pracy. Wszyscy oprócz Vettela. Chociaż z zespołu płynęły pełne nadziei sugestie o tym, że Niemiec otrzyma szansę opuszczenia garażu na dziesięć ostatnich minut, pod koniec sesji Aston Martin potwierdził, że naprawy nie zostaną ukończone na czas.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 28°C
Temperatura powietrza: 21°C
Prędkość wiatru: 0,8 m/s
Wilgotność powietrza: 65%
Sucho
Charles Leclerc uzyskał najlepszy czas drugiego piątkowego treningu przed Grand Prix Australii. Za Monakijczykiem znaleźli się Max Verstappen oraz Carlos Sainz.
Ferrari bardzo szybko potwierdziło konkurencyjną dyspozycję, meldując się na czele tabeli. Leclerc dysponował nieznaczną przewagą nad Sainzem, za którym znajdowali się kierowcy McLarena - Daniel Ricciardo i Lando Norris. Z wyjazdem z garaży zwlekali zawodnicy Red Bulla oraz Sebastian Vettel. W garażu Astona Martina trwały wytężone prace nad układem magazynowania energii.
Podczas gdy kierowcy McLarena utrzymywali konkurencyjne tempo, na pierwsze miejsce awansował Bottas, ustanawiając rezultat 1:20,32s. Niedługo po tym Ricciardo i Norris znaleźli się przed Sainzem. Verstappen, który pokonywał pierwsze okrążenie po dłuższej nieobecności na torze, nie był zadowolony z bolidu: Mam te same problemy. Nie mogę skręcać.
Kiedy w bolidzie Sainza znalazły się miękkie opony, Hiszpan natychmiast zrobił z nich użytek, powracając na pozycję lidera klasyfikacji. Nie na długo, bo minutę później wynikiem lepszym o dwie dziesiąte sekundy popisał się Leclerc. Hiszpan nie powiedział jednak ostatniego słowa i na kolejnym okrążeniu urwał kolejne 0,2s z rekordu zespołowego kolegi.
Zadowoleni mogli być fani McLarena, który po dwóch ciężkich weekendach zdawał się wracać do środka stawki. Verstappen spędzał za to czas w garażu, gdzie mechanicy pracowali nad zmianą ustawień tylnego zawieszenia jego RB18. Na pół godziny przed końcem zajęć, urzędujący mistrz świata był trzynasty.
Festiwal konkurencyjnych czasów trwał za to w najlepsze. Alonso zepchnął Sainza na drugie miejsce, uzyskując rezultat lepszy o 0,031s. Na odpowiedź Scuderii nie trzeba było długo czekać. Leclerc zszedł poniżej bariery 1m19s, wypracowując przewagę czterech dziesiątych sekundy nad Sainzem. Postępów dokonał także wspomniany wcześniej Verstappen, jednak w przypadku Holendra wystarczyły one na trzecią lokatę. Po chwili Holender dokonał kolejnych postępów, wskakując na drugą pozycję.
Z niezbyt konkurencyjnej strony prezentował się Mercedes. Russell oraz Hamilton znajdowali się w drugiej dziesiątce, odpowiednio na jedenastym i trzynastym miejscu, rozdzieleni przez Tsunodę z AlphaTauri. Nieco lepiej niż w FP1 radził sobie Haas - Magnussen zajmował szesnaste miejsce, podczas gdy Schumacher był osiemnasty.
Podobnie jak miało to miejsce w pierwszym treningu, także w drugim pojawiły się czerwone flagi. Zakłóciły one zespołom symulacje tempa wyścigowego, przerywając pracę na około dziesięć minut przed końcem sesji. Ponownie były one związane z oderwaniem się elementu karoserii z bolidu - tym razem Lance'a Strolla, który głęboko najechał na krawężnik za czternastym zakrętem.
Po krótkiej przerwie kierowcy mogli wrócić do pracy. Wszyscy oprócz Vettela. Chociaż z zespołu płynęły pełne nadziei sugestie o tym, że Niemiec otrzyma szansę opuszczenia garażu na dziesięć ostatnich minut, pod koniec sesji Aston Martin potwierdził, że naprawy nie zostaną ukończone na czas.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 28°C
Temperatura powietrza: 21°C
Prędkość wiatru: 0,8 m/s
Wilgotność powietrza: 65%
Sucho
REZULTATY TRENINGU 2
P. | Kierowca (Nr) | Bolid | Opony | Czas okr. | Strata | Odstęp | Okr. |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Charles Leclerc (16) | Ferrari F1-75 | 1:18,978 | 27 | |||
2 | Max Verstappen (1) | Red Bull RB18 | 1:19,223 | 0,245 | 0,245 | 22 | |
3 | Carlos Sainz (55) | Ferrari F1-75 | 1:19,376 | 0,398 | 0,153 | 27 | |
4 | Fernando Alonso (14) | Alpine A522 | 1:19,537 | 0,559 | 0,161 | 22 | |
5 | Sergio Perez (11) | Red Bull RB18 | 1:19,658 | 0,680 | 0,121 | 20 | |
6 | Esteban Ocon (31) | Alpine A522 | 1:19,842 | 0,864 | 0,184 | 25 | |
7 | Valtteri Bottas (77) | Alfa Romeo C42 | 1:20,055 | 1,077 | 0,213 | 25 | |
8 | Lando Norris (4) | McLaren MCL36 | 1:20,100 | 1,122 | 0,045 | 24 | |
9 | Pierre Gasly (10) | AlphaTauri AT03 | 1:20,142 | 1,164 | 0,042 | 27 | |
10 | Daniel Ricciardo (3) | McLaren MCL36 | 1:20,203 | 1,225 | 0,061 | 24 | |
11 | George Russell (63) | Mercedes-AMG F1 W13 | 1:20,212 | 1,234 | 0,009 | 25 | |
12 | Yuki Tsunoda (22) | AlphaTauri AT03 | 1:20,424 | 1,446 | 0,212 | 30 | |
13 | Lewis Hamilton (44) | Mercedes-AMG F1 W13 | 1:20,521 | 1,543 | 0,097 | 23 | |
14 | Lance Stroll (18) | Aston Martin AMR22 | 1:20,611 | 1,633 | 0,090 | 28 | |
15 | Guanyu Zhou (24) | Alfa Romeo C42 | 1:21,063 | 2,085 | 0,452 | 23 | |
16 | Kevin Magnussen (20) | Haas VF-22 | 1:21,191 | 2,213 | 0,128 | 23 | |
17 | Alexander Albon (23) | Williams FW44 | 1:21,912 | 2,934 | 0,721 | 28 | |
18 | Mick Schumacher (47) | Haas VF-22 | 1:21,974 | 2,996 | 0,062 | 22 | |
19 | Nicholas Latifi (6) | Williams FW44 | 1:22,307 | 3,329 | 0,333 | 24 | |
20 | Sebastian Vettel (5) | Aston Martin AMR22 | - | - | - | 0 |
107% najlepszego czasu: 1:24,506