Piastri: Alpine od dawna wiedziało, że odchodzę z zespołu
21-latek przyznał, że był zaskoczony desperacką próbą zatrzymania go przez stajnię z Enstone.
03.09.2210:42
789wyświetlenia
Embed from Getty Images
Oscar Piastri ujawnił, że Alpine wiedziało o jego odejściu z zespołu na długo przed komunikatem o dołączeniu Fernando Alonso do Astona Martina.
Australijczyk tuż po rozpoczęciu letniej przerwy został ogłoszony jako kierowca stajni z Enstone w sezonie 2023, co było następstwem odejścia Alonso. Mimo to po kilku godzinach od komunikatu, zawodnik na swoich kanałach społecznościowych zdementował oświadczenie Alpine, deklarując, iż nie podpisał żadnego kontraktu i nie będzie reprezentował barw ekipy.
Wkrótce stało się jasne, że Piastri dysponuje porozumieniem z McLarenem i konieczna będzie interwencja Komisji FIA ds. sporów kontraktowych. Finalnie w trakcie weekendu na Zandvoort Federacja uznała, iż Australijczyk będzie kierowcą stajni z Woking w sezonie 2023.
Przed tygodniem szef Alpine - Otmar Szafnauer, zdradził, że decyzja o powierzeniu posady została przekazana Piastriemu w Enstone. Australijczyk miał przyjąć to
Piastri potwierdza, że jego priorytetem były starty dla Alpine, jednakże mając wolną rękę zdecydował się na przejście do McLarena od sezonu 2023.
Oscar Piastri ujawnił, że Alpine wiedziało o jego odejściu z zespołu na długo przed komunikatem o dołączeniu Fernando Alonso do Astona Martina.
Australijczyk tuż po rozpoczęciu letniej przerwy został ogłoszony jako kierowca stajni z Enstone w sezonie 2023, co było następstwem odejścia Alonso. Mimo to po kilku godzinach od komunikatu, zawodnik na swoich kanałach społecznościowych zdementował oświadczenie Alpine, deklarując, iż nie podpisał żadnego kontraktu i nie będzie reprezentował barw ekipy.
Wkrótce stało się jasne, że Piastri dysponuje porozumieniem z McLarenem i konieczna będzie interwencja Komisji FIA ds. sporów kontraktowych. Finalnie w trakcie weekendu na Zandvoort Federacja uznała, iż Australijczyk będzie kierowcą stajni z Woking w sezonie 2023.
Decyzja o dołączeniu do McLarena została podjęta na długo przed odejściem Alonso, co sprawiło, że komunikat Alpine był jeszcze bardziej zaskakujący i rozczarowujący, ponieważ przekazaliśmy już informację o odejściu- powiedział Oscar Piastri.
Fałszywe oświadczenie bardzo mnie zdenerwowało, ponieważ odebrało mi szansę na prawdziwe pożegnanie z ludźmi z Enstone. Współpracowałem z tym zespołem przez dwa i pół roku, w związku z czym niektórzy poczuli się rozczarowani, iż odchodzę w takim stylu. Wciąż nie miałem na to szansy, ale chcę pożegnać się z każdym mężczyzną oraz kobietą w Enstone.
Przed tygodniem szef Alpine - Otmar Szafnauer, zdradził, że decyzja o powierzeniu posady została przekazana Piastriemu w Enstone. Australijczyk miał przyjąć to
ze spokojem oraz uśmiechem. Zapytany o tę sytuację, 21-latek odpowiedział:
To był kuriozalny i rozczarowujący epizod. Zostało to zrobione publicznie przy niektórych członkach zespołu, którzy nie znali sytuacji. Nie chciałem przed nimi robić scen. Kiedy spotkaliśmy się prywatnie, przedstawiłem Otmarowi moją pozycję, o której wielokrotnie już informowałem. Ogłoszenie mnie było dużym zaskoczeniem.
To prawdopodobnie największy moment w moim życiu oraz całej karierze. Wspólnie z menedżerami uznaliśmy, że musimy sprostować fałszywe potwierdzenie, ponieważ mogło to wywołać prawne konsekwencje. Nie było w tym żadnej celowości. Nasza linia była mocna i orzeczenie Komisji tylko to potwierdza.
Piastri potwierdza, że jego priorytetem były starty dla Alpine, jednakże mając wolną rękę zdecydował się na przejście do McLarena od sezonu 2023.
Brak klarowności dotyczący mojej przyszłości, a także brak zaufania doprowadził do tego, że oferta McLarena stała się dla mnie atrakcyjna i uznałem ją za najlepszą na przyszłość. Komisja potwierdziła, że nie miałem umowy na kolejny rok z Alpine. Miałem całkowicie pełną dowolność wyboru i McLaren był w moich oczach świetną szansą. Byli bardzo bezpośredni i entuzjastycznie nastawieni.
Szczerze mówiąc zupełnie brakowało jasności wokół mojej sytuacji w Alpine. Publicznie mówili, że ich intencją jest dalsza współpraca z Fernando przez kolejny sezon lub dwa. Szanuję to. Mimo to po spędzeniu roku na uboczu, oczekiwałem na klarowność ze strony zespołu, podobnie jak Fernando. Towarzyszyły mi dziwne uczucia podczas negocjacji, pozostanie tutaj nie traktowałem jako właściwej decyzji.