Marko: Verstappen jest faworytem deszczowych kwalifikacji
Austriak sądzi także, iż to Mercedes może odegrać rolę czarnego konia rywalizacji na Silverstone.
02.07.2212:09
637wyświetlenia
Embed from Getty Images
Helmut Marko uważa, że Max Verstappen powinien być faworytem kwalifikacji do GP Wielkiej Brytanii, jeśli te będą rozgrywane na mokrym torze.
Prognozy pogody na wyścigowy weekend przewidywały opady deszczu zarówno w piątek jak i sobotę. Pierwszy trening rzeczywiście został rozegrany w niesprzyjającej pogodzie. Podobne warunki mogą panować podczas trzeciego treningu oraz czasówki.
Chociaż Holender dysponuje komfortową przewagą w klasyfikacji generalnej, Marko podkreśla, że sytuacja w mistrzostwach świata może bardzo szybko ulec poważnym zmianom.
Marko sądzi, że na dalszym etapie sezonu kluczowe znacznie w walce z Ferrari i Mercedesem będą miały drobne detale.
Austriak sądzi jednak, że to Srebrne Strzały mogą być czarnym koniem rywalizacji o GP Wielkiej Brytanii.
Helmut Marko uważa, że Max Verstappen powinien być faworytem kwalifikacji do GP Wielkiej Brytanii, jeśli te będą rozgrywane na mokrym torze.
Prognozy pogody na wyścigowy weekend przewidywały opady deszczu zarówno w piątek jak i sobotę. Pierwszy trening rzeczywiście został rozegrany w niesprzyjającej pogodzie. Podobne warunki mogą panować podczas trzeciego treningu oraz czasówki.
Wtedy byłby to czas Maxa. W przeciwieństwie do innych kierowców, Max nie potrzebuje fazy aklimatyzacji. Po prostu wyjeżdża na tor i od razu jest o sekundę szybszy od rywali- mówił Marko w wywiadzie udzielonym dziennikowi Kronen Zeitung.
Max nie prosi o deszcz, bo Silverstone nie jest wtedy najprzyjemniejszym torem do jazdy, ale jeśli przyjdzie mu walczyć na mokrej nawierzchni, to wiemy, że mamy w zanadrzu najlepszą dziką kartę.
Chociaż Holender dysponuje komfortową przewagą w klasyfikacji generalnej, Marko podkreśla, że sytuacja w mistrzostwach świata może bardzo szybko ulec poważnym zmianom.
Przed rokiem mieliśmy całkiem sporą przewagę rozpoczynając weekend na Silverstone. Po Budapeszcie nie było już po niej śladu. Wszystko może bardzo szybko się zmienić. W tym roku mieliśmy jednak tempo pozwalające na walkę o zwycięstwo praktycznie na każdym torze - jedynym wyjątkiem była Barcelona. To napawa nas dużym optymizmem.
Marko sądzi, że na dalszym etapie sezonu kluczowe znacznie w walce z Ferrari i Mercedesem będą miały drobne detale.
Czeka nas pojedynek zespołów o porównywalnej sile. To niuanse zadecydują o tym, w którą stronę przechyli się wahadło.
Austriak sądzi jednak, że to Srebrne Strzały mogą być czarnym koniem rywalizacji o GP Wielkiej Brytanii.
Mogą okazać się wielkim wygranym. Ten tor wyraźnie im odpowiada. Nie ukrywam jednak, że my wiążemy z nim nieprzyjemne wspomnienia z ubiegłego roku. Wciąż pamiętamy, jak Lewis Hamilton katapultował Maxa z toru. Ten widok utkwił w głowach wielu osób.