Russell: Muszę zrozumieć, skąd wzięło się to tempo
Brytyjczyk ma cichą nadzieję na nawiązanie z Ferrari walki o zwycięstwo.
30.07.2218:20
1449wyświetlenia
Embed from Getty Images
George Russell nie ukrywa ekscytacji po zdobyciu pierwszego w karierze pole position w F1 i twierdzi, że
Kierowcy Mercedesa tracili około sekundy do najlepszych w piątkowych treningach, a Lewis Hamilton otwarcie przyznawał, że jest zszokowany tym, jak zmienna jest forma W13 w zależności od toru. Morale Mercedesa nie uległo poprawie po sobotnim treningu, w którym obaj kierowcy stajni z Brackley narzekali na brak przyczepności niezależnie od rodzaju używanych opon.
Mimo to George Russell zdołał sensacyjnie wyrwać Carlosowi Sainzowi niemal pewne pole position z rąk, bijąc w ostatnich sekundach kwalifikacji czas Hiszpana o 0,044 sekundy. Brytyjczyk przyznał, że wynik ten osiągnął po
105. w historii F1 zdobywca pole position nie jest jednak przekonany, czy można już mówić o pełnoprawnym powrocie Mercedesa do walki o zwycięstwa.
Dotychczas najlepszym w sezonie 2022 wynikiem Russella w kwalifikacjach było czwarte pole, które zdobywał dwukrotnie - w Austrii i w Hiszpanii. Zespołowy partner Russella, Lewis Hamilton, był dziś zmuszony do porzucenia ostatniego pomiarowego kółka z powodu awarii systemu DRS.
George Russell nie ukrywa ekscytacji po zdobyciu pierwszego w karierze pole position w F1 i twierdzi, że
musi zrozumiećw jaki sposób zdołał wywalczyć taki wynik.
Kierowcy Mercedesa tracili około sekundy do najlepszych w piątkowych treningach, a Lewis Hamilton otwarcie przyznawał, że jest zszokowany tym, jak zmienna jest forma W13 w zależności od toru. Morale Mercedesa nie uległo poprawie po sobotnim treningu, w którym obaj kierowcy stajni z Brackley narzekali na brak przyczepności niezależnie od rodzaju używanych opon.
Mimo to George Russell zdołał sensacyjnie wyrwać Carlosowi Sainzowi niemal pewne pole position z rąk, bijąc w ostatnich sekundach kwalifikacji czas Hiszpana o 0,044 sekundy. Brytyjczyk przyznał, że wynik ten osiągnął po
prawdopodobnie najgorszym piątku w całym sezoniepodkreślając przy tym, iż jego zespół musi teraz dokonać analizy i zrozumieć, skąd wzięło się tak mocne tempo kwalifikacyjne.
Siódme niebo, jestem absolutnie podekscytowany- powiedział Russell tuż po zakończeniu sesji.
Naprawdę, wczoraj mieliśmy prawdopodobnie nasz najgorszy piątek w całym sezonie, a potem wszyscy przez noc ciężko pracowali. Tak naprawdę nie do końca wiedzieliśmy, w którym kierunku pójść. A wtedy nadeszło ostatnie okrążenie - zakręty 1 i 2 były mega.
Czas okrążenia mijał i mijał, a potem przekroczyłem linię mety, spojrzałem na ekran i zobaczyłem, że mamy P1. To było niesamowite uczucie.
105. w historii F1 zdobywca pole position nie jest jednak przekonany, czy można już mówić o pełnoprawnym powrocie Mercedesa do walki o zwycięstwa.
Jeśli mam być szczery, to nie wiem. Musimy się temu przyjrzeć i zrozumieć, skąd to się dzisiaj wzięło. Mamy kilka pomysłów, koniec końców, nie ma żadnych punktów za kwalifikacje.
Generalnie mamy jednak dobre tempo wyścigowe, ale Ferrari wyglądało na niezwykle szybkie w piątek. Zdecydowanie jednak będziemy walczyć o zwycięstwo. Ostatecznie był to bez wątpienia naprawdę wyjątkowy dzień.
Dotychczas najlepszym w sezonie 2022 wynikiem Russella w kwalifikacjach było czwarte pole, które zdobywał dwukrotnie - w Austrii i w Hiszpanii. Zespołowy partner Russella, Lewis Hamilton, był dziś zmuszony do porzucenia ostatniego pomiarowego kółka z powodu awarii systemu DRS.