Isack Hadjar zwycięzcą sprintu F3 na Silverstone

Junior Red Bulla odebrał prowadzenie Martinsowi na ostatnich kilometrach wyścigu.
02.07.2211:43
Maciej Wróbel
474wyświetlenia


Isack Hadjar odniósł zwycięstwo w sobotnim sprincie Formuły 3 na torze Silverstone. Drugą w sezonie wygraną zapewnił Francuzowi udany manewr na prowadzącym od startu Victorze Martinsie na przedostatnim okrążeniu. Martins ostatecznie dojechał do mety jako drugi, tuż przed Reece'em Ushijimą.

Pierwszy od ponad miesiąca wyścig Formuły 3 rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem. Konieczne było bowiem dodatkowe okrążenie formujące ze względu na awarię samochodu startującego z 23. pola Brada Benavidesa. Kierowca Carlina bardzo wolnym tempem dotoczył się do alei serwisowej. Amerykanin przystąpił ostatecznie do rywalizacji z sześcioma okrążeniami straty do reszty stawki.

Ruszający z pole position Reece Ushijima szybko stracił prowadzenie na rzecz drugiego na starcie Victora Martinsa. Brytyjsko-japońskiego kierowcę Van Amersfoorta atakował w pierwszych zakrętach również Kush Maini, lecz ten pierwszy zdołał wyjść obronną ręką i jeszcze pod koniec pierwszego kółka podjął próbę odzyskania pierwszej pozycji. Atak Ushijimy na Martinsa pod koniec prostej Hangar był jednak nieskuteczny.

Start do sprintu na Silverstone należał do tych raczej spokojnych i nie obserwowaliśmy żadnych poważniejszych incydentów. Doszło natomiast do kilku roszad w obrębie punktowanej dziesiątki. Oprócz zmiany na pozycji lidera warto odnotować dobry start Zane'a Maloneya, który awansował z 10. miejsca na siódme. Na 10. pozycję kosztem Caio Colleta awansował z kolei Arthur Leclerc. W międzyczasie z Mainim z łatwością uporał się Isack Hadjar, który awansował na trzecią lokatę.

Mimo szybkiej utraty prowadzenia Ushijima był w stanie trzymać się blisko Martinsa i po czterech okrążeniach różnica między nimi nadal wynosiła jedynie pół sekundy. Na piątym kółku Ushijima spróbował szczęścia po zewnętrznej w zakręcie Stowe, lecz bezskutecznie. Powtórkę z rozrywki mogliśmy obserwować także okrążenie później. Na walce pomiędzy tą dwójką skorzystali dwaj kolejni kierowcy - Isack Hadjar i Kush Maini - którzy na siódmym kółku podążali już niespełna sekundę za Ushijimą.

Na ósmym kółku Ushijima zamiast na Martinsie musiał zacząć skupiać się na obronie pozycji przed Hadjarem. Junior Red Bulla próbował zaskoczyć kierowcę VAR już w Copse, jednak do skutecznego manewru doszło ostatecznie w Stowe. Wkrótce po tym Hadjar rozpoczął pościg za przewodzącym stawce Martinsem. Ushijima znalazł się z kolei pod presją ze strony Mainiego.

Czysty wyścig został wreszcie przerwany incydentem na końcu stawki na 10. kółku - powracający do startów w F3 Zdenek Chovanec podjął zbyt optymistyczną próbę ataku na zespołowego kolegę z Charouza - Laszlo Totha - w ostatnim zakręcie, co poskutkowało kolizją, w wyniku której obaj wycofali się z rywalizacji. Konieczny był wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Na tym etapie rywalizacji prowadził nadal Martins, a na kolejnych pozycjach plasowali się Hadjar, Ushijima, Maini, Frederick, Stanek, Maloney, Crawford, Leclerc i Bearman.

Wyścig został wznowiony po trzech okrążeniach. Martins prowadził, lecz Hadjar zdawał się mieć lepsze tempo od rodaka z zespołu ART. Za nimi jak cień podążał natomiast Ushijima, który zdołał szybko oddalić się na bezpieczną odległość od Mainiego. Z tyłu stawki wycieczkę poza tor zaliczył Federico Malvestiti, lecz obyło się bez poważniejszych konsekwencji. Pod lupą sędziów znalazł się natomiast Maloney, który miał wyprzedzić Olivera Bearmana będąc poza torem - incydent ten miał zostać rozpatrzony po wyścigu.

Hadjar dopiął wreszcie swego i wyprzedził Martinsa pod koniec przedostatniego, szesnastego okrążenia popisując się świetnym manewrem w Stowe. Victor Martins momentalnie znalazł się pod presją ze strony świetnie dysponowanego Ushijimy. Do końca wyścigu nie doszło jednak do kolejnych zmian w czołówce i tym samym Hadjar mógł cieszyć się ze swojej drugiej wygranej w debiutanckim sezonie 2022. Martins utrzymał drugie miejsce, a podium uzupełnił Ushijima, dla którego to dopiero druga zdobycz punktowa w tej kampanii.

Kolejne punktowane pozycje zajęli Maini, Frederick, Stanek, Maloney, Leclerc, Bearman i Crawford. Siódmy na mecie Maloney może jednak jeszcze stracić swoje punkty, jeśli sędziowie zdecydują się nałożyć na niego karę. Wówczas do czołowej dziesiątki wskoczyłby sklasyfikowany na jedenastej pozycji Caio Collet.