Capito: Tytuł Sargeanta w F2 przyprawiłby mnie o ból głowy

Niemiec jest pod wrażeniem postępów swojego juniora w Formule 2.
26.07.2218:27
Maciej Wróbel
1303wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef zespołu Williams, Jost Capito, nie ukrywa, że gdyby Logan Sargeant zdołał wywalczyć mistrzostwo Formuły 2, to przyprawiłoby go to o ból głowy w kontekście obsady foteli wyścigowych na sezon 2023.

Stajnia z Grove od kilku miesięcy typowana jest jako miejsce, do którego już wkrótce mógłby trafić wypożyczony z Alpine Oscar Piastri. Będący ubiegłorocznym mistrzem Formuły 2 Australijczyk miałby w barwach Williamsa zastąpić spisującego się zdecydowanie poniżej oczekiwań Nicholasa Latifiego.

Niewykluczone jednak, że Williams nie będzie musiał daleko szukać ewentualnego następcy Kanadyjczyka. Junior ekipy z Grove, Logan Sargeant, od kilku rund prezentuje w Formule 2 równą i wysoką formę. W głównym wyścigu w Baku Amerykanin był drugi, natomiast w dwóch kolejnych - na Silverstone i w Austrii - zwyciężał.

Sargeant wywalczył również pole position do ostatniego wyścigu we Francji, którego jednak nie ukończył z powodu zgaśnięcia silnika podczas pit stopu. Mimo niepowodzenia na Paul Ricard, zawodnik z Florydy zajmuje pewną, trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej Formuły 2. Na pięć rund przed końcem traci on do prowadzącego w mistrzostwach Felipe Drugovicha 55 punktów.

Ewentualny tytuł mistrzowski Sargeanta odebrałby mu możliwość dalszych startów w F2, a Williams byłby zmuszony znaleźć nową rolę dla swojego juniora. To byłby niezły ból głowy, nieprawdaż? - stwierdził Jost Capito zapytany o szanse Amerykanina. Miewałem jednak gorsze.

Oczywiście jesteśmy pod wrażeniem. Wiecie, to jego pierwszy sezon w F2. Nie wywieramy na nim żadnej presji. Ma więc czas na rozwój, a tymczasem naprawdę nam zaimponował tym jak szybko przyzwyczaił się do samochodu, zarządzaniem oponami i dowożeniem rezultatów. To, jak zdobył pole position we Francji było naprawdę imponujące. On znajdzie się w przyszłości w samochodzie F1, jestem absolutnie przekonany.

Szef Williamsa podkreśla jednocześnie, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby rozmyślać nad przyszłością Sargeanta. Potrzebuje on na przykład punktów do superlicencji. By je zdobyć, musi ukończyć mistrzostwa w czołowej piątce. Na tę chwilę wygląda to dobrze. Jak jednak wiadomo, wszystko może się bardzo szybko odwrócić. Nie jest więc łatwo podejmować tak wcześnie decyzje wobec kierowców Formuły 2. Z pewnością jest to część procesu decyzyjnego.

W Hiszpanii Williams zdecydował się po raz pierwszy udostępnić samochód na treningu debiutantowi, jakim był Nyck de Vries. Jost Capito zasugerował, że za drugim razem za kierownicą FW44 możemy ujrzeć Logana Sargeanta. Myślę, że byłoby to oczywiste. Jeszcze nic jednak nie ogłosiliśmy - powiedział Capito.

Nasza akademia młodych kierowców działa bardzo dobrze. Mieliśmy ostatnio trzy bardzo dobre rezultaty. Logan wygrał dwa poprzednie wyścigi i ustawił samochód na pole position we Francji. Wydaje mi się więc, że zasługuje na to, by znaleźć się w bolidzie F1.

Capito dodaje, że rozważy ewentualne wypożyczenie kierowcy z innego programu - na przykład Oscara Piastriego - jednak podkreśla, że skorzysta z takiej opcji tylko wtedy, gdy uzna, że jest ona najlepsza dla zespołu.

Gdyby było to dla nas najlepsze, rozważyłbym to. Jeśli nie, jeśli będziemy mieć inne, lepsze rozwiązanie, wybierzemy lepsze. Mamy różne opcje. Koniec końców wybierzemy tę, która będzie najlepsza dla zespołu. Jest jednak za wcześnie, by wchodzić w szczegóły, gdyż jeszcze nie jesteśmy na odpowiednim etapie - dodał Niemiec.